Dzisiaj przypada jedna z ważniejszych dat dla rozwoju polskiej kultury. Osiemnaście lat temu ukazał się kultowy krążek Muzyka Klasyczna Pezeta i Noona.
Dla wielu Pezet to żywa legenda. Przy jego muzyce wychowało się wielu. To jak głos pokolenia, które dosyć długo czekało na swojego przedstawiciela. To właśnie na jego pierwszej solowej płycie Muzyka Klasyczna usłyszeliśmy ten głos.
Pezetowi na pierwszej płycie udało się połączyć dwie kwestie. Pewne jest, że zmienił rap na bardziej przystępny gatunek. Na jego tekstach wychowało się wielu młodych ludzi. Obraz jego piosenek to środowisko miejskie. To jedno wielkie zoo. Wyścig szczurów i zazdrość są jedną ze stron wielkomiejskiego życia. Drugą stroną jest życie towarzyskie czy pierwsze miłości. A wszystko to uszyte w poetyckiej formie oczami młodego człowieka.
Nie zapominajmy jednak o drugim ojcu sukcesu płyty – Noonie. Na pierwszy rzut oka bity stworzone przez producenta wydają się bardzo powtarzalne, robione na jednym patencie. Jednak w połączeniu ze świetnym tekstami, na długo pozostają w głowie.
Kolekcja klasyki
Muzyka klasyczna to przede wszystkim kawałki, które stały się już przysłowiową klasyką i są stosunkowo słabo się zestarzały. Do dzisiaj jednym z najważniejszych utworów, definiujących pokolenie jest Ukryty w mieście krzyk. To jak Oda do młodości, tylko że dla pokolenia lat 90. I nie tylko dla nich. Sam fakt, że została ostatnio przerobiona przez Żabsona, świadczy o tym, że dalej oddziałuje ona na współczesnego słuchacza. Co ciekawe, dla ultrasów Pezeta przerobienie niemalże świętego utwory było obrazą. Również Bedoes posłużył się doskonałym bitem do piosenki, nagrywając swój diss na Resta.
A kawałek Slang? Nikt tak doskonale nie opisał współczesnego słownictwa miejskiego jak Pezet. Również romantycy znajdą coś dla siebie. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto szykował się na randkę, nie słuchając Seniority.
Co nam zostało?
Często bywa tak, że album ulega zapomnieniu. Jednak nie w tym przypadku. Dla wielu to jak biblia. Te wersy zostają już do końca. Ich nie da się tak po prostu wybić z głowy. To też przede wszystkim wydawnictwo szanowane przez niekoniecznie fanów hip- hopu. Chyba najciekawszym podsumowaniem znaczenia tej płyty były słowa Young Igiego.