Happy Dying Productions zaprasza na kolejną edycję Kościoła Zagłady. Druga odsłona ich firmowego festiwalu przynosi delikatne zmiany i nieco więcej powietrza. Church Of Doom Festival II – sprawdź to koniecznie!
Pierwsza edycja Church Of Doom przyniosła wszystkim miłośnikom okołostonerowych brzmień kolejne, ciekawe wydarzenie w koncertowym kalendarzu. Wydawać by się mogło, że sukces tego eventu jest przesądzony. Jednak już podczas koncertów chodziły plotki, że knajpa, w której odbywa się impreza, ma zostać zamknięta. W związku z tym nad festiwalem wisiała groźba braku miejscówki na kolejne części. Na szczęście, mimo że lokal faktycznie został zamknięty, organizatorzy znaleźli inny, podobno ciekawszy klub. Udało się uratować imprezę, która mogła zniknąć nim faktycznie rozwinęła skrzydła. Church Of Doom Festival II wystartuje już niebawem!
Church Of Doom Festival II – co, gdzie, kiedy?
Druga edycja Kościoła Zagłady tym razem nie odbędzie się w Chorzowie, jak było w zeszłym roku. Jednak festiwal nie ucieka z południa Polski i przenosi się całkiem niedaleko, bo do Sosnowca. Tu mamy zmianę nr 1. Kolejną jest termin i czas trwania gigu. Zrezygnowano z dwudniowego formatu na rzecz jednodniowej imprezy (bardzo dobrze sprawdziło się to podczas Weedstock Temple 420), a październikowy termin może okazać się bardziej sprzyjający zarówno dla przyjezdnych (lepsze warunki na drodze), jak i dla palaczy (będzie cieplej na zewnątrz). Tak więc sprawdźcie line-up i czym prędzej zaopatrzcie się w bilety, które podobno topnieją niczym arktyczne lodowce.
Co: Church Of Doom Festival II
Gdzie: Sosnowiec, Jazz Club Komin
Kiedy: piątek, 18.10.2019
Bilety: przedsprzedaż – 40PLN, bramka – 50PLN
Kto zagra: Belzebong, Stay Nowhere, Throne, Terror Cosmico, Dom Zły, Psychotropic Transcendental
Church Of Doom Festival II – zespoły
Belzebong
Grupa pochodzi z Kielc. Ciężkie, majestatyczne, długie, bujające kompozycje brzmią niesamowicie. Niesamowite są również koncerty tych Panów. Udowodnili to podczas występów na Red Smoke Festival lub Soulstone Gathering Festival. Zespół ma na koncie cztery wydawnictwa: epkę Dungeon Vultures z 2013 roku oraz 3 albumy, Sonic Scapes & Weedy Grooves z 2012, Greenferno z 2015 oraz Light The Dankness z 2018 roku. Oprócz świetnych płyta zespół zagrał niezliczone ilości koncertów w kraju i na świecie. Udowadniając tym samym, że są doskonałym towarem eksportowym.
Stay Nowhere
Bo Church Of Doom Festival II to nie tylko wpierdol absolutny, to przede wszystkim muzyka ciekawa. I taką chwilą oddechu od potężnych riffów jest krakowskie trio Stay Nowhere. Oczywiście nie stronią oni od przesterowanych riffów, jednak gruz w tym przypadku jest odsunięty na plan zdecydowanie dalszy. Stay Nowhere to melodie, emocje i żywioł. To pokłon w stronę lat dziewięćdziesiątych. W ich twórczości grunge miesza się z hc punkiem i tworzy przebojowe piosenki, które polubią nie tyko fani Nirvany.
Throne
Hc/sludge/doomowy walec prosto ze słonecznej Italii. Pięknie łączą wściekłość From Ashes Rise z ciężarem Crowbara. Swoje rzemiosło szlifowali na scenach u boku takich tuzów jak Bison BC czy The Secret. Na koncie mają debiutancki krążek Avoid the Light z 2012 oraz najnowszy, wydany w 2017 Consecrates. Mrok, zniszczenie i po prostu nieludzki wpierdol.
Terror Cosmico
Działają od 2012 roku, jest ich dwóch i pochodzą z zalanego słońcem Meksyku. Jednak czy grają jakąś słoneczną muzykę? No właśnie, zwróćcie uwagę na nazwę, zwłaszcza na słówko terror. Tak, ich muzyka sterroryzuje wasz narząd słuchowy, powoli przejdzie do gruchotania kości, by ostatecznie wyrwać falki i rozsmarować je na ścianach. Na koncie trzy długograje pełne przerażających riffów, które z powodzeniem powinny się znaleźć w Twoich koszmarach. Ten strach spowoduje uśmiech.
Dom Zły
Puławski kwintet z doskonałą wokalistką na czele i jednym longplayem. Ten dom jest naprawdę zły. Agresywna, gęsta, brutalna i szczera. Tak można opisać muzykę tego zespołu. Ich twórczość łączy ze sobą surowość black metalu, agresję crust czy intensywność hc punk. Mimo to, jest tam nieco przestrzeni.
Psychotropic Transcendental
Najbardziej kosmiczny zespół w całym wszechświecie? Być może. Jeden z niewielu, których nazwa koresponduje z muzyką w stosunku niemal 1:1. Skład uformował się w 2000 roku by rok później wydać jeden z najciekawszych albumów i zniknąć. W przestrzeni kosmicznej spędzili bardzo dużo czasu, aż 17 lat. Ale wrócili silni, wystrzeleni i uzbrojeni w nowy materiał. Psychodeliczne, narkotykowe loty, gotycki klimat, plemienny puls i… teksty w języku, który stworzyli sami. Nawet ja nie do końca zdaję sobie sprawę, co oni mają w głowach.
Maciek Juraszek