Ku chwale Wikingów! Retro-recenzja gry Blood Rage

0
191

W gąszczu nowości, często zapominamy o starszych, bardzo dobrych grach. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Portal Games, otrzymaliśmy grę Blood Rage do retro-recenzji. 

Nordycka mitologia na planszy

Blood Rage to ekscytująca gra planszowa, która wprowadza graczy w świat mitologii nordyckiej i pozwala im wcielić się w wikingów walczących o chwałę i władzę. Autorem gry Eric M. Lang, a została ona wydana nakładem CMON w 2015 roku. Za polską wersję językową odpowiada wydawnictwo Portal Games. Przez wiele lat obecności na rynku zdobyła dużą popularność i uznanie wśród recenzentów oraz miłośników gier planszowych. Dla wielu to najlepsza gra Erica Langa oraz jedna najlepszych gier typu area-control. Czas sprawdzić, czy gra wciąż jest świeża i zasługuje na tak pozytywne opinie.

Jednym z najbardziej intrygujących aspektów Blood Rage jest jego unikalna mechanika walki i rozwoju postaci. Gracze rywalizują o kontrolę nad terytoriami, prowadząc swoje klany w brutalnych bitwach. Każdy gracz ma do dyspozycji unikalne karty, które dodają różnorodność strategii i taktyk. Mechanika walki jest dobrze zbalansowana, umożliwiając graczom przeprowadzanie epickich bitew, które są zarówno emocjonujące, jak i pełne napięcia.

Ku chwale Wikingowie! 

Istotnym elementem gry jest system kart umiejętności, który pozwala graczom rozwijać swoje postacie i wpływać na przebieg rozgrywki. Dobranie odpowiednich kart na rękę, wpłynie na obraną strategię gry. Najważniejsze, że karty nie są dobierane losowo na początku rundy, ale w formie draftu. Pozwoli mieć to większą kontrolę nad posiadaną talią. W trakcie rozgrywki będziemy starali się podejmować kluczowe decyzje, które będą miały wpływ na wynik bitew, zdobywanie punktów zwycięstwa i kontrolowanie terytoriów.

Blood Rage to tytuł w którym główną rolę odgrywa walka. Klany Wikingów będą chciały plądrować ziemie i mordować swoich wrogów. W jaki sposób walczymy? Jeżeli na danym terenie trafimy na jakiegoś przeciwnika, musimy stoczyć z nim bitwę. Sumujemy siłę naszej armii ze wskaźnikiem siły na zagranej karcie. Wszytko to sprawia, że nawet posiadając mniej figurek w danej strefie, ale zagrywając mocną kartę akcji – możemy odnieść zwycięstwo. Wygrany w bitwie, jeżeli to zainicjował potyczkę, zdobywa benefity z tego regionu i podnosi odpowiedni współczynnik na swojej planszetce. Żetony o które rywalizujemy są. dobierane losowo, co sprawia, że każda rozgrywka jest unikalna, a gracze muszą dobrze przemyśleć jaki bonus przyda im się najbardziej. 

Pokieruj swój klan ku zwycięstwu! 

Żeby zwyciężyć, będziemy musieli zdobyć więcej punktów zwycięstwa niż nasi przeciwnicy. W drodze do chwały, nasi wikingowie będą wykonywać następujące akcje: plądrowanie (walka o panowanie nad danym rejonem, w celu zdobycia bonusu), najazd (umieszczanie wojowników na planszy), wymarsz (czyli przemieszczanie figurek na sąsiedni rejon), rozwinięcie klanu, wojownika, jarla, drakkara czy potwora. Będziemy też mogli zagrywać karty wypraw, dzięki którym będziemy mogli zdobyć dodatkowe punkty jeśli zrealizujemy warunki występujące na karcie.

Proste zasady i dobre skalowanie
 

Czytając instrukcję, może się wydawać, że zasady gry są bardzo skomplikowane. Nic bardziej mylnego. Na tle innych gier area-control, Blood Rage ma bardzo łatwe do przyswojenia zasady. Nie ma tutaj żadnych skomplikowanych akcji, mylącej ikonografii oraz mikro-zasad. Od samego początku wiemy co wydarzy się w kolejnych rundach. Jakie rejony na planszy spotka zaglada – Ragnarok. Akcje na kartach są zrozumiale opisane i nie powinny nikomu sprawić kłopotu. Warto też zaznaczyć, że tytuł dobrze się skaluje. Rozgrywka w każdym składzie osobowym daję masę frajdy. Szczególnie cieszy, że dwuosobowy pojedynek nie odstaje od innych trybów gry. Wszak w tym segmencie gier – próżno szukać dobrego produktu dla 2 osób. Owszem, Blood Rage to wciąż tytuł, w który wolę zagrać w 3-4 osoby, ale granie w mniejszym gronie zdecydowanie nie jest uciążliwe. 

Figurki – absolutne mistrzostwo Świata! 

Wielokrotnie pisałem, że CMON potrafi robić gry figurowe. W większości przypadków ich gry posiadają znakomite, pełne detali plastikowe figurki. Nie inaczej jest w przypadku Blood Rage. Ta gra figurkami stoi! Szczególnie dobre wrażenie robią figurki potworów. Wiele współczesnych kickstarteków może się uczyć od twórców recenzowanej gry. Nie mogę doczekać się, aż pomaluje zawartość pudełka.

Podsumowanie

Podsumowując, Blood Rage to znakomita gra planszowa dla miłośników mitologii nordyckiej i strategii. Mocnym atutem gry jest mechanika walki oraz wspaniała oprawa graficzna sprawiają, że każda rozgrywka jest ekscytująca i satysfakcjonująca. Z gry wylewa się klimat. Gra ma bardzo przystępne zasad, choć poznanie wszystkich aspektów może trochę zając. Warto dać jej szansę, ponieważ dzięki temu przeżyjemy wiele emocjonujących bitew. Jest to gra kultowa, którą poleciłbym każdemu, kto nie przepada gier area-control. Sprawdź, a jestem przekonany, że zmienisz zdanie! Blood Rage to fantastyczna gra i zdecydowanie warto ja mieć w kolekcji. Teraz nic, tylko zabrać się za kolejne tytuły z tzw. Trylogii Langa.

Grę do recenzji otrzymaliśmy od Portal Games, za co bardzo gorąco dziękujemy. Wydawnictwo nie miało żadnego wpływu na treść tego tekstu.

Portal Games

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments