Zdrowe, zielone proteiny dla każdego

0
260
zielone proteiny

Wiele osób zastanawia się, jak osoby na diecie roślinnej uzupełniają zapotrzebowanie na białko. Teraz jest na to gotowa odpowiedź, w postaci książki Zdrowe, zielone proteiny. Czy warto po nią sięgnąć? Przekonaj się!

Od ponad 10 lat jestem wegetarianką i myślę, że spokojnie mogłabym już w setkach liczyć ilość zadanych mi pytań na temat uzupełniania białka w mojej diecie. Jednak czasy się zmieniają i ludzie są coraz bardziej świadomi, że rośliny także mają w sobie proteiny, a czasami nawet więcej niż mięso. Książka Zdrowe, zielone proteiny jest na to świetnym przykładem.

Zielone proteiny, ale nie tylko

W pierwszych rozdziałach książki znajdziemy szereg informacji na temat  białka, czym jest, gdzie go szukać, jak obliczyć swoje zapotrzebowanie. Dowiemy się również, że przy intensywnym treningu wcale nie potrzebujemy białka pochodzenia zwierzęcego, to roślinne w odpowiedniej ilości zupełnie wystarczy. W mojej opinii najważniejszym jednak  fragmentem jest rozdział z wymienionymi dwudziestoma źródłami protein roślinnych, wraz z ich opisem i ewentualnym radami – na przykład jak przygotowywać. Oprócz tych wszystkich białkowych tematów, przeczytamy także o węglowodanach, tłuszczach, witaminach i minerałach, które powinny się znaleźć w zdrowej i zbilansowanej diecie.

Zielone przepisy

Po każdych teoretycznych zagadnieniach przychodzi czas na praktykę, która często okazuje się o wiele trudniejsza. W tym przypadku tak nie jest, ponieważ przepisy są proste i dobrze opisane. Zostały podzielone na śniadania, lunche i kolacje oraz przekąski i smakołyki. Wśród tych grup znajdziemy także przepisy na napoje roślinne (moim ulubionym jest smoothie z czekolady i orzeszków ziemnych).  Każdy przepis został opatrzony informacją o liczbie porcji, gramaturze składników; oczywiście jest także sposób przyrządzenia, czasami uwagi lub wskazówki, a nawet propozycje, jak udekorować danie.

Zielono mi

Książka adekwatnie do swojego tytułu aż kipi zielonymi potrawami przedstawionymi na zdjęciach, które są sporych rozmiarów (najczęściej zajmują całą stronę); a kompozycje nie są banalne. Wszystko jest zrobione ze smakiem – dosłownie i w przenośni.

Myślę, że książka będzie świetnym argumentem dla sceptyków diety roślinnej i jej zbilansowania. A także ogromnym źródłem inspiracji dla osób praktykujących weganizm bądź wegetarianizm.

 


Zdrowe zielone proteiny
Therese Elquist
Wydawnictwo Zwierciadło

Flexitarianizm, z czym się to je?

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments