Jakub Stykowski
World of Warcraft – Suramar City
Mimo że Wow jest grą, która funkcjonuje na rynku już 14 lat, a działa na silniku jeszcze starszym, bo tym zaimplementowanym przez Blizzarda z Warcraft 3, dalej potrafi nas zaskoczyć pięknem przedstawianego świata. Do przykładu posłuży mi tutaj miasto starożytnej cywilizacji nocnych elfów, czyli Suramar.
Kiedy płonący legion pierwszy raz najechał Azeroth, grupa nocnych elfów pod przywództwem Elisandre starając się uchronić swój lud, otoczyła swoje rodzinne miasto barierą, która przez 10 tysięcy lat stanowiła dla nich ochronę, ale także odcięcie od źródła magii, od którego elfy były uzależnione. Dlatego stworzyły one swoje własne źródło magii- Studnię Nocy, pod wpływem której zmienili się w Nightborne, o wiele bardziej związanych z magią, niż pierwotne nocne elfy. Niestety, gdy w dodatku Legion, nastąpiła ponowna inwazja tytułowej rzeszy demonów, jako pierwszy cel obrali sobie najpotężniejsze źródło magii, czyli właśnie Studnie Mocy w Suramarze.
Pod złudnymi obietnicami panowania nad całym światem, po zwycięstwie Legionu, Elisandre opuściła barierę chroniącą miasto, dając demonom dostęp do głównego źródła mocy elfów z Suramaru. Ci, którzy się nie zgadzali się z Elisandre, zostali wygnani z miasta, a brak bliskości Studni sprawił, że zamieniali się oni w upadłych, a nawet całkowicie tracili swoje człowieczeństwo. I właśnie jedna z tych wygnanych, niegdyś Pierwsza Arkanistka Thalyssra zaczyna współprace z graczem, aby ten, infiltrując miasto, dawał nadzieję wszystkim zwykłym obywatelom, oraz pomógł jej w odbiciu miasta. Powyżej udostępniam link, do filmu pokazującego Suramar, oceńcie sami, czy was też powali piękno tej lokacji. Właśnie to bogate podłoże fabularne i piękno miasta sprawiają, ze jest to dla mnie jedno z najlepszych odwiedzonych przeze mnie miejsc w grach video.
Warframe – Lua, The Earth’s Moon
Wieleset lat temu, jedna z siedzib cywilizacji Orokin. Po upadku całej cywilizacji – jedynie ruiny, które skrywają wielki sekret ukryty głęboko w opuszczonych halach. Czy uda nam się odkryć, czym tak naprawdę jesteśmy? Czy coś kryje się za tą metalową zbroją zwaną Warframe? Polecam dowiedzieć się samemu.
Co urzekło mnie w tej lokacji? Piękno i majestat opuszczonych sal, które kiedyś najprawdopodobniej tętniły życiem. Wszechobecna cisza. Czasem elementy potrafiące zasiać w nas ziarno niepokoju i strachu. Interesujące pokoje z zagadkami. No i przede wszystkim grafika, z której słynie Warframe. Wykonanie i jakość lokacji na naszym ziemskim księżycu jest naprawdę na wysokim poziomie, dzięki staraniom Digital Extremes.
