Literatura Tokarczuk „nie dla idiotów”?

2
1333
Literatura
fot. Getty Images

„Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość” – powiedziała Olga Tokarczuk podczas Festiwalu Góry Literatury. Kontrowersyjne słowa noblistki wywołały burzę w Internecie.

Kontrowersyjna wypowiedź pisarki

W miniony weekend Olga Tokarczuk była uczestniczką jednego z paneli dyskusyjnych na powołanym przez siebie Festiwalu Góry Literatury. Spotkanie było skoncentrowane wokół Empuzjonu – najnowszej powieści autorki, a zarazem pierwszej opublikowanej po otrzymaniu Literackiej Nagrody Nobla. Rozmowa miała dotyczyć książki, a także tematów tj. pisanie pod presją Nobla oraz mizoginizm.

W trakcie dyskusji o roli i znaczeniu literatury w naszym życiu Olga Tokarczuk zaskoczyła swoimi przemyśleniami.

Powiedzmy sobie szczerze – literatura nie jest dla idiotów. Ja nigdy nie oczekiwałam, że wszyscy mają czytać i że moje książki mają iść pod strzechy. Wcale nie chcę, żeby szły pod strzechy. Literatura nie jest dla idiotów, żeby czytać książki, trzeba mieć jakieś kompetencje, wrażliwość pewną, rozeznanie w kulturze. Książki, które piszemy, są gdzieś zawieszone, zawsze się z czymś wiążą. Nie wierzę, że przyjdzie czytelnik, który kompletnie nic nie wie i nagle się zatopi w jakąś literaturę i przeżyje tam katharsis. Więc piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych, którzy myślą, którzy czują, którzy mają jakąś wrażliwość. Uważam, że moi czytelnicy są gdzieś do mnie podobni. Piszę do swoich krajanów.

Reakcje na słowa noblistki

Słowa Olgi Tokarczuk skomentowała na Twitterze lewicowa publicystka Maja Staśko.

Tokarczuk nie chce, by jej książki trafiały pod strzechy, bo ona “nie pisze dla idiotów”. To jest podejście do ludzi, które zawsze mnie mierziło. Pod strzechami mieszkają idioci, ktorzy nie myślą i nie czują? Nie dość, że to nieprawdziwe, to jeszcze głęboko pogardliwe. Niestety.

Popularny pisarz i scenarzysta, Jakub Żulczyk, również odniósł się do słów Tokarczuk na swojej stronie facebookowej.

Słowa p. Tokarczuk są oczywiście do jakiejś tam dyskusji, po pierwsze, kim w ogóle jest dla niej idiota? Gdyby mnie kto pytał, ten termin nie ma związku z wykształceniem, oczytaniem czy pochodzeniem, idiota to osoba pozbawiona empatii, uprzedzona z gruntu do całych grup społecznych, pozbawiona świadomości konsekwencji swoich czynów i jakiegokolwiek myślenia wspólnotowego, dążąca do destrukcji siebie i swojego otoczenia za cenę szybkiej gratyfikacji.

W tym kontekście autor Ślepnąc od świateł zastanawia się, czy on kieruje swoje książki do właśnie takich ludzi.

Moje książki są w teorii dla każdego, jest w końcu jakaś szansa że taki przysłowiowy idiota weźmie z nich coś co zmieni go w bardziej myślącą i świadomą osobę.

Żulczyk próbując wyjaśnić, co noblistka mogła mieć na myśli, zauważa, że może „chciała tymi słowami podkreślić jakąś rodzącą się na jej festiwalu wspólnotowość »inteligenckiej rodziny« no i wyszło jak wyszło, ale tak naprawdę to ma ona prawo mówić o swoich książkach co jej się tylko podoba.”

W obronie Tokarczuk

Z kolei prezenterka i pisarka Karolina Korwin-Piotrowska stanęła w obronie noblistki na Instagramie. Zauważyła, że „afera” po jej słowach jest „durna jak szpadel”.

Jestem na tym festiwalu i widzę, jak ludzie chłoną słowo, chloną książki. Nie wszystkie książki są dla wszystkich. Są różne wrażliwości i rożna gotowość na konkretne rzeczy, zdania, słowa, metafory, historie, jest tez różne wykształcenie, także emocjonalne. Tak, niektóre książki nie są dla idiotów. Całe szczęście. Jeśli to klasizm, cóż, zastrzelcie mnie.

Na ten moment ani Olga Tokarczuk, ani jej fundacja organizująca Festiwal Góry Literatury nie zabrali głosu w sprawie.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Miroslaw
Miroslaw
1 rok temu

Jestem idiota i dlatego nie czytam takiego gowna jak tworczosc Olgi Tokarczuk.

Kunegunda
Kunegunda
1 rok temu

Ja też nie czytam…