Robię filmy, żeby było mi trochę lepiej na świecie – wywiad z Kingą Dębską

0
1003
Kinga Dębska
Kinga Dębska (fot. Robert Jaworski)

O wychodzeniu z życiowych katastrof, tworzeniu kina jako sposobie na wyjście do ludzi i o tym, że każdy potrzebuje miłości opowiedziała mi Kinga Dębska – reżyserka filmu Plan B

Krzysztof Sadowski: Po obejrzeniu filmu trochę opowiedziałem o nim swoim przyjaciołom. Jednym wydawało się, że to będzie dobry film na walentynki (chociaż premiera miała miejsce 2 II), niektórzy po zastanowieniu się stwierdzili, że to będzie dobry film na Wielki Post. Tymczasem w tym roku walentynki wypadają w Popielec… Co Pani na to?

Kinga Dębska: Oczywiście to przypadek (śmiech). To mi się właśnie spodobało w scenariuszu, że on jest taki à rebours, że najpierw wszystko się nie udaje. Obserwujemy – co chyba jako Polacy bardzo lubimy robić – jak komuś coś nie wychodzi. Ten film to takie studium życiowych katastrof i stopniowego się z nich wygrzebywania.

Abstrahując od sceny Klary u psycholog, bo z doświadczenia wiem, że metody terapeutyczne zostały tu przeniesione 1:1. Ale czy praca nad tym filmem w ogóle była w jakiś sposób konsultowana ze specjalistami?

Sama chodziłam na różne terapie, dziś mogę się do tego przyznać. Dlatego nie czułam, że potrzebuję jakoś szczególnie konsultować ten film. Interesuję się Hellingerem, psychologią. Dopiero kolejny mój film, Zabawa, zabawa dużo bardziej konsultowałam, ponieważ będzie opowiadał o problemach alkoholowych  kobiet, a tych problemów nie znam aż tak dobrze.

Czyli to jest trochę taki terapeutyczny film?

Tak jak i w przypadku filmu Moje córki krowy,  jestem często pytana, czy  tworzę kino terapeutyczne i nie potrafię na to pytanie sensownie odpowiedzieć.  Robię  filmy, żeby  było mi trochę lepiej na świecie, żebym nie czuła się sama. To jest moje wyjście do ludzi.

Wydaje mi się, że ten film spodobałby się Martinowi Buberowi, on mówi o szczęściu, które zaczyna się przy spotkaniu z drugim człowiekiem, potem tę myśl kontynuował ksiądz Tischner.

Tak! To jest Tischnerowski film w duchu, to prawda!

Dopóki Klara nie poszła do Taty, cały czas odczuwa niepokój, do momentu kiedy Agnieszka nie pójdzie do Januli, one obie również cierpią i tak jest właściwie z każdym bohaterem. Co by się stało, gdyby ci ludzie się nie spotkali? Czy mieliby szansę na jakiś Plan B?

To byłby wtedy inny Plan B. Mirek by wrócił do więzienia, Janula pewnie by sobie coś złego zrobiła. Klara dalej żyłaby oczekiwaniami swojego ojca, a Natalia… Sami państwo wymyślcie. Na tym polega piękno filmu fabularnego, że można w pewnym sensie skondensować rzeczywistość, zamknąć ją w formie historii, która wydaje się dobra.

Moją ulubioną sceną w filmie jest ta, w której bohaterka grana przez Kingę Preis spotyka w szpitalu kobiety pogrążone w podobnym lub większym nieszczęściu niż ona… I one potrafią się z siebie śmiać. To jest ogromna siła w ludziach, że mamy w sobie pewną autoironię. A przeglądając się w czyichś problemach, to sami sobie wydajemy się śmieszni.

To właśnie tak jest, że kiedy swoje problemy skonfrontujemy z cudzymi…

To jest istota wszystkich terapii… Dlatego tworzy się wspólnoty. Mając ludzi o podobnych problemach wokół siebie, jesteśmy w stanie zobaczyć, że nie jest z nami aż tak źle. Wszystko nabiera odpowiednich proporcji.

A dla kogo to jest film? Czy dla tych widzów, którzy przeżyli już coś podobnego do bohaterów filmu, czy jest coś, co jest warte uwagi mniej doświadczonych przez życie widzów?

To jest film dla wszystkich, również dla młodych, bo jedną z głównych bohaterek jest Janula, młoda dziewczyna, kochająca histerycznie, za bardzo, za dużo, za szybko i przez to nie potrafiąca zbudować normalnego związku. Myślę, że to powszechne wśród młodego pokolenia. Związki są tymczasowe, a budowanie relacji staje się coraz rzadsze. Mam nadzieję, że młode pokolenie będzie chciało rozmawiać o relacjach, bo przecież w środku wszyscy jesteśmy tacy sami, wszyscy potrzebujemy miłości.

Plan B, czyli jak uporać się ze stratą – recenzja

Za możliwość przeprowadzenia wywiadu i gościnność dziękuję krakowskiemu Kinu Pod Baranami

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments