Polski artysta Krzysztof Zalewski to absolutny człowiek-orkiestra. Dzisiaj, 24 sierpnia, Zalef obchodzi swoje urodziny!
Krzysztof Zalewski, a właściwie Krzysztof Zalewski-Brejdygant, to polski wokalista, multiinstrumentalista, kompozytor, autor tekstów i aktor. Nasz kraj usłyszał o nim za sprawą popularnego wtenczas talent show – Idol, telewizji Polsat. Zalef wygrał drugą edycję i dzięki temu wydał swój debiutancki album studyjny, właśnie pod pseudonimem Zalef, Pistolet. Aż do roku 2014 pracował jako instrumentalista innych wykonawców i zespołów, na przykład u Moniki Brodki i Heya. Był także członkiem takich grup muzycznych jak Muchy. W roku 2013 dołączył do Kayaxu i zaczął nagrywać oraz występować solowo pod własnym nazwiskiem. Jest laureatem wielu nagród, w tym kilku Fryderyków. Jako aktor zagrał między innymi w filmie Historia Roja – grał główną rolę. W radiowej Trójce miał własną audycję radiową, aktualnie prowadzi audycję o innym tytule – Zelig w Radiu 357.
Czas na przedstawienie moich ulubionych utworów Krzysztofa Zalewskiego.
Utwór numer pięć
Wilk. Najnowszy singiel artysty, który – jako audio – jest dostępny wyłącznie w aplikacji Empik Music. Inspirację dla utworu stanowiła powieść Wojciecha Chmielarza Wilkołak, w której specjalnej adaptacji Krzysztof zagrał główną rolę. Linia melodyczna sprawia, że ma się dreszcze na całym ciele – ale na żywo… to dopiero jest coś!
Utwór numer cztery
Kurier. Utwór, który został stworzony we współpracy z Andrzejem Markowskim i Michałem Wiraszką, ten promował film o tym samym tytule autorstwa Władysława Pasikowskiego – znanego z Psów oraz Jacka Stronga. Sam kawałek jest świetny, ale nie zapominajmy o genialnym teledysku!
Utwór numer trzy
Przyjdź w taką noc. Jest to tak naprawdę cover Czesława Niemena, a zarazem singiel projektu muzycznego Zalewski śpiewa Niemena. Ja zdecydowanie wolę wersję na żywo, dzięki której możemy nie tylko usłyszeć, ale także ujrzeć świetny chórek – czyli Natalię i Paulinę Przybysz.
Utwór numer dwa
Jaśniej. Ta ekspresja, ta improwizacja w wideo-klipie… ależ to jest cudne! Z wiadomych przyczyn, wyciszono przekleństwo w teledysku. No, ale od czego mamy płytę Zelig, prawda?
Utwór numer jeden
Annuszka. Jeden z najnowszych singli pochodzących z płyty Zabawa, wydanej we wrześniu 2020 roku. Tutaj wszystko się zgadza, jest to mój numer jeden… i te piękne skojarzenia z lekturą Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa! Teledysk jest absolutnym mistrzostwem świata, za którym stoi duet Brodka/Dzienis. Chciałabym jeszcze coś dodać, lecz jak przeczytałam jeden komentarz pewnego internauty… to nie pozostało mi nic innego, jak zacytować ten oto fragment: “Mnie się ten rewelacyjny utwór kojarzy z nocną przejażdżką po Los Angeles w Cadillacu kabrio. Znaczy nigdy tak nie jechałem (…)” – czuję to samo. Serio.