Z miłości do słodkości, czyli podaruj Chocobyak!

0
65

Któż z nas nie kocha czekolady? To przecież prawdziwa uczta dla naszych zmysłów! Piękno, zapach, kształt, smak… Zestawienie tychże elementów sprawia wręcz niezapomniane doświadczenia, których pozwoli ci zaznać wyjątkowa manufaktura czekolady, kryjącą się pod nazwą Chocobyak, która – można by rzec – zwyczajną słodycz przemienia w prawdziwą sztukę.

 

Chocobyak – o firmie

Chocobyak to manufaktura czekolady specjalizująca się w tworzeniu doskonałych tabliczek czekolady i pralinek. Firma powstała z miłości i pasji do tego wyrobu, a główną misją, jak i cechą charakterystyczną marki jest tworzenie produktów najwyższej jakości; każda słodycz wytworzona jest ręcznie, z dbałością o najmniejszy szczegół, tak, by zachwycać wyglądem oraz niepowtarzalnym smakiem. To ekskluzywny produkt zrobiony z najwyższej jakości belgijskiej i francuskiej czekolady Cacao Barry i Callebaut.

Fot. Diana Łętocha

Marka Chocobyak powstała więc po to, by każdy mógł cieszyć się chwilą, odkrywając nowe smaki i swoje preferencje. Niepowtarzalne wzory, wyjątkowe autorskie przepisy i naturalne składniki zapewniają więc maksimum przyjemności każdemu, kto ich spróbuje.

Fot. Diana Łętocha

Czekolady Chocobyak

Tabliczki czekolad Chocobyak to przejaw sztuki i kreatywności. Są one w różnych kształtach, rozmiarach i kolorach z przepięknymi, jadalnymi dekoracjami pod postacią: owoców, orzechów, dropsów czekoladowych i innych. Do wyboru są: mleczna, ciemna, biała i ruby.

Czekolada mleczna z truskawkami i malinami

Fot. Diana Łętocha

Firma oferuje wiele pięknych czekolad, a jedną z nich jest bestsellerowa mleczna z truskawkami i malinami. Tabliczka zachwyca już samym wyglądem – opakowana w eleganckie pudełeczko przewiązane ozdobną wstążką wygląda niczym prezent. Ponadto na każdej kostce umieszczone jest wypukłe, czekoladowe serduszko, a co drugie zawiera jadalną ozdobę w postaci suszonych malin i truskawek. Tył jest jednak nie mniej ładny – znajdują się na nim spore plastry liofilizowanych truskawek oraz solidna garść suszonych, pokruszonych ziaren malin.

Fot. Diana Łętocha

Całość wykonana jest bardzo starannie, z dbałością o każdy szczegół. A zapach? Jest urzekający. Czuć wyraziście nutę czekolady oraz słodko-kwaśny aromat wyżej wymienionych owoców. Smak – doskonały i wyrazisty o bardzo intensywnym aromacie mlecznej czekolady. Jest przyjemnie słodka, aksamitna, a do tego rozpływa się w ustach. Owoce idealnie się komponują z tą słodyczą – delikatnie ją przełamują swoim kwaśnym posmakiem i przyjemną, gumową fakturą. Czekolada smakuje dokładnie tak, jak pachnie i wygląda – czyli nieziemsko. Bardzo ciężko się od niej oderwać, więc raczej nie ma mowy o zostawieniu części na później.

Fot. Diana Łętocha

Skład: cukier, tłuszcz kakaowy, mleko pełne w proszku, miazga kakaowa, emulgator: lecytyny (sojowe), naturalny aromat waniliowy. Masa kakaowa minimum 33,6%, dodatki: liofilizowane truskawki, maliny liofilizowane. Produkt może zawierać soję, jaja, gluten, orzechy i orzeszki.

 

Pralinki Chocobyak

Praliny to kolejny bestseller firmy. Nic w tym dziwnegokażda z nich to nietypowe połączenie tekstur i smaków, co czyni je tak odmiennymi na tle konkurencji. Do wyboru w 3 zestawach: po 9,12 lub 16 sztuk.

Czekoladki 16 sztuk

Fot. Diana Łętocha

Pralinki zapakowane są w kwadratowym pudełeczku i przewiązane elegancką wstęgą. Dzięki przezroczystemu wieczku wszystkie je widać – a jest na co popatrzeć. Różne kształty, smaki i kolory, w zależności od tego, jakie sobie wybierzemy.

Fot. Diana Łętocha

Bardzo dużym plusem jest to, że każda z 16 czekoladek zapakowana jest oddzielnie w papierowym koszyczku, przez co są stabilne, nie zmieniając położenia w pudełku. Ponadto nie kleją się, nie odkształcają się, zachowującą perfekcyjny wygląd i tworząc schludną kompozycję. Pod każdym papierowym koszyczkiem znajduje się napis informujący o smaku danej pomadki.

Fot. Diana Łętocha

Czekoladki są przepiękne. Widać, że stworzone z pasją – brokatowe wzorki czy starannie wykonane artystyczne szlaczki z jednej strony bardzo kuszą, by ich spróbować, z drugiej aż szkoda je jeść. Bardzo apetycznie pachną mleczną czekoladą. Jest 8 wyjątkowych smaków, co oznacza, że w pudełeczku znajdują się po 2 praliny z każdego rodzaju. Smaki te są bardzo ciekawe i nietuzinkowe, a ich połączenia są przemyślane i genialnie do siebie pasują. Czekoladki nie są tłuste, wręcz przeciwnie – nie mdlą i nie zapychają. Oczywiście są słodkie, ale nie do przesady- na pewno nie aż tak jak choćby te sklepowe.

Fot. Diana Łętocha

Spis smaków

Delikatny krem nerkowca z mleczną czekoladą oraz chrupiącymi prażynkami w otoczeniu mlecznej czekolady i nutką soli morskiej

Ta piękna pralina – tym razem pod postacią złoto-różowego serduszka – skrywa w sobie aksamitny krem z orzechów nerkowca, który jest tak obłędny, że aż brak słów. Masa jest zbita, gęsta i rozpływająca się w ustach o intensywnym smaku tegoż orzecha, co w rzeczywistości jest dość trudne do uzyskania, bo jak wiemy – nerkowce z reguły mają bardzo neutralny smak. Ponadto w konsystencji czuć nietypowy chrupki akcent, którym są prażynki. Wyczuwalna jest też nutka soli, która w przyjemny sposób potęgujące smak nerkowca. I oczywiście doskonała belgijska czekolada. Całość – genialna, zdecydowanie mój faworyt.

Baileys-Banan. Niezapomniany smak Baileys w połączeniu z bananem i czekoladą mleczną

Ta przepiękna, mieniąca się pralinka ma delikatną cienką skorupkę, pod którą skrywa zbity krem o smaku alkoholu bayleys i banana. Zdecydowanie jest to bardzo ciekawe i trafne połączenie. Wyraźnie czuć aromat bayleys, ale dzięki słodyczy banana jest on łagodny. Nie pali w przełyku, jak typowe czekoladki zawierające alkohol, a zamiast tego ma przyjemny, delikatny, acz dominując posmak. Całość obleczona mleczną czekoladą… To wręcz uzależniająca mieszanka.

Wiśnia z zapachem bób tonka: galaretka z wiśni, połączenie mlecznej i ciemnej czekolady z zapachem bób tonka, który dodaje nutę wanilii i migdałów

Jaki owoc skrywa kolejna pralina? Otóż jest to dosłownie soczysta wiśnia, ale to nie wszystko. Środek skrywa 2 warstwy: górną – o smaku tytułowego owocu o konsystencji galaretki oraz czekoladową warstwę, która jest bardzo specyficzna i nietypowa. Wyczuwalne jest w niej wyraźne połączenie mlecznej i gorzkiej czekolady, a także ciężki do zidentyfikowania, subtelny posmak – trochę orzechowy, a trochę słodkawy. Jak się okazuje, tym tajemniczym składnikiem jest właśnie zapach bób tonka o waniliowo-orzechowym aromacie. Bardzo ciekawe połączenie, które powinno się spodobać się wybrednym koneserom słodyczy.

Limonka-mięta: żel limonkowy, biała czekolada z pachnącą miętą

Pod postacią zielonego motylka kryje się żel limonowy oraz półpłynna masa z białej czekolady z dodatkiem mięty. Przyznam, że próbowanie tej praliny było naprawdę bardzo ciekawym doznaniem, bo połączenie to spowodowało w efekcie dość niespodziewany smak. Otóż czekoladka jest słodka, jednak wyraźnie zdominowana przez miętę wraz z wyczuwalnym akcentem kwaskowatej limonki. To bardzo orzeźwiająca kompozycja – smak nie jest sztuczny, a żel rozpływa się w ustach, potęgując rozkosz przeznaczoną dla kubków smakowych. I oczywiście doskonała czekolada.

Mango-marakuja: soczysta marakuja i dojrzałe mango z białą czekoladą

Tym razem burgundowy motylek ze złotem skrywa gęsty, zbity krem o smaku mango-marakuja i białej czekolady. To wręcz rozpływające się w ustach wnętrze przypomina puree z tych owoców. Co tu dużo pisać; jest to połączenie doskonałe. Całość soczysta, orzeźwiająca, z bardzo wyrazistym posmakiem dojrzałego mango (faktycznie słowo dojrzałe nie jest tutaj przypadkowe), genialne.

Malina-wanilia: karmel malinowy, ganache z białej czekolady i wanilią

Urocze serduszko w różowej cieniutkiej i chrupkiej skorupce również bez wahania mogę dodać do listy faworytów. Wnętrze skrywają 2 warstwy: jasna, czyli ganache z białej czekolady i wanilii oraz różowa – czyli karmel malinowy. Sam zapach jest obłędny, bo słodki, czekoladowy. Smaki cudownie się przenikają, a połączenie słodkiej, ciągnącej się maliny ze zbitą, waniliowo-czekoladową masą są wyraźnie wyczuwalne. To duet doskonały; miękko-chrupiąca pralina z soczystym, owocowym posmakiem i otulającą, mleczną czekoladą wokół.

 

Cytrynowe tiramisu: niezwykłe połączenie cytryny, kawy z białą czekoladą i migdałowa warstwa z chrupiącymi prażynkami oraz mleczną czekoladą z dodatkiem cytryny

Prześliczny motylek zawiera 2 warstwy: galaretkowatą o smaku cytryny, kawy i białej czekolady oraz migdałową z chrupiącymi prażynkami, mleczną czekolada i dodatkiem cytryny. Kompozycja brzmi genialnie, byłam niesamowicie ciekawa tego smaku. Jaki on jest? Bardzo nietypowy, ale jakże smaczny! Cytryna robi tutaj decydowanie największą robotę – jej kwaskowatość dodaje orzeźwienia i nadaje całości totalnie nowego charakteru. Czuć z osobna każdy wyżej napisany składnik: kawę, cytrynę, migdał, czekolady i prażynki, a wszystko to naprawdę do siebie pasuje. Połączenie cierpkiej kawy z kwaskowatą cytryną, chrupiącymi prażynkami, lekko słonymi migdałałami i czekoladą dają mocny efekt WOW. Faktycznie przywodzi na myśl tiramisu, choć nietypowe – unowocześnione.

 

Czekolada – pomarańcza : galaretka z pomarańczy, czekoladowa pianka i połączenie mlecznej i ciemnej czekolady z zapachem pomarańczy

Ta pralinka przypomina mi kultową słodycz, jaką są delicje pomarańczowe, ale jest jedna różnica – czekoladka jest znacznie smaczniejsza. Skrywa dwie warstwy: galaretkę owocową oraz czekoladową piankę. Pomarańczowa jest bardzo soczysta, orzeźwiająca i przyjemnie owocowa, natomiast połączenie czekolad i pianki rozpływa się w ustach. Jest przepyszna.

 

Czekoladki 12 sztuk

Fot. Diana Łętocha

Praliny w czarno-złotym pudełku posiadają dokładnie te same smaki, co wyżej, tyle że jest ich nieco mniej. Różnią się też wyglądem oraz opakowaniem.

Fot. Diana Łętocha

Ta wersja jest nieco elegantsza; połączenie czerni ze złotem zawsze świetnie się prezentuje, a dodatkowo pudełeczko zamykane jest na wstążkę, przez co kojarzy się z wyjątkowym, luksusowym prezentem.

Fot. Diana Łętocha

Wnętrze skrywa 12 pralin w jednolitym kształcie typowych pomadek, jednak czekoladki same w sobie typowe nie są – każda jest zdobna, a niektóre wieńczy złoty brokat. Ta wersja również jest szczelnie zapakowana, więc są świeże, stabilne i się nie topią.

Fot. Diana Łętocha

Chocobyak – informacje dodatkowe

Jako że praliny są naturalne i bez konserwantów, warto zapoznać się z warunkami ich przechowywania. Czekoladki mają termin ważności do 45 dni, natomiast czekolady wytrzymają od 3 do 6 miesięcy. Najlepszą temperaturą do ich przechowywania jest +10°C do +18°C w suchym, chłodnym i ciemnym miejscu. Dostawa odbywa się na terenie całej Europy, a realizacja jest bardzo szybka – trwa maksymalnie 2-3 dni.

Fot. Diana Łętocha

Pomysł na prezent? Wybierz Chocobyak!

Słodkości marki Chocobyak to doskonały pomysł na prezent – nie tylko dla kogoś, ale również dla siebie! Podaruj więc radość i uśmiech dowolnej osobie na każdą możliwą okazję. Wyżej opisane słodkości i wiele więcej znajdziesz na stronie chocobyak.pl.


Dbając o swoje podniebienie nie zapominaj o pielęgnacji swojej skóry, która też potrzebuje twojej uwagi. Więcej znajdziesz w artykule Jędrna skóra bez cellulitu z serią Hype Skin od BodyBoom!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments