Motionless In White i GHØSTKID zawładnęli krakowskim klubem Studio! [relacja]

0
49

Za sprawą Live Nation Motionless In White i GHØSTKID zagrali w krakowskim klubie Studio! Jak było?

Obydwa zespoły mega lubię, dlatego nie mogłam przegapić okazji do zobaczenia ich na żywo! GHØSTKID już raz widziałam – w kwietniu, kiedy grali razem z Blind Channel. Wiedziałam więc, czego się spodziewać – i się nie zawiodłam! Ten band wie, jak rozkręcić imprezę! Już przy drugim numerze Stanisław i Jappo zeszli do publiki, a circle pit rozgrywał się wokół nich. Wymiana energii między bandem a tłumem była fantastyczna! 

Trzeba też oddać, że Sushi jest bardzo dobrym frontmanem! Cały czas utrzymywał kontakt z publiką, o czym zapomina wielu starszym stażem od niego wokalistów… Powtarzał, że się cieszą, że tu są, że tłum jest świetny i zapowiedział, że wrócą!

Bardzo sympatycznym akcentem było to, iż basista Stanisław, który świetnie mówi po polsku, zagadywał do fanów i powiedział „Bober”, czym wywołał entuzjazm i śmiech pośród publiki. 

Mega mnie cieszy, że będą grać w Warszawie w październiku! Na pewno się wybiorę i Wam też polecam!

Gwiazda wieczoru – Motionless In White

Na koncert MIW w Polsce czekałam 7 długich lat, czyli od kiedy zaczęłam ich słuchać w 2017 roku. Warto było! Chris jest nie tylko świetnym wokalistą, ale też rewelacyjnym frontmanem. Dziękował fanom i mówił, że nie mógł wymarzyć sobie lepszego przyjęcia podczas pierwszego klubowego koncertu w Polsce. Kiedy na scenę trafił szalik z napisem „Polska”, założył go i ucałował. Przez cały czas koncertu utrzymywał też kontakt z publicznością – zagadywał i zachęcał do wspólnej zabawy. Super!

W ogóle to, co się działo na tym gigu, to było coś niesamowitego! Circle pit, headbanging, crowdsurfing… Cudo! Coś pięknego!

Sama setlista też była całkiem nieźle skonstruowana – MIW zagrali nie tylko piosenki z ostatniej płyty, czyli m.in.: Meltdown, Sign of Life, Masterpiece, Werewolf czy Slaughterhouse (razem z Sushim z Ghostkid), ale też starsze kawałki, na przykład: Thoughts&Prayers, Another Life, Voices, Headache, Reincarnate, Break The Cycle lub Soft. 

Jeden z najlepszych koncertów, na jakich byłam! Niesamowity gig! Na pewno wybiorę się na MIW, kiedy będą grać w Warszawie w styczniu! Zdecydowanie warto!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments