„Maroko. U mnie w Marrakeszu” – nowość od Katarzyny Ławrynowicz [recenzja]

0
199
Maroko. U mnie w Marrakeszu.

Jakie jest życie Polki w Marrakeszu? Zapytajcie Katarzynę Ławrynowicz, autorkę Maroko. U mnie w Marrakeszu!

Katarzyna Ławrynowicz jest blogerką (prowadzi bloga Marokańskie cuda) i autorką książek o Maroku: Marrakesz oraz Maroko. U mnie w Marrakeszu. Od 11 lat mieszka w Maroku. Dla tych, co nie wiedzą – Marrakesz jest miastem w zachodniej części Maroka. W książce Maroko. U mnie w Marrakeszu te dwie nazwy mieszają się ze sobą i czasami można się pogubić. Ale na razie nie o tym…

Autorka opowiada o tym, jakie zwyczaje panują w Marrakeszu, jaki wpływ na tamtejszą kulturę ma islam lub historia tego miejsca. Jest dużo ciekawostek historycznych, nieco wiedzy geograficznej, ale przede wszystkim Katarzyna Ławrynowicz skupia się na ludziach. Na ich zwyczajach, na tym, co kształtuje ich wspólnotę, jak tamtejsza kultura jest inna od naszej, europejskiej. Na wartościach, które tymi ludźmi kierują i wszystkim, co tyczy się konkretnie Marokańczyków…

Kolorowo i smacznie

Nie ocenia się książki po okładce, ale w tym przypadku warto wspomnieć o tym, jak wygląda Maroko. U mnie w Marrakeszu. Pomijając kolorową okładkę, zawiera ona mnóstwo zdjęć, obrazujących to, o czym jest mowa w danym rozdziale. Na pewno warto po nią sięgnąć teraz, kiedy za oknem ciemno i zimno – w  końcu kto z nas nie chciałby poczuć słońca na twarzy, kiedy za oknem jedynie śnieg i mróz? Dodatkowym atutem są przepisy, które świetnie sprawdzą się podczas zimowych miesięcy. 

Opowieść o Marrakeszu

Jeśli natomiast chodzi o treść… Styl pisania przypomina opowieść. Autorka opowiada o Marrakeszu, o zwyczajach panujących w tamtejszym społeczeństwie, o zasadach, którymi tamtejsi ludzie się kierują i z tego powodu często skacze po tematach. Przykładowo: w jednej chwili mówi o tym, jacy Marrakeńczycy są gościnni i blisko ze sobą związani, a w następnej – o tym, jacy są emocjonalni i o tym, że z nerwów dwójka kierowców potrafi nawet pobić się na środku ulicy, bo jeden według drugiego coś zrobił źle… Wprowadzało to pewien chaos i było nieco uciążliwe w czasie lektury.

Mimo to – generalnie, książka mi się podobała. Kultura Maroka była dla mnie bardzo interesująca – szczególnie wszystko, co związane z magią i islamem, zaś sam styl autorki, chociaż momentami nieco uciążliwy, w przystępny sposób przedstawiał mi świat, w którym żyje autorka. Nie miałam wcześniej do czynienia z pozycjami dotyczącymi Maroka i samego Marrakeszu, jednak lubię dowiadywać się nowych rzeczy. Jeśli szukacie czegoś w tej tematyce, to mogę Wam polecić Maroko. U mnie w Marrakeszu. Czy, będąc w temacie, wyciągniecie coś z lektury tej książki? Trudno stwierdzić, ale na pewno warto się przekonać!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments