Pod koniec lipca 2025 roku ukazał się album zatytułowany Kaczogród. Król Skneriusz Pierwszy i inne historie z lat 1967–1972.
Niniejszy album zawiera komiksy Carla Barksaz lat 1967–72. Po przejściu na emeryturę Carlnie rysował już komiksów, ale na prośbę wydawców i redaktorów nie przestał wymyślać fabuł oraz tworzyć scenariuszy. Dostarczał je w formie szkiców, aby inni rysownicy mogli się zająć graficzną stroną opowieści. Niektóre z tych historii były publikowane więcej niż raz z rysunkami różnych twórców, jednak za najlepszego naśladowcę stylu mistrza uważa sięDaana Jippesai to właśnie on jest autorem rysunków do wszystkich komiksów zamieszczonych w tomie. W tamtym okresie Barksszczególnie upodobał sobie fabuły o Młodych Skautach, dlatego aż dwanaście przedstawionych tu historii opowiada o ich przygodach. Bohaterem tytułowej jest oczywiście Sknerus. To typowy dla dojrzałej twórczości Barksadłuższy (ponad dwudziestostronicowy) i pełen fabularnego rozmachu komiks o kaczym miliarderze. McKwaczodgrywa ważną rolę także w drugiej długiej opowieści w zbiorze, Kanadyjskim wilkołaku, pojawia się też w niektórych historiach o Młodych Skautach, najczęściej jako antagonista. Policjant amator i Dzień z życia kaczora to klasyczne przygody Donalda, a bohaterką komiksu Na skrzydle jest Daisy.
Główna historia
Jak to często w komiksach Carla bywa – zaczynamy komiksową przygodę od cofnięcia się w czasie. Lecz nie na długo. Któregoś dnia Sknerus McKwacz z siostrzeńcami i Kaczorem Donaldem spotykają rzekomo starego mędrca – takiego jakby wróżbitę. Postać ta od samego początku wydaje się być nieprzyjemna i podejrzana, zwłaszcza, że rozpoznaje najbogatszego kaczora świata i nagle dostaje obsesji. Zorientował się, iż go szukał od wielu, wielu lat. Postępem zmusił kaczki do wzięcia udziału w wróżeniu i… wywiózł ich do Dziabgadu, stolicy Awersji. Na pustynię. Dosłownie i w przenośni. Przed opuszczeniem kaczorów, zostawił on specjalny eliksir. Nie mieli innego wyjścia, jak w końcu wypić napój. Wkrótce pobudzone eliksirem, jak to sam starzec nazwał, komórki pamięci przenoszą bohaterów naszych wiele wieków wstecz. Tak, wieków – nie lat. To sprawiło, iż mędrzec uznał Sknerusa za kolejne wcielenie pradawnego Króla Skneriusza. Siostrzeńcy, według niego, byli książętami z królewskiego rodu. Ubzdurał sobie, że dzięki im, dowie się – po czterdziestu wiekach! – gdzie jest pewien skarb. Czy mu się to udało? Co to był za skarb? I co dalej z McKwaczem? Dowiecie się czytając komiks.
Ogólnie rzecz biorąc, mimo szalonego scenariuszu, bardzo przyjemnie się czytało komiks. Fantazja autora poniosła niesamowicie. Aczkolwiek, gdy już przeczytałam ostatnią stronę, poczułam pewien niedosyt – a nawet smutek.
Egzemplarz recenzencki otrzymałam dzięki uprzejmości Egmont Polska. Komiks można kupić na stronie egmont.pl.
☕
Podobał Ci się to, co robimy?
Wesprzyj nas i postaw nam kawę!