Dzisiaj, czyli trzeciego kwietnia, swoje urodziny obchodziłby wybitny polski kompozytor i multiinstrumentalista – Romuald Lipko, znany z zespołu Budka Suflera i licznych współprac. W ciągu prawie 54 lat stworzył masę kultowych utworów.
Romuald Ryszard Lipko urodził się trzeciego kwietnia 1950 roku w Lublinie, a zmarł szóstego lutego 2020 roku. Był polskim kompozytorem, multiinstrumentalistą – grał na instrumentach klawiszowych, trąbce oraz gitarze basowej – i współzałożycielem grupy Budki Suflera. Swoją karierę artystyczną rozpoczął w roku 1966, kiedy założył zespół TRAMP z Andrzejem Szczodorwskim. Od początku lat siedemdziesiątych, a dokładnie od 1974 roku, stał się basistą Budki Suflera. Dopiero później zajął się graniem na instrumentach klawiszowych i komponowaniem utworów. Po czterech latach został liderem, gdyż odszedł wokalista Krzysztof Cugowski.
Osiągnął olbrzymi sukces komercyjny dzięki płycie Nic nie boli, tak jak życie z roku 1997. Wystąpił na nowojorskiej Carnegie Hall i uczestniczył w sesji nagraniowej w Los Angeles pod okiem Grega Phillinganesa. Ale to nie były jedyne współprace, chociaż najczęściej pracował z wokalistkami, takimi jak Anna Jantar, Urszula, Irena Jarocka, Zdzisława Sośnicka, Izabela Trojanowska czy Maryla Rodowicz. Niestety, zmarł po ponad półrocznej walce z nowotworem – w momencie, kiedy nastąpiła reaktywacja Budki Suflera.
W tym tekście publicystycznym poznacie moje ulubione utwory, które zostały skomponowane przez Romualda Lipkę.
Utwór numer pięć – Budka Suflera
Requiem nad ranem. Utwór ten należy do dyskografii zespołu Budka Suflera, a właściwie z dwunastego, studyjnego albumu o tytule Bal wszystkich świętych z maja 2000 roku. Choć singiel ten nie jest jakoś mocno popularny, to ma w sobie to “coś”. Genialna linia melodyczna połączona z kobiecymi chórkami sprawiła, że po prostu chce się tego słuchać, słuchać… i słuchać. Cały czas.
Utwór numer cztery – Urszula
Malinowy król powstał specjalnie dla wokalistki Urszuli Kasprzak. Warto jednak pamiętać, że taki sam tytuł ma również drugi jej album wydany w 1984 roku, a Budka Suflera stała się zespołem towarzyszącym. Najpierw na kasecie magnetofonowej, a dopiero później na płycie winylowej. Jest to jeden z pierwszych przebojów artystki, a dla wielu z nas – utwór naszego dzieciństwa.
Utwór numer trzy – Izabela Trojanowska
Wszystko czego dziś chcę. Ach, ta melodia… Nieziemsko charakterystyczna. Co do samego kawałka, jest to oczywiście Izabela Trojanowska – kolejna artystka, która ściśle współpracowała z Budką Suflera – i jej debiutancka Iza, 1981 rok. Do dziś utwór jest bardzo popularny i często brany na warsztat, mam na myśli chociażby cover w wykonaniu Moniki Brodki. Nie może zabraknąć śmiesznej ciekawostki – wokalistka powiedziała po latach, że “gdyby wiedziała o co chodzi w tej piosence, nie o taniec…, to by jej nie zaśpiewała”.
Utwór numer dwa – Anna Jantar
Nic nie może wiecznie trwać. Jeden z najpopularniejszych, a zarazem ostatnich singli Anny Jantar. Jest tutaj pewna “rozbieżność”, a mianowicie linia melodyczna nie opisuje powagi, która jest opisana w warstwie tekstowej. Lecz ma to swój sens, gdyż słuchacze mogą utwór zinterpretować po swojemu. Na koniec, zacytuję mój ulubiony komentarz internauty: “ta linia melodyczna ma po prostu moc”. Oj, ma, ma!
Utwór numer jeden – Zdzisława Sośnicka
Aleja gwiazd. A tutaj ta moc jest jeszcze większa i bardziej dobitna! Chodzi oczywiście o popularny hit w wykonaniu Zdzisławy Sośnickiej. Taki sam tytuł ma też płyta muzyczna, która miała swoją premierę w 1987 roku.