Jeden z najbardziej popularnych festiwali na świecie – Amerykańska Coachella – ogłosiła ostatnio line-up tegorocznej edycji. Wśród nich między innymi Ariana Grande czy Childish Gambino. Środowiska LGBT+ zaczęły bojkotować festiwal. Zdajecie sobie sprawę, na co przekazuje organizator Coachelli swoje pieniądze?
Festiwal Coachella odbywa się w Empire Polo Club, Indio, Kalifornia, zlokalizowanym w Dolinie Coachella na Pustyni Colorado od 1999 roku. Na przestrzeni lat stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych wydarzeń muzycznych na świecie. Co roku fani muzyki czekają na ogłoszenia pierwszych headlinerów festiwalu. Wizytówką Coachelli stały się wschodzące gwiazdy oraz najbardziej rozpoznawalni artyści na całym świecie. Dodatkowo festiwal znany jest z tego, że pojawia się na nim mnóstwo gwiazd, które prześcigają się w tym, kto będzie miał na sobie najlepsze festiwalowe kreacje. Coachella stała się miejscem pełnym przepychu, gwiazd, gdzie muzyka powoli schodzi do roli tła, niż głównej atrakcji.
Na co idą pieniądze z biletów?
Coachella jest jednym z najbardziej dochodowych festiwali muzycznych na świecie. W 2015 roku sprzedano 198 tys. biletów, co dało przychód o kwocie 84.3 milionów dolarów. Te dwa wyniki stanowią światowy rekord. Organizatorem festiwalu jest Philip Anschuzt. To Amerykański multi-milioner, właściciel aglomeratu AEG. Kampania Washington Post z USA o nazwie “Równość dla każdego” parę lat temu ujawniła, że Anschutz, jedna z najbogatszych osób w USA, swoimi datkami wspiera różne organizacje i fundacje. Między innymi – Alliance Defending Freedom (Przymierze Obronne Wolności), the National Christian Foundation (Narodowa Fundacja Chrześcijańska) czy the Family Research Council (Rada do spraw rodzinnych).
Co to oznacza w praktyce?
Z tego, co odkrył Washington Post, National Christian Foundation opłaca wiele grup agresywnie walczących o odebranie praw środowisku LGBT+. Pierwszą informacją, jaką widzimy na stronie internetowej The Family Research Council jest walka o odebranie możliwości pracy w wojsku osobom transseksualnym i to, iż wierzą, że bycie homoseksualnym jest krzywdzące nie tylko dla tej osoby, ale dla całego społeczeństwa.
Zobaczyć Beyonce vs. zbojkotować festiwal
Już w poprzednich latach głośno było na temat osoby Philipa Anschultza. Znany ze swojej nienawiści do osób LGBT+ (i rzekomego rasizmu) w dziwny sposób chciał organizować festiwal z headlinerami takimi jak Beyonce czy Kendrick Lamar – którzy głośno mówią w USA o tzw. white privilege i popierają środowiska LGBT+. Po medialnej burzy Anschultz ogłosił, że Nie jest osobą anty-LGBT+, wszystko to fake newsy jednak nadal przeznacza spore sumy na wyżej wymienione fundacje. Gdzie leży prawda?
The guy that owns coachella pays for anti- LGBT+ organisations so the tickets you’re paying for are going to these organisations but y’all keep forgetting this shit and buying the tickets anyway https://t.co/XSEdFKGwx2
— bi-derman Kata ︽✵︽ (@IR0NSPIDEY) January 4, 2019
Coachella vs. LGBT+
Festiwale kojarzą się nam z radością, otwartością, miłością. Miejscem, gdzie każdy może być sobą. Tym bardziej dziwią wybory Anschultza jako organizatora zarówno headlinerów jak i sponsorowanych fundacji. Osoba, która popiera powszechny dostęp do broni, jest przeciwna aborcji i środowiskom LGBT+. W tym roku jednym z artystów jest Childish Gambino, znany ze swojego głośnego teledysku do This Is Amercia, gdzie krytykuje między innymi właśnie powszechny dostęp do broni. Drugim jest Ariana Grande – znana z poparcia dla osób LGBT+. Jej własny brat jest gejem, który nie wstydzi się swojej orientacji. Skąd zatem chęć brania udziału w tym festiwalu. Zwykła hipokryzja, czy brak świadomości?