Debiutancki album utalentowanej Norweżki ujrzał w końcu światło dzienne. Oczekiwania były ogromne – a jak wyszło? Oto recenzja Sigrid – Sucker Punch!
Płytę otwiera tytułowe Sucker Punch. Piosenka pełna elektronicznych dźwięków – nie bez powodu została wymieniona jako jeden z najlepszych utworów 2018 roku według magazynu TIME. Energetyczny utwór odpowiednio wprowadza słuchacza do całego, równie żywiołowego albumu. Następnie przychodzimy do Mine Right Now, która mimo powolnego startu przyśpiesza w miarę piosenki. Basic opiera się na prostych melodiach perkusji i mimo tej „prostoty” w utworze, jest jedną z ciekawszych piosenek na albumie. Nie bombarduje nas wieloma dźwiękami (tak jak inne piosenki na Sucker Punch) i idealnie zastawia to z tekstem piosenki.
Sigrid – Sucker Punch
I don’t want you, all you want is someone
Strangers nie trzeba chyba przedstawiać. Oczywiście na albumie musiał znaleźć się największy hit Sigrid. Ta miłosno-nie-do-końca-miłosna piosenka, opowiada o tym jak oczekujemy za dużo, dostajemy za mało i zawsze kończy się to zawodem. Okłamujemy siebie i drugą osobę o wyjątkowości naszej relacji, chociaż nie ma tutaj nic specjalnego. Historie miłosne milenialsów? Chyba tak. Potem Norweżka przyznaje nam się, że i tak nie chce się jej płakać w I Don’t Feel Like Crying. Tutaj z kolei, pierwsze skrzypce grają dźwięki pianina, które w moim odczuciu są zbyt wyeksponowane i mogą po jakimś czasie irytować. Na szczęście na Level Up zwalniamy, a Sigrid ukazuje przed nami bardziej delikatną wersję swojego głosu. Słucha się tego równie przyjemnie co skoczne kawałki artystki.
https://www.instagram.com/p/BvCf-IZg5E5/
Sigrid nie daje sobą manipulować
Wolne rytmy nie trwają długo. Sight Of You to kolejna świetna piosenka z wigorem. Myślę, że mogłaby być dobrą zastępczynią singla Strangers. Przy In Vain Norweżka ukazuje surowość jej głosu w akompaniamencie gitary elektrycznej. Don’t Kill My Vibe również zna większość osób, które kojarzy wokalistkę. Młoda piosenkarka śpiewa o tym, że nie da się stłamsić ani zastraszyć przez osoby bardziej „doświadczone”. Na Business Dinner coś nie wyszło – za dużo dźwięków, elektronicznych efektów sprawia, że piosenka jest przesadzona. Never Mine zastawia balladę i energiczne dźwięki, a razem z balladą Dynamite żegnamy się z albumem.
Sigrid – dziewczyna z ikrą
Dawno na rynku muzycznym nie pojawił się artysta z takim wigorem jak Sigrid. Zawojowała swoją energią, i po pierwszych singlach oraz EPkach nie zwolniła. Sucker Punch jest cudnym, świeżym albumem z ogromną ilością energii. Jest młoda, jest sobą i jest w 100% autentyczna. Śpiewa o trudnej miłości (Strangers, Dynamite) krytykuje rynek muzyczny (Don’t Kill My Vibe, Business Dinner) i napawa nas świetnym humorem (Sucker Punch, Don’t Feel Like Crying).
Sucker Punch
Sigrid sprawdza się równie dobrze w każdej aranżacji – jej głos brzmi świetnie zarówno na energicznych kawałkach, spokojnych balladach i tych surowych piosenkach, gdzie wokal gra pierwsze skrzypce. Dostaliśmy album pełen najwyższej jakości popu. Słucha się go z przyjemnością.
8/10