Ku uciesze wielu z nas za oknami zaczął prószyć śnieg. Co prawda w większości miast zima kończy się na chlapie, ale od czego jest jednak świat wirtualny? Dziś poślizgamy się po lodzie, ulepimy bałwana i porzucamy się śnieżkami. Załóżcie ciepłe czapki, bo oto najlepsze gry, które zdaniem naszych redaktorów z motywu zimy uczyniły swój mocny atut.
Marcin Popielarz – Mafia 2
Choć moją ulubioną porą roku jest bez wątpienia lato, to nie potrafię odmówić zimie potencjału bycia tym najpiękniejszym z okresów w roku (oczywiście pod warunkiem, że nie wystąpi chlapa, a miasta przykryte są białym puchem).
Właśnie z tego powodu na moje zestawienie trafia nie zima w grach wideo, która miała największe przełożenie na gameplay, fabułę, albo była technologicznie zaawansowana. Moja zima numer jeden to najpiękniejsza zima, jaką widziałem w grach wideo. I wybór ten oczywiście mógł paść tylko na drugą Mafię.
Witamy w USA!
Historia gry opowiada o młodym potomku sycylijskich imigrantów – Vito Scalecie. Jego historię poznajemy na froncie II Wojny Światowej. Po powrocie do kraju młody żołdak próbuje na nowo ułożyć sobie życie, jednak długi rodziny i brak perspektyw na dobrze płatną pracę sprawiają, że szybko zaczyna wikłać się w działalność przestępczą stopniowo pnąc się po szczeblach mafijnej hierarchii. Historia i gameplay zachwyciły mnie od pierwszych chwil, ale nie o tym chciałem dziś pisać (jeśli ktoś z Was byłby jednak zainteresowany, to podrzucam swoją recenzję).
W Mafii 2 od pierwszych chwil nie trudno zakochać się w obłędnej wprost oprawie wizualnej. Jak na 2010 rok gra prezentuje się zjawiskowo – szczególnie na dzisiejszych komputerach (choć optymalizacja nadal potrafi sprawić, że płynność biegnącego Vito spada). Jak możecie się już domyślić, równie obłędnie wygląda w grze zima.
Po powrocie do kraju oddawana jest nam kontrola nad bohaterem. Postać zastajemy na ulicy, kiedy wraca samochodem wraz z kompanem u boku. Już po kilku pierwszych chwilach prowadzenia samochodem zastajemy ośnieżoną panoramę fikcyjnego miasta Empire Bay. Zasypane śniegiem chodniki, neony na budynkach i jadące z wolna samochody oświetlające swoimi reflektorami ulicę to widok, który zapada w pamięci na długo. Aż chce się zobaczyć taką zimę tego roku w Polsce.
Dbałość o detale
Kolejnym czynnikiem, dla którego zima z Mafii 2 wypada tak dobrze, jest wyżej wspomniana dbałość o najdrobniejsze szczegóły otoczenia. Kiedy wysiadamy z samochodu i możemy przejść się uliczkami, tytuł nabiera jeszcze więcej uroku. Trzęsący się z zimna ludzie rozkładający parasolki kiedy pada, ubrani na wiele różnych sposobów, rzucający śnieżkami w okna to widok, który nie często napotykamy w grach. I tym cieplej odbieramy całą zimowo-świąteczną otoczkę dzięki świetnej grafice i klimatycznej, licencjonowanej muzyce.
Wstęp drugiej Mafii ogrywany nawet latem dostarcza wielu emocji i pozytywnych wzruszeń. Zimą to już istna petarda grudniowego nastroju. Nawet świetna technologia śniegu z Uncharted 2 i mroźna atmosfera Skyrima nie były w stanie przebić tej zimy w moich oczach.