Obrasqi – “Dopowiedzenia” | Recenzja

0
470
Obrasqi -

Obrasqi to trio z Pomorza, którzy niedawno wydali album Dopowiedzenia. O muzykach możemy przeczytać: „Połączeni pasją wybieramy się we wspólną podróż z muzyką, słowem i obrazem”. Jak ta podróż wypadła? Obrasqi – “Dopowiedzenia” | Recenzja

Zacznę od tego, że przesłuchanie albumu Dopowiedzenia było dla mnie sporym wyjściem ze strefy komfortu. Preferuję szybką, ciężką muzykę, ale uważam, że warto co jakiś czas sięgnąć po coś innego. Tak tez było i tym razem.

Dopowiedzenia to bardzo spokojny album. Trudno mi umieścić go w jakimś konkretnym gatunku – jest tu trochę rocka, indie i dream popu, do tego nieco grania akustycznego. Przesłuchując tę płytę, najbardziej wpadł mi w ucho Porzeczkowy raj. Mimo że nie jest do końca w moim typie, to bardzo dobrze się go słucha – i chce się słuchać wciąż od nowa. Jest nieco bardziej dynamiczny od pozostałych utworów – słuchając go, miałam lekkie skojarzenia z zespołem Łzy.

Kolejną rzeczą, o której należy wspomnieć, to delikatny głos Moniki. Wokalistka niekiedy bardziej mówi, niż śpiewa. Również z powodu jej wokalu porównałabym Obrasqi do Łez – z tą znaczącą różnicą, że Łzy były o wiele bardziej rockowe i z pazurem. Obrasqi są dla mnie stonowanymi i bardzo spokojnymi Łzami.

Wsłuchując się w teksty (jedynym kawałkiem z tej płyty, który nie ma tekstu, jest Feniks), nie można nie zauważyć, że są bardzo poetyckie – kojarzą mi się z ostatnią płytą Marty Bijan. Nie są „radio-friendly”, nie są przebojowe i nie wpadają w ucho – wyjątkiem jest Porzeczkowy… Teksty te mają raczej zainteresować słuchacza i skłonić go do kontemplacji nad znaczeniem tekstu. Nie mamy tutaj podanego sensu utworu na tacy – odbiorca ma duże pole do popisu, jeśli chodzi o interpretację. Wiem, że jest duże grono osób, które lubi takie piosenki. Ja wolę, kiedy utwór wpada mi w ucho – zarówno od strony lirycznej, jak i brzmieniowej. Tu tego nie ma – dla mnie na minus.

Podsumowując…

Jeżeli ktoś szuka spokojnego albumu do posłuchania i kontemplacji, to Dopowiedzenia będą dobrym wyborem. Ja nie przepadam za tak spokojnymi klimatami. Tak jak wspomniałam, najbardziej do gustu przypadł mi Porzeczkowy raj. Jednak nie powiem, żebym chciała wracać do tego albumu. Nie dlatego, że jest zły – po prostu nie trafił w mój gust. Natomiast dla osób lubiących muzyczne eksperymenty, spokojną muzykę, teksty rodem z poezji – jak najbardziej polecam!

Dla mnie – 5/10.

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments