The Unquestionable Truth i sabotaż Limp Bizkit

1
1019

Po wydaniu budzącego mieszane uczucia Results May Vary w 2003 Limp Bizkit miał przed sobą wiele nowych wyzwań. Pierwszym był brak gitarzysty. Na szczęście problem został szybko rozwiązany. Do zespołu wrócił Wes Borland, który opuścił zespół w 2001. Nadszedł więc czas na tworzenie nowego materiału. To, co powstało w studiu, nie przypominało już poprzednich dwóch albumów. Nowa płyta, The Unquestionable Truth, miała w sobie więcej eksperymentów i ciężkich riffów.

Nowy-stary materiał

Nagrany na przełomie 2004 i 2005 album miał być powrotem do korzeni. Inspiracją były brzmienia z dwóch pierwszych płyt zespołu, Three Dollar Bill, Y’all z 1997 i Significant Other z 1999. Oprócz tego muzycy starali się eksperymentować, tworząc przy tym nowe, ciekawe i niespotykane wcześniej w muzyce zespołu riffy. John Otto, oryginalny perkusista, przebywał na odwyku. Za perkusją usiadł więc Sammy Siegler, perkusista znany z zespołów hardcore’owych. Teksty na płycie również stanowiły powrót do korzeni. Po odrażających wręcz wymysłach Dursta, jak Eat You Alive, nadszedł czas na chwilę powagi.

Płyta, o której było cicho

The Unquestionable Truth, Part One została wydana 2 maja 2005 roku. Na specjalne życzenie wokalisty, Freda Dursta, płyty nie promowano. Jedyne miejsce, w którym można było się dowiedzieć o jej istnieniu, była strona zespołu. Z tego faktu nie był zadowolony Borland, który stwierdził, że jest to sabotaż. Ciężko się nie zgodzić, słuchając tej siedmioutworowej EPki. Muzycy stworzyli coś niezwykłego. Wejście ciężkiego motywu w The Truth, drugim kawałku z płyty, jest czymś niesamowitym. Jeśli nie czujecie potrzeby headbangowania słysząc ten motyw, coś musi być nie tak. Ciekawe motywy znajdziemy także w innych utworach.

Jeżeli chodzi o warstwę tekstową trzeba przyznać, że Durst też się postarał. Utwory nie są już o narzekaniu na liceum czy wąchaniu majtek (co pojawiało się na poprzednim krążku). Propaganda, sława, problemy z gniewem to tylko część tego co dostaniemy na płycie. Na szczególną uwagę zasługuje kawałek The Priest, w którym mowa o pedofilskim skandalu w Kościele Katolickim. Przyznam się, nie myślałem, że Durst potrafi taki temat poruszyć.

 

Sabotaż i wpływ Dursta

Jak wspomniałem wcześniej, specjalnym poleceniem wokalisty i lidera grupy było to, by płyty nie promować. Odbiło się to dość mocno na sprzedaży krążka. W pierwszym tygodniu sprzedano tylko 37 tysięcy kopii. Jeden z krytyków nazwał płytę świetną, wstrzymywaną jedynie przez charakter i umiejętności Dursta. Po części mogę się zgodzić. Z jednej strony mamy najlepszy materiał jaki Limp Bizkit stworzyło w ciągu całej swojej kariery, z drugiej frontmana, któremu nie pasował kierunek. Postanowił więc uciąć skrzydła projektowi, który prócz wielu nowych fanów mógł przynieść o wiele więcej respektu w branży.

Jedyne co pozostało, to zachęcenie do przesłuchania The Unquestionable Truth. EP-ka trwa niecałe pół godziny, za to każdy kto lubi RATM i metal alternatywny z lat 00 znajdzie w tych utworach coś dla siebie.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Hans Kloss
Hans Kloss
2 lat temu

Swiete slowa! Najlepszy album, szkoda tylko, ze odkrylem go calkiem niedawno jak nudzac sie w domu, podzczas pierwszego lockdownu, przekopywalem youtube pod katem muzy ktora kiedys sluchalem. Jak ta EP’ka wychodzila to akurat bylem na 5 roku studiow i wtedy to by sie dopiero tego sluchalo a nie teraz jako stary dziad 😉