Czereśnie zawsze muszą być dwie | Recenzja

0
417

Powieść Magdaleny Witkiewicz Czereśnie zawsze muszą być dwie to nie opowieść o sadownictwie czy uprawie drzew owocowych. To historia o tym, jak jedna, podjęta pod wpływem impulsu, decyzja może zaważyć na całym naszym życiu.

Fabuła

Zofia Krasnopolska to dorosła kobieta, która w poszukiwaniu spokoju i chwili oddechu wyjeżdża do odziedziczonej po pani Stefanii willi w Rudzie Pabianickiej. Dom, który tak naprawdę okazał się ruderą wymagającą remontu, kryje w sobie wiele tajemnic. Główna bohaterka zagłębiając się w historię willi pozna opowieść o pięknej, ale tragicznej miłości.

Bohaterowie

W książce mamy ogromną różnorodność bohaterów, których losy autorka przeplata ze sobą, tworząc spójną fabułę. Zofia uciekła ze swojego rodzinnego miasta z powodu nieszczęśliwej miłości. Szymon to mężczyzna, który nie potrafi pogodzić się z utratą żony i dziecka. Powierniczką wszystkich sekretów Zosi została pani Stefania, zawsze służąca dobrą radą, herbatą i ciastkiem. Jedną z sympatyczniejszych postaci jest pan Andrzej, który cały swój wolny czas poświęca na pracę w małym gospodarstwie i rozmowy z kurami.

Autorka wykreowała kilka osobowości, które są bardzo charakterystyczne, chociażby przez sposób bycia czy podejmowane decyzje. W książce próżno jednak szukać szczegółowego opisu wyglądu bohaterów. Magdalena Witkiewicz pozostawiła tym zabiegiem furtkę czytelnikowi, aby ten mógł mieć dowolność w wyobrażeniu sobie osób występujących w powieści. 

Narracja

Cała książka podzielona jest na pięć części, w których zmienia się narracja. W pierwszej, trzeciej i piątej części poznajemy historię opowiadaną przez Zosię. W drugiej części narratorem jest Szymon. Najciekawiej rozmieszczono narrację w czwartej części powieści. Podzielono ją pomiędzy Zosię a obiektywnego narratora w trzeciej osobie liczby pojedynczej. Tym bardziej interesujący jest ten fragment, bo następuje w nim przeskok z teraźniejszości, czyli 2017 roku, do przeszłości, a dokładnie do lat trzydziestych. Zmieniająca się narracja i czas akcji mogą irytować czytelnika, jednak mi żadna z tych rzeczy nie przeszkadzała. Książka była tak zgrabnie napisana, że czytało się ją z przyjemnością.

Czy warto?

Czereśnie zawsze muszą być dwie Magdaleny Witkiewicz to książka, którą polecam wszystkim fanom opowieści kryjących w sobie tajemnicę, ale także wątek miłosny. Powieść czyta się jednym tchem, bo wciąga tak bardzo, że nie sposób się od niej oderwać. 

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments