Kolejna warta uwagi i mądra publikacja czy zupełnie odwrotnie, strata czasu i pieniędzy? Jaka jest Misa Mocy, co się w niej znalazło i dlaczego? A także czemu jest nazywana poradnikiem, a nie książką kucharską. Na to wszystko odpowiedziałam poniżej, zapraszam do czytania!
Misa mocy, o co chodzi?
A może moc w misie? Dopatrywać możemy się tu dwóch znaczeń i obydwa odnajdziemy w tej książce. Pierwszego z nich chyba nie trzeba tłumaczyć – jedzenie to nasze paliwo i moc; a drugie to moc sprawcza, jaką mamy wybierając takie a nie inne pożywienie i kierując się konkretnymi zasadami w kuchni. Właśnie dlatego, Misa Mocy nazywa się poradnikiem – bo znajdziemy w niej nie tylko przepisy na przepyszne wegańskie dania, ale także całkiem pokaźną dawkę wiedzy z zakresu zero waste i dbania o naszą planetę.
Przewodnik
Książka kompleksowo przeprowadza nas przez wszystkie etapy związane z przygotowywaniem posiłków. Zaczyna się od robienia zakupów i tego, jakimi zasadami powinniśmy się kierować w tym temacie – planowanie zakupów, sprawdzanie terminu przydatności. Ważna jest też sezonowość i tutaj autorka zamieściła spory kalendarz z oznaczeniami, kiedy, jakie warzywa i owoce mają swój sezon, osobiście bardzo ułatwiło mi to funkcjonowanie.
Kolejnym krokiem jest przechowywanie. Co w lodówce i na jakim poziomie, a co w szafce lub w ciemnej piwnicy! Następnie przechodzimy już do przygotowywania posiłków, naszej diety i składników, których autorka używa w przepisach. Znajdziemy tu bardzo konkretne argumenty za tym, żeby ograniczyć spożywanie mięsa oraz rozpiskę z odmianami wegetarianizmu (jakie produkty są dopuszczalne itp.).
Książka kucharska
Na dalszych kartach znalazły się propozycje wegańskich przepisów. Każdy zawiera wykaz składników wraz z gramaturą, opis przygotowania oraz ilość porcji, jaka z podanych proporcji nam wyjdzie. Zabrakło mi tutaj czasu przygotowania, który często jest także pomocny.
Ostatnim etapem w kuchni jest wyrzucenie resztek do kosza i wyniesienie śmieci. W tym wypadku autorka zwraca uwagę na ogromną skalę marnowania żywności i poświęca cały rozdział na propozycje pełnowartościowych potraw, tak aby wszystko zostało wykorzystane! Jest również fragment na temat segregacji śmieci, a nawet tabela samokontroli wyrzucanych śmiech.
Całość okraszona starannie wykonanymi zdjęciami i minimalistyczną grafiką, wydana na kredowym papierze z twardą okładką. Jest to rzeczywiście kompleksowy przewodnik po kuchni, która ma moc zmienić świat! Serdecznie polecam wszystkim, którym los planety nie jest obojętny, a nie wiedzą od czego zacząć!
Misa mocy
Ewa Ługowska
Wydawnictwo Znak
