Jinjer powracają z nowym singlem i zapowiadają czwarty album!
W 2019 roku ukraińska grupa Jinjer wydała 2 wydawnictwa – w styczniu ukazała się Epka Micro, a w październiku – longplay Macro. W tym roku ma ukazać się czwarty album zespołu.
Nad krążkiem Macro czuwał producent Max Morton. Nie inaczej jest i teraz. W wywiadzie dla magazynu Revolver Eugene Abdukhanov i Tatiana Shmayluk zdradzili, jak im się współpracuje z Mortonem. Eugene powiedział:
„Myślę, że pierwszą i najważniejszą rzeczą jest to, że my i Max mamy te same opinie i te same poglądy na dźwięk i produkcję dźwięku. Myślimy i czujemy się nawzajem. A Maxowi udaje się wnieść coś nowego do naszego brzmienia za każdym razem, gdy z nami pracuje”.
Tati powiedziała też, że podczas nagrywania istotne jest poczucie komfortu:
„Dla niektórych jednym z głównych kryteriów jest to, że czujesz się komfortowo podczas nagrywania. I tak się właśnie czuję, kiedy pracuję z Maxem, bo potrafię schrzanić i tak naprawdę o tym nie myśleć. Nie czuję wstydu ani nic innego, bo bardzo mi pomaga”.
Co również jest ważne, to fakt, że między producentem a zespołem nie ma bariery językowej – wszyscy mówią po ukraińsku:
„Bez względu na to, jak dobrzy jesteśmy w angielskim, nie jest to nasz język ojczysty. A wtedy na pewno będziesz miał barierę, mówiąc o naprawdę drobnych aspektach i szczegółach”.
Trudny proces twórczy
Muzycy opowiedzieli także o procesie powstawania albumu. Nie jest zatem tajemnicą, że pisanie tekstów to dla Tati trudny proces, który może zająć nawet 3-4 dni na jedną piosenkę! Piosenkarka przyznała, że słowa na nowej płycie są kompletnie inne od tego, co fani usłyszeli wcześniej:
„To zdecydowanie nie jest coś, co robiliśmy wcześniej. Cały album dotyczy bardzo osobistych spraw — nie dotyczy polityki czy problemów społecznych. To bardzo osobiste”.
#Jinjer4
Muzycznie również można spodziewać się czegoś kompletnie innego. Eugene powiedział dziennikarzowi Revolver:
„Z całą pewnością mogę powiedzieć, że są to najbardziej agresywne dźwięki, jakie kiedykolwiek mieliśmy. Najmocniejsze i najbardziej agresywne. A właściwie najbardziej imponujący album”.
A Tati dodała:
„Rozmawialiśmy dzisiaj o gatunku, a ja oglądałam hiszpański horror z napisami i były napisy, gdy w tle grała bardzo przerażająca muzyka. Było tam napisane: „Niespokojne odtwarzanie muzyki”. I lubię to słowo „niespokojny”. Mógłbym to zastosować do brzmienia tego albumu. To niespokojne”.
Nowa płyta Jinjer będzie się nazywać Wallflowers, będzie zawierać 11 piosenek – w tym singiel Vortex i ukaże się 27 sierpnia 2021 roku.
Jinjer Polska
Jinjer pojawią się w Polsce jeszcze w tym roku. 20 września zagrają w Hype Parku w Krakowie. Towarzyszyć im będą Humanity’s Last Breath i W roli supportu zaprezentują się Hypno5e.