James Franco powraca na ekrany po oskarżeniach

0
377
James Franco
fot. Fox Searchlight Pictures

Oskarżony o molestowanie seksualne uczestniczek prowadzonych przez siebie zajęć aktorstwa James Franco powraca na ekrany. Aktor wcieli się w Fidela Castro w filmie Alina of Cuba. Angaż Franco oburzył Hollywood i internautów.

W 2019 roku dwie kobiety, które chodziły na prowadzone przez Jamesa Franco zajęcia aktorstwa w założonej przez niego szkole Studio 4, oskarżyły go o niewłaściwe zachowanie i molestowanie seksualne. Podczas lekcji miał nakłaniać kursantki do odgrywania przed nim rozbieranych scen i poddawaniu się czynnościom seksualnym na potrzebę rzekomych prób kamerowych. Aktor miał im obiecywać zatrudnienie w swoich hollywoodzkich produkcjach pod warunkiem spełniania jego osobliwych żądań.

W czerwcu zeszłego roku James Franco podpisał ugodę, w ramach której zgodził się zapłacić domniemanym ofiarom 2,2 mln dolarów. Z powodu wspomnianych wcześniej zarzutów na jakiś czas usunął się w cień. Jednak aktor szykuje się do wielkiego powrotu do Hollywood. We wrześniu mają ruszyć zdjęcia do filmu Me, You, w którym wcieli się w rybaka i byłego żołnierza. Ponadto aktor został zaangażowany w projekt roboczo nazwany Alina of Cuba.

Alina of Cuba, czyli film o córce Castro

Film ma ukazać prawdziwą historię kubańskiej pisarki, Aliny Fernandez, nieślubnej córki Fidela Castro. Kobieta była przeciwniczką komunistycznego reżimu na Kubie oraz działaczką społeczną. Otwarcie krytykowała kubańskiego dyktatora. Za próbę opuszczenia kraju była wielokrotnie ją aresztowano. Ostatecznie uciekła do Hiszpanii w 1993 roku, co wywołało poruszenie na całym świecie.

James Franco zagra w produkcji Castro, ojca bohaterki a zarazem jej największego wroga politycznego. Tłumacząc wybór aktora, producent filmu John Martinez O’Felan wyjaśnił w rozmowie z serwisem Deadline, że twórcy szukali osoby o „podobnej do Castro strukturze twarzy”.

Zdjęcia kręcone są w Kartagenie i Bogocie. Prace na planie mają zakończyć się 15 sierpnia. Premiera Alina of Cuba zaplanowana jest na 2023 rok.

Angaż Franco wywołał falę krytyki

Decyzja o zatrudnieniu oskarżonego o molestowanie seksualne aktora wywołała burzę w mediach społecznościowych. Wiele krytycznych komentarzy podkreśla, że James Franco nie zasługuje na drugą szansę. Ponadto część internautów zwróciła uwagę na fakt, że postać Castro powinien zagrać rodowity Kubańczyk albo przynajmniej osoba pochodzenia latynoskiego.

Głos w tej sprawie zabrali również przedstawiciele branży filmowej. Aktor John Leguizamo skrytykował wybór castingowy za pośrednictwem Instagrama wskazując, że Franco nie jest aktorem latynoskiego pochodzenia.

Jakim cudem to wciąż trwa? Dlaczego Hollywood wyklucza nas, zarazem kradnąc nasze historie? Koniec z przywłaszczaniem przez Hollywood i serwisy streamingowe! Bojkot! (…) Na dodatek to historia, którą trudno opowiedzieć bez koloryzowania, co byłoby niewłaściwe. Nie mam problemu z Franco, ale żaden z niego Latynos!

John Martinez O’Felan, wystosował oświadczenie, nazywając atak Leguizamo „ślepym”. Producent filmu Alina of Cuba uważa, że aktor reprezentuje „kryzys tożsamości w hiszpańskojęzycznej części Hollywood, twierdzącej, że powinniśmy identyfikować się tylko jako Latynosi”. Zdaniem producenta Leguizamo powinien „docenić, że jest to również opowieść o ważnej historycznie latynoskiej imigrantce żyjącej w Ameryce, z Latynoską w roli głównej, a O’Felan jestem zwykłym outsiderem, który kręci ten film”.

Powinien zrozumieć, że przykro widzieć, jak nasza praca jest atakowana przez kogoś, kto twierdzi, że jest przywódcą latynoskiej społeczności.

W sprawie angażu Franco wypowiedziały się także inne osoby związane z Hollywood. Scenarzystka Tanya Saracho określiła angaż aktora mianem “absolutnego bluźnierstwa”.

Musieli się nieźle nagimnastykować, by zracjonalizować jakoś tę decyzję. Co za wstyd. Który mamy rok?

Ponadto zatrudnienie Franco skrytykował Carlo Arrechea. Kubański aktor również brał udział w castingu do Alina of Cuba, ale do innej roli niż Fidel Castro.

Z kolei aktorka Jenni Ruiza stwierdziła, że gdy dowiedziała się o nowym projekcie, w którym udział ma wziąć James Franco, poczuła się „niesamowicie skonsternowana z powodu rażącego braku szacunku, jaki przemysł filmowy nadal okazuje latynoskim aktorom”.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments