W wieku 64 lat odszedł jeden z największych fotografów dokumentalnych Charlie Cole.
Charlie Cole urodził się w 1955 roku w Teksasie. W 1989 roku, w wieku 25 lat wyjechał do Japonii, gdzie zaczął pracować jako fotoreporter dla takich tytułów jak Newsweek, Time, The New York Times czy Wallstreet Journal. W 1987 zaczął fotografować dla magazynu Newsweek na terenie całej Azji.
Największego rozgłosu przyniosło mu słynne zdjęcie “Tank Man”, wykonane w czasie tłumienia studenckiego protestu przez chińskie siły rządowe na placu Tiananmen, 5 czerwca 1989 roku. Według wspomnień fotografa Chińczycy obezwładnili go za pomocą elektrycznego poganiacza bydła, zdjęli z niego kamizelkę fotoreportera, kopali oraz szturchali. Cole’owi udało się ocalić trzy rolki filmu, które ukrył w wewnętrznej kieszeni. Dzięki nim udało mu się zrobić zdjęcia owego przechodnia. Po wykonaniu zdjęć Charlie Cole schował film w szczelnym pojemniku, który następnie zatopił w zbiorniku spłuczki w toalecie. W ciągu dziesięciu minut od sfotografowania placu do pokoju weszli chińscy agenci. Odebrali od niego pozostałe dwie rolki oraz kazali mu się wynosić. 7 czerwca Cole’owi udało się zakraść do pokoju hotelowego i odzyskać film schowany w spłuczce Cole za to zdjęcie w 1990 otrzymał nagrodę World Press Photo.
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę”- mówił Charlie Cole w rozmowie z BBC. Fotografowałem w oczekiwaniu na to, co w moim przekonaniu musiało skończyć się śmiercią tego człowieka. Ku mojemu zdziwieniu czołgi zatrzymały się. Czołgiści próbowali wyminąć samotnego protestanta, który kolejny raz zaszedł im drogę. W końcu zabrało go ze sobą PSC. Stuart i ja spojrzeliśmy się na siebie nie dowierzając temu, co przed chwilą zobaczyliśmy i sfotografowaliśmy.