Kaczki i papuga z Singapuru [recenzja]

0
162
źródło: egmont.pl

Na początku stycznia 2023 roku ukazał się kolejny komiks z cyklu Kaczogród – Papuga z Singapuru.

Niniejszy album zawiera komiksy Carla Barksa z lat 1945–1946. Ptak z tytułowej opowieści ma na imię Joe, a jego dziób skrywa niewyparzony język, który wyjątkowo daje się we znaki Donaldowi. Z kolei w komiksie Mądry pies kaczory postanawiają przyjąć pod swój dach kudłatego czworonoga. Kaczor upiera się, że zwierzę musi mieć rodowód i należeć do najinteligentniejszej rasy na świecie. Wszystko oczywiście toczy się zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażał. Zwierząt jest w tym zbiorze więcej. W jednej z historii siostrzeńcy zaprzyjaźniają się z młodą foczką, a w innej – ich wujek usiłuje zdobyć indyka, żeby tradycji na Święto Dziękczynienia stało się zadość. Najdłuższy komiks w tomie, Postrach rzeki, opowiada o pewnym wodnym potworze. Donald nie potrzebuje jednak zwierząt, żeby wpaść w tarapaty. Wystarczy, iż postanowi zwrócić znalezione pieniądze, zaimponować Daisy tężyzną fizyczną, albo kolejny raz rywalizować ze swoimi siostrzeńcami w wędkowaniu lub puszczaniu latawców.

Konkretna historia

Ja jednak, tradycyjnie, skupię się na konkretnej i tytułowej historii – a mianowicie na Papudze z Singapuru. Choć polecam ogromnie przeczytać przedmowę, gdyż dowiedzieć się możemy o powiązaniach autora, Carla Barksa, z Polską i historię tłumaczeń jego komiksów na nasz język. Absolutnie niezwykła opowieść, która daje również odpowiedzi na wiele pytań zadawanych przez lata ze strony wiernych czytelników i fanów kaczek. Dobrze, to teraz wróćmy do Papugi. Przyznam szczerze, że stęskniłam się za czytaniem komiksów Barksa, a więc radość moja była podwójna. Faktycznie, Joe miał niezwykle niewyparzony język, który na samym początku denerwował nawet HyziaDyzia i Zyzia. Choć, koniec końców, wszyscy się polubili, ale nawet oni nie zdali sobie sprawy z powagi sytuacji. Joe omyłkowo – a może jednak nie? – trafił do siostrzeńców za darmo, wobec czego ich wujek Donald musiał się zgodzić na przyjęcie papugi pod ich wspólny dach. Jak to się skończyło? Cóż, ptaszysko z nimi do końca życia nie zostało – ale co on tam przeżył (i narozrabiał), to jego! Już dawno tak się nie śmiałam czytając jakikolwiek komiks.

Egzemplarz recenzencki otrzymałam dzięki uprzejmości Egmont Polska. Komiks można kupić na stronie egmont.pl.
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments