Infected Rain roznieśli klub Kwadrat w Krakowie! [relacja]

0
37

Infected Rain zagrali w krakowskim Kwadracie! Towarzyszyli im Protect This City i Iron Head!

Nie zdążyłam na występ Protect This City, ale udało mi się zobaczyć Iron Head. Kojarzyłam ich z TikToka, ale wcześniej nie miałam okazji widzieć ich na żywo. 

O ile wolę metalowe kawałki śpiewane czy krzyczane po angielsku, o tyle muszę powiedzieć, że podobało mi się! Zespół na czele z charyzmatyczną wokalistką dał z siebie wszystko! Publiczności bardzo się podobało – do tego stopnia, że chcieli bis, a Iron Head nie trzeba było do niego namawiać! 

Widać, że publiczność lubi ten band, a sądząc po ich social mediach, wygląda na to, że możemy mieć do czynienia z przyszłym DUŻYM zespołem na polskiej scenie. Czas pokaże…

Nie zmienia to faktu, że, rzecz jasna, najbardziej interesowali mnie Infected Rain. Ten band to petarda na żywo! Zarówno Lena, która jest wulkanem energii, jak i pozostali muzycy dają z siebie 200%, a wymiana energii między nimi a publiką to jest coś pięknego!

IR zagrali takie piosenki, jak The Realm Of Chaos, Pandemonium, Fighter, The Earth Mantra, Orphan Soul czy finałowe Sweet Sweet Lies. Zabrakło mi na setliście Passerby, ale cóż – nie można mieć wszystkiego…

Na koncertach Infected Rain zawsze jest ogień! Tak powinny wyglądać metalowe gigi – mnóstwo energii, świetna atmosfera i czysty „wpierdol”!

Jedynym momentem, w którym ta atmosfera została zakłócona, był ten, kiedy Lena nie mogła powstrzymać łez oraz emocji na scenie i potrzebowała przerwy. Nie wiem, co się dokładnie stało i nie chodzi mi o to, żeby ją tutaj wytykać palcem. Wszyscy jesteśmy ludźmi i każdemu zdarzają się gorsze chwile. Widząc jej reakcję, bardzo jej współczułam. Na szczęście ekipa Infected Rain oraz fani okazali pełen support. Lena była za to bardzo wdzięczna i dziękowała fanom za wsparcie.

Widać było, że Lena bardzo docenia to, jak fani wspierają Infected Rain, a także – że zależy jej na fanach. Szczególnie kiedy po gigu ona i Alice robiły sobie zdjęcia z publiką na stoisku z merchem, było to widoczne…

Ale nawet jeśli nie interesuje Was relacja fan-muzyk ani foto z częścią zespołu, to warto iść na koncert Infected Rain! Ogień, petarda i zapas endorfin na kolejne tygodnie – czegóż chcieć więcej? Ja na pewno się wybiorę jeszcze wiele razy!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments