Bracia Mike i Ross Duffer, znani jako twórcy popularnej serii Stranger Things, ogłosili założenie nowego studia producenckiego Upside Down Pictures. Zdradzili też, nad jakimi projektami współpracują z Netflixem: wśród tytułów znalazły się Death Note i Talizman.
Netflix już od jakiegoś czasu poszerza ofertę japońskich animacji i ekranizacji na swojej platformie. Poza licznymi anime pojawiają się także aktorskie wersje popularnych serii, takie jak Kakegurui (2019) i Erased (2017), oraz adaptacje znanych książek i opowiadań, w tym oparte o twórczość Stephena Kinga: 1922 (2017), W wysokiej trawie (2019) i Gra Geralda (2017). Właściciele platformy chcą nadal podążać tą drogą, o czym świadczą zapowiedzi braci Duffer.
Kolejne podejście do kultowego anime
Netflix już wcześniej próbował ekranizacji Death Note, choć niestety z marnym skutkiem. Produkcja z 2017 roku spotkała się z krytyką fanów, którym duże zmiany w stosunku do pierwowzoru nie przypadły do gustu. Utwór braci Duffer ma być dziełem zupełnie odrębnym od poprzedniego filmu.
Anime i manga Death Note są źródłami z dużym potencjałem. Manga autorstwa Tsugumi Ōby, zilustrowana przez Takeshiego Obatę, opowiada historię licealisty Lighta Yagamiego, w którego ręce trafia tajemniczy Notatnik Śmierci. Okazuje się, że osoba, której nazwisko zostanie do niego wpisane, umiera. Light postanawia wykorzystać go do oczyszczenia świata z przestępców.
Pierwsze rozdziały mangi Death Note ukazały się w 2003 roku, natomiast anime – w 2006. Seria doczekała się też gier komputerowych, adaptacji filmowych, a także powieści powiązanych z bohaterami. Pomimo upływu czasu wciąż cieszą się popularnością, Death Note zaś ma miano jednej z najbardziej kultowych serii.
Oryginalne anime Death Note nadawane było w Polsce w telewizji AXN. Obecnie można obejrzeć je w serwisie Netflix.
40 lat czekania
Choć Steven Spielberg posiadł prawa do adaptacji Talizmanu jeszcze przed jego pierwszą publikacją, od 1982 roku wciąż nie pojawiła się filmowa wersja książki Stephena Kinga i Petera Strauba.
Wydany po raz pierwszy w 1984 roku (w Polsce w 1994) Talizman jest opowieścią o losach Jacka Sawyera, dwunastolatka mieszkającego w New Hampshire. Chłopiec posiadł zdolność przenoszenia się do alternatywnego świata zwanego Terytoriami – miejsca znacznie bardziej mrocznego niż nasza rzeczywistość. Wyrusza tam by odnaleźć mistyczny talizman: przedmiot, którzy może uratować życie jego umierającej matki.
Książka czeka na adaptację już od 40 lat. Jednak, jak twierdzi Matt Duffer, może być to korzyścią dla samego Talizmanu:
– To ogromna książka, jest naprawdę długa i nie sądzę, by kiedykolwiek działała skutecznie jako film – powiedział w wywiadzie dla Deadline. Podkreślił też, że dopiero od niedawna seriale uzyskują na tyle duże budżety, by poradzić sobie z projektami takimi jak Talizman.
Na razie brak informacji, czy Upside Down Pictures wezmą się także za Czarny Dom – książkową kontynuację Talizmanu, wydaną przez Kinga i Strauba w 2001 roku.
Dużo zapowiedzi, konkretów brak
Poza Death Note i Talizmanem, bracia Duffer zapowiadają także spin-off Stranger Things oraz nową oryginalną produkcję przy współpracy z twórcami serialu Ciemny kryształ: Czas buntu. Jednakże, pomimo zapowiedzi, nie pojawiły się konkretne daty. Kiedy (i czy w ogóle) produkcje te rzeczywiście ujrzą światło dzienne, dowiemy się z czasem.