Czasami twórcy gier nie rozumieją potrzeb graczy i nie zwracają na nie uwagi. Nie wszyscy tacy są, a dziś Paradox Interactive dołączył do tego grona.
W maju Paradox Interactive ogłosił premierę swojej najnowszej gry – Imperator Rome. W grze będziemy mogli zagrać władcą starożytnego państwa. Wbrew pozorom nie tylko Starożytnego Rzymu. Perspektywa prowadzenia legionów rzymskich do boju czy rządzenia Spartą brzmi całkiem nieźle. Zwłaszcza, że, jak to w grach Paradoxu, będziemy mieli wiele możliwości customizacji swojego państwa. Monarchia, republika, struktury plemienne – to tylko niektóre z wielu opcji tworzenia swego imperium. Radość twórcza może się pojawić także u osób, dla których sama zawartość gry to za mało, ponieważ Paradox zapowiedział wsparcie dla modderów.
Dajcie mi piasek i zabawki a zrobię zamek
Już wcześniej moderzy zmieniali gry Paradoxu, jak chociażby Crusader Kings 2 . Niektóre z ich dzieł modyfikowały drobne rzeczy w gameplay, inne przekształcały grę, przez co można było grać jako Radowid V z sagi Wiedźmin czy wejść do pełnego intryg świata Westeros z serii książek Georgesa R.R. Martina. Niestety, silnik gier Paradoxu Clausewitz nie był przyjazny twórcom modów. To jednak ma się zmienić.
Chleb, igrzyska, mody
Zmiany pomogą twórcom modów, ale i nie tylko. Imperator Rome po poprawie silnika ma wspierać DirectX 11, mieć ulepszoną optymalizację oraz poprawione AI. Moderzy mogą zacierać rączki dzięki gamie narzędzi moderskich. Zmiana mapy i prowincji czy wprowadzenie własnego interfejsu to tylko niektóre z nich. Tak więc możemy być niemal pewni przyszłego potopu modów, które jak pokazuje historia oprócz ubogacania branży mogą też wywołać niemałe zamieszanie.
Paradox Interactive do tej pory znany był głównie z niezbyt ciekawej polityki DLC oraz ze swojej twórczości. Gracze do dziś spędzają dziesiątki a nawet setki godzin w produkcjach takich jak Crusader Kings 2 czy Europa Universalis IV.