Strona wizualna
Ważnym elementem budującym klimat Miss Saigon jest scenografia autorstwa Grzegorza Policińskiego. Cała scena przed rozpoczęciem spektaklu skąpana jest w czerwonym świetle. Podczas spektaklu następują płynne przejścia między różnymi miejscami akcji. Wyśmienitym elementem scenografii jest ubrana w bikini Statua Wolności, a najbardziej spektakularnym momentem dramatyczna scena ewakuacji z wysoką bramą, oddzielającą żołnierzy od miejscowej ludności, za którą ląduje, a następnie odlatuje helikopter.
Nie sposób nie wspomnieć również o choreografii Joanny Semeńczuk. Sceny zbiorowe są dynamiczne i widowiskowe. Zwłaszcza utwór W Sajgonie kipi i wrze wykonany w klubie Dreamland, Poranek Smoka z niesamowitymi kaskaderami i American Dream z udziałem motocyklistów i tancerek.
Przepiękne są kostiumy autorstwa Zuzanny Markiewicz. Podobno pełne są szczegółów, które mogą podziwiać widzowie pierwszych rzędów. Z daleka zwróciłam uwagę na piękne kolory, pióra i motywy egzotycznej roślinności.
Warstwa muzyczna
Słowa uznania kieruję również do orkiestry pod kierownictwem Macieja Pawłowskiego. Jak liczny zespół ją tworzy (40 muzyków!) zobaczyłam dopiero po spektaklu podczas ukłonów. Orkiestra nie mieściła się w orkiestronie, dlatego muzycy grali w innej sali, z której dźwięk popłynął na scenę i widownię. Efekt był znakomity. W pięknych melodiach można było usłyszeć nawiązania do bajecznych melodii wschodu.
Miss Saigon powróci jesienią
Gorąco Wam polecam wybranie się na Miss Saigon do Teatru Muzycznego w Łodzi. Naprawdę warto. Trudno nie pokochać tej historii, muzyki i wspaniałej obsady. Musical powróci 2 października 2019 roku, a ja wtedy z chęcią wybiorę się jeszcze raz.
Recenzja dotyczy spektaklu Miss Saigon w Teatrze Muzycznym w Łodzi w dniu 12 czerwca 2019 roku o godzinie 11:00.
