Biała księżniczka to adaptacja powieści o tym samym tytule autorstwa Philippy Gregory. Fabuła serialu opowiada losy księżniczki – Elżbiety York, która ma wyjść za mąż za króla Henryka Tudora. Czy warto sięgnąć po tę produkcję?
Biała księżniczka to serial inspirowany prawdziwymi zdarzeniami
Akcja rozpoczyna się w 1485 roku. Młody Henryk Tudor, całe życie wierzący w to, że należy mu się korona, w końcu zostaje królem Anglii. Odsunięcie od tronu Yorków sprawia, że musi wziąć za żonę księżniczkę Yorku – Elżbietę. Państwo jest podzielone ciągłymi walkami spowodowanymi Wojną Dwóch Róż, więc Henryk stara się uspokoić społeczeństwo. Pomaga mu w tym wszystkim jego matka – lady Małgorzata. Jednak osiągnięcie pokoju w kraju oraz we własnym małżeństwie nie będzie dla mężczyzny takie proste.
Wojna dwóch rodów oraz dwóch matek
Za poczynaniami Henryka Tudora od samego początku stała jego matka. Wychowywała go na króla, bohatera; tego, który odbierze tron Yorkom i zaprowadzi własne zasady. Kobieta miała ogromny wpływ na młodego króla. Cały czas knuła za jego plecami, oczywiście w jej mniemaniu było to w dobrej wierze. Jednak nie zawsze wychodziło tak, jak pragnęłaby tego lady Matka. Natomiast za młodziutką Elżbietą, zagubioną potomkinią Yorków, stała jej matka – Elżbieta Woodville. Była królowa Anglii z całych sił chciała chronić swoje dzieci. Jej jedynym celem stała się potajemna, cicha walka z Tudorami. Robiła co mogła byleby pozbawić Henryka tronu. To właśnie te dwie, niezwykle silne kobiety – dwie matki toczyły ze sobą otwartą wojnę w imię dobra swoich dzieci.
Biała księżniczka to opowieść o rodzącej się miłości wbrew rozsądkowi
Ważnym motywem serialu jest oczywiście małżeństwo Henryka oraz Elżbiety. Kobieta z początku była niechętna, oschła i zimna w stosunku do swojego męża i króla. Mężczyzna natomiast gardził swoją małżonką i czuł, że nie może jej ufać. Jednak wszystko zaczęło się zmieniać po urodzeniu przez Elżbietę pierwszego syna – Artura. Kobieta zaczęła się powoli otwierać przed mężem, dzielić z nim wspólne żale i smutki. Henryk natomiast zaczął kochać Elżbietę całym sercem. To uczucie w końcu stało się poważną przeszkodą do przywrócenia Yorków na tron. Biała królowa Anglii musiała wybierać pomiędzy rodziną oraz pochodzeniem a miłością do męża. Niepokojąco na horyzoncie pojawia się również zaginiony brat Elżbiety i prawowity pretendent do tronu…
Obsada jest bardzo dobra
Biała księżniczka z pewnością może pochwalić się dobraną obsadą. Główną bohaterkę, czyli Elżbietę z Yorków gra niezastąpiona Jodie Cormer (gwiazda głośnej Obsesji Eve). Aktorka doskonale wcieliła się w postać dojrzewającej do roli prawdziwej królowej – Elżbiety. Rola matki Henryka Tudora przypadła na Michelle Fairley. Bardzo dobra, przemyślana postać. Warto również wspomnieć o Essie Davis, która zagrała zdeterminowaną wdowę, która pała nienawiścią do wrogiego rodu. Ten serial zdecydowanie należał do kobiet!
Biała księżniczka to kwintesencja władzy i intryg
W serialu mamy stale do czynienia z zagadkami, tajemnicami oraz zdradami. Dlatego ta produkcja z pewnością zainteresuje miłośników Dynastii Tudorów czy Białej Królowej. Historia przedstawiona w Białej księżniczce to również wydarzenia poprzedzające fabułę przedstawioną w najnowszym serialu HBO – Hiszpańskiej księżniczce. Warto sięgnąć po ten serial.