Po tygodniowej przerwie, witam w kolejnym wydaniu naszego tatuażowego cyklu. Jak już kiedyś wspominałem, powszechną opinią jest to, że tatuaże i muzyka są sobie bardzo bliskie. Niedawno przeczytać mogliście zestawienie 10 najlepszych dziarkowych piosenek, dzisiaj natomiast zajmiemy się innym aspektem tej opinii. Zapraszam bowiem na (subiektywną) listę najciekawiej wydziaranych muzyków . Zapewniam, że będzie na czym oko zawiesić!
1. Wiz Khalifa
Początek naszego zestawienia otwiera niekwestionowany lider, jeśli chodzi o tatuaże w środowisku zagranicznego rapu. Na ciele Wiza znaleźć możemy przeróżne wzory, od nutek muzycznych, po kwiaty, aż po rekiny i japońskie ryby wytatuowane w stylu Irezumi. Co ciekawe, sam raper przyznał się kiedyś w wywiadzie, że nosi już na sobie około 411 wzorów. Nie dziwi zatem fakt, że muzyk śpiewa o tym nawet w swoim utworze Ink My Whole Body. Usłyszeć możemy tam bowiem między innymi taki tekst jak: „mam tak wiele tatuaży, że nie mógłbyś ich nawet policzyć, jestem w studiu każdego tygodnia i nie widzę końca”. Śmiało można więc stwierdzić, że Wiz przy pomocy swojego portfela zapewnił już dobrobyt niejednemu studiu w Ameryce!
2. Marilyn Manson
Nikogo raczej nie powinno dziwić, że na naszej liście znaleźć musiał się także “naczelny antychryst”, Marliyn Manson. Ekscentryczny wokalista pochwalić może się wieloma kontrowersyjnymi wzorami, wśród których wyróżniają się – między innymi – odwrócone krzyże lotaryńskie, koty ze swastykami, czy symbole Lucyfera. Warto jednak wspomnieć, że Manson poprzez niektóre tatuaże ukazuje swoje delikatniejsze oblicze. Idealnym przykładem jest tutaj litera “L” wytatuowana na dłoni Mansona w 2016 roku, która zadedykowana jest jego zmarłej kotce.
3. Kerry King
Idealny sposób na połączenie walki z łysieniem oraz zagwarantowanie sobie mrocznego wizerunku? Zgolenie się na łyso i wytatuowanie tyłu głowy! Takim tokiem myślenia prawdopodobnie kierował się gitarzysta Slayera, Kerry King, gdy w latach 90. zauważył, że w dość szybkim tempie zaczynają wypadać mu włosy. Muzyk wytatuował sobie na tyle głowy twarz demona, która w złowrogi sposób spogląda na kogokolwiek, kto stoi za nim. Warto także wspomnieć o czarnym tribalu, który zdobi całą prawą rękę i dłoń gitarzysty, oraz o wielkim napisie “God Hates Us All” widniejącym na lewej ręce. Po tym krótkim opisie nie zdziwi Was pewnie fakt, że King postrzegany jest w Ameryce jako jeden z najgroźniej wyglądających muzyków!
4. DJ Ashba
Praktycznie wszyscy muzycy Guns’N’ Roses od zawsze postrzegani byli jako symbole seksu oraz pożądania. Przykładowo, Slash “nakręcał” kobiety swoim imidżem, Axl swoim “wężowym tańcem”, a Richard Fortus – muskularną postawą. Od normy nie odstawał także Darren Jay Ashba, (gitarzysta kapeli w latach 2009 – 2014), którego głównym “magnesem” na kobiety były tatuaże. Gitarzysta wydziarane ma praktycznie całe ciało. Największe wrażenie na fankach robiły kruki wytatuowane na klatce piersiowej, czy wykonany w stylistyce gotyckiej napis “Havoc” na brzuchu muzyka, jak i czaszki na dłoniach, których Ashba dorobił się pod sam koniec swojej przygody w Gunsach.
5. Piotr Połać
Kolejna osoba na naszej liście z całą pewnością może być dla niektórych z Was zaskoczeniem. W końcu, niecodziennie w jednym zestawieniu spotkać można Marilyna Mansona, gitarzystę Slayera i wokalistę Braci Figo Fagot! Piotrek Połać pochwalić może się jednak dobrze wykonanymi tatuażami skupiającymi się głównie na tematyce “piekielnej”. Na jego ciele zobaczyć możemy zatem różne Baphomety, Lucyfery i inne diabelskie istoty z piekła rodem. Przyznać musicie, że po zestawieniu ich z muzyką BFF ukazuje nam się bardzo ciekawy kontrast.
6. Quebonafide
I na sam koniec naszego zestawienia persona, dzięki której rap w Polsce przeżywa obecnie drugą młodość. Quebo, czyli Kuba Grabowski pochwalić może się wieloma tatuażami na całym jego ciele, a do kultu rozpoznawalnych dziarek weszły już pytajniki na jego karku. Raper nosi także całą rodzinę Simpsonów na klatce piersiowej, kilka postaci z uniwersum Marvela na ręce, a jedną z jego dłoni zdobi egipski krzyż Ankh symbolizujący życie oraz płodność.
Jeśli chodzi o następny tekst, to za tydzień czekać na Was będzie coś specjalnego! Nasz szef, Marcin wybrał się bowiem niedawno na dziarkę do katowickiego salonu “MerrieBelle“. I z tej właśnie wyprawy przygotował dla Was relację, dzięki której będziecie mogli zapoznać się z procesem tatuowania ze strony klienta. Zapraszam serdecznie!