Niezwykła szkółka – kozy nauczycielkami surfingu

0
212
Kozy nauczycielkami surfingu
źródło: pixabay.com

Zwierzęta nieustannie zaskakują ludzi. Był już pies, który jeździł koleją, niedźwiedź Wojtek walczący pod Monte Cassino, a nawet szympans Ham – pierwszy naczelny wysłany w kosmos. Każde z nich trwale zapisało się na kartach historii. Teraz przyszedł czas na kozy, nauczycielki surfingu.

Kozy nauczycielkami surfingu? 

Na pewno na usta ciśnie się pytanie, co wspomniane ssaki mają wspólnego z tym sportem. Dziesięć lat temu słynny surfer z Kalifornii, Dana McGregor, zakupił starą kozę o imieniu Goatee. Miała ona jedynie wyjadać chwasty w przydomowym ogrodzie mężczyzny. Jak się okazało, nie tylko psy są najlepszymi przyjaciółmi człowieka, ponieważ Goatee nie odstępowała Dany na krok. Najczęściej przyglądała mu się z plaży, kiedy ten oddawał się swojej pasji. W dniu urodzin McGregora wydawała się jednak bardzo znudzona. Dlatego też Dana wraz z przyjaciółmi postanowił poeksperymentować i sprawdzić, czy Goatee poradzi sobie na desce. O dziwo, czuła się jak ryba w wodzie. Utrzymanie równowagi i zderzenie się z kalifornijskimi falami nie stanowiło dla niej większego problemu.

Powstanie szkółki surfingowej

McGregor postanowił ujawnić światu talent swojej podopiecznej i w ten sposób narodził się pomysł na oryginalny biznes. To wydarzenie, które miało miejsce w dniu jego urodzin, zaowocowało powstaniem szkółki Surfing Goats. Od dziesięciu lat działa ona w małym mieście Pismo Beach położonym na północ od Los Angeles. Niestety, tej okrągłej rocznicy nie doczekała sama Goatee, ale jej potomkowie dumnie zastępują swoją sławną mamę. Oczywiście kozy nie od razu wypłynęły na szerokie wody. Pod czujnym okiem Dany odbywały treningi na basenie, by mogły się przyzwyczaić.

Kozy nauczycielkami surfingu
źródło: Instagram

 

Atrakcje

Pismo i Grover – bo tak właśnie mają na imię – udzielają lekcji surfowania wszystkim chętnym i nie ma tutaj znaczenia ani wiek, ani doświadczenie. Dokładniejsza nazwa tej rozrywki brzmi Surf Goat Day. Oprócz nauki surfingu obejmuje dobór odpowiedniego stroju oraz deski. Takie zajęcia trwają od 1,5 do 2 godzin, a dla chętnych możliwa jest w tym czasie dodatkowa atrakcja – Rapture Party Wave Board. Organizatorzy zdają sobie sprawę, że część turystów przyjeżdża tam dla samych zwierząt. Dlatego też w towarzystwie kóz mogą oni wybrać się na spacer po rezerwacie Pismo Preserve. Ponadto, na każdego czeka szklanka koziego mleka.

Kozy inspiracją do tworzenia

Dana McGregor w mediach społecznościowych dzieli się miłością do zwierząt i często odkrywa tajniki funkcjonowania słynnej szkoły. Postanowił nawet napisać kilka książek dla dzieci, których bohaterkami są właśnie kozy. Kalifornijczyk to również autor piosenki Pismo is His name. Na ich oficjalnej stronie, surfinggoats.com, można wesprzeć działalność zaklinacza kóz, a nawet odebrać książkę z dedykacją dla dziecka. Mali surferzy pokochali te zwierzęta, dlatego czytanie o ich przygodach musi być równie wspaniałe, co pływanie z nimi. Niewątpliwie Pismo i Grover nie narzekają na brak wrażeń i pracy, bo gdyby kózka nie… surfowała, toby nie była sławna! Nie od dziś wiadomo, że bez nich kalifornijski świat byłby nudny. Z pewnością stanowiłyby dobrą partię dla polskiego Koziołka Matołka.

5 1 vote
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments