Duchowość i reinkarnacja w nowej bezpłatnej powieści

0
575

Nie tak dawno, wyczekiwaliśmy długo zapowiadanych filmowych hitów TV. Dziś, dzięki VOD, w zasięgu pilota mamy tysiące tytułów najnowszych produkcji. Mimo wciąż rosnącej popularności filmów, seriali i animacji, wciąż lubimy czytać. Czy wszechobecny postęp zmienia również książkę? Publikacja powieści Michała Bajo – „Nawia — Wstęp do Świata Dusz” jest namacalnym dowodem na dynamiczne zmiany rynku wydawniczego. Ta nowoczesna forma przedstawienia swojego dzieła, opiera się na założeniu, że dobry tekst, nie musi się bronić, a może zdobyć uznanie czytelników zaczynając od zera.

Wydanie książki — jak wygląda to w praktyce?

Każdy pisarz, a w szczególności debiutant, po napisaniu książki, zwykle musi przejść przez trudną drogę, zanim zobaczy własny tytuł na półce księgarni. Doprowadzenie do tego często okazuje się większym wyzwaniem, niż samo pisanie. Po jego zakończeniu i ostatnich poprawkach przychodzi czas na kontakt z wydawnictwami i agencjami literackimi. W dalszym kroku należy przygotować propozycję wydawniczą, według ściśle wyznaczonych wytycznych. Tych jest niemal tak wiele, jak samych wydawnictw. Wiąże się to m.in. z pisaniem opisów własnej osoby, swoich doświadczeń, porównywaniem swojego utworu do innych, oraz streszczeń jednego razu mieszczących się w niewielkiej ilości znaków, a innego w bardzo dużej.

Później przychodzi etap oczekiwania na odpowiedź. Czas, który wydawnictwa rezerwują sobie na zapoznanie z propozycją wydawniczą to średnio trzy do sześciu miesięcy. Najszybciej można spodziewać się odzewu ze strony mniejszych graczy, wymagających od autorów pokrycia częściowych lub nawet pełnych kosztów druku, w zamian za gwarancję dystrybucji w księgarniach i sklepach internetowych. Nie jest to rozwiązanie niekorzystne, jednak wiąże się z wydatkiem rzędu kilku-kilkunastu tysięcy złotych. Nie każdy jest jednak gotowy na takie koszty.

Oczekiwanie na odpowiedź większego wydawnictwa to niestety droga, która może nigdy się nie skończyć, z uwagi na to, że mało które gwarantuje jakąkolwiek odpowiedź. Tak więc, po ponad pół roku ciszy, autor wciąż może zastanawiać się nad tym, czy ktokolwiek przeczytał jego utwór lub chociaż jego fragment. Gdy ten czas wyraźnie mija, należy zakładać odrzucenie. W tym przypadku nie można jednoznacznie stwierdzić, co było jego powodem, bo wydawca nie przesyła autorowi żadnej informacji zwrotnej.
Nie wystarczy więc tzw. lekkie pióro. Bez odpowiedniego zaplecza, własnego budżetu lub gigantycznej cierpliwości i szczęścia, bardzo trudno jest dziś zaistnieć w świecie literackim. Nie tak przecież wygląda marzenie o zostaniu pisarzem.

Alternatywne metody publikacji — czy to się opłaca?

W związku z trudnościami, jakie czekają na autorów, coraz częściej można trafić na nowoczesne publikacje, takie jak e-booki, audiobooki, czy zamieszczanie treści w tematycznych portalach. Niestety i w tym wypadku trudno mówić, że jest to tania forma wydania. Nagranie audiobooka przez profesjonalistę to minimum trzy tysiące złotych, a to nie wystarcza do skutecznej dystrybucji. Publikacja i sprzedaż e-booka, który nie jest najbardziej pożądaną wśród czytelników formą, to również spore koszty. Wynika to przede wszystkim z konieczności działań marketingowych, które są ściśle związane z przyszłą sprzedażą. Zwykle pisarz nie ma doświadczenia z tego typu praktykami, a w takim przypadku jedyną sensowną drogą okazuje się zlecenie ich profesjonalnym agencjom, które oczywiście nie pracują charytatywnie. Chociaż dla końcowych odbiorców oferty kupna utworu, często anonimowych jeszcze, pisarzy nie wyglądają zbyt korzystnie, mało kto bierze pod uwagę, że jego ewentualny zakup będzie pokrywał wcześniejsze wydatki autora.

Wydawanie na własną rękę – czy można uniknąć ryzyka?

Debiutujący autor Michał Bajo pokazuje, że jest to jak najbardziej możliwe. Wychodząc z założenia, że klasyczna droga wiąże się odpowiednio z kosztami, poświęceniem czasu i oceną czytelników, można spróbować odwrócić ich kolejność. Jego publikacja pt. „Nawia — Wstęp do Świata Dusz” została przez niego bezpłatnie udostępniona w cyfrowym formacie, dzięki czemu to nie wydawnictwa, a czytelnicy, bez opłat i ryzyka oceniają jakość utworu.

Żeby było to możliwe, autor samodzielnie stworzył stronę internetową, gdzie opisał zamysł swoich działań i tematykę publikowanej powieści. W celu zaangażowania czytelników zdecydował, że wzorem zapominanego już wydania gazetowego, będzie tam zamieszczał jeden rozdział tygodniowo. Razem ze stroną stworzył fanpage na Facebooku. Portal społecznościowy szybko stał się głównym źródłem zainteresowania potencjalnych odbiorców. Zaczęło się od dodawania postów informacyjnych na grupach o podobnej tematyce. Razem z publikacją początkowych rozdziałów, pojawiły się pierwsze udostępnienia i kolejne polubienia. Jeden użytkownik przyciągnął następnego przez widoczną aktywność na fanpage’u.
Dziś profil Nawii lubią już tysiące użytkowników, powstała grupa tematyczna związana z powieścią, a ruch na stronie jest z tygodnia na tydzień coraz bardziej imponujący. Wnioskując po tym i po komentarzach czytelników, utwór jest wyjątkowo udany.

Oczywiście, nie każdy potrafi stworzyć własną stronę i nie ma gwarancji, że fanpage wzbudzi tak duże zainteresowanie, ale nawet jeśli wziąć pod uwagę koszty ewentualnego szablonu strony, albo usługę profesjonalisty, cena będzie nieporównywalnie mniejsza aniżeli koszty tzw. Self-Publishingu.
Jeśli głównym celem debiutującego pisarza jest zaistnienie w świadomości czytelników i nie obawia się ich ocen, taka droga wydaje się do tego idealna.

Darmowa publikacja — co dalej?

Autor Nawii nie ukrywa, że i jego marzeniem jest wydanie papierowej wersji swojego dzieła. W związku z tym, prędzej czy później przyjdzie mu zmierzyć się więc z niemałym wydatkiem. Jest jednak w zdecydowanie lepszym położeniu, niż był kilka miesięcy temu. Dziś, gdy trafił już do tysięcy odbiorców, znacznie łatwiej będzie mu przekonać potencjalnych kupców, że jego książka jest warta swojej ceny. W licznych komentarzach można znaleźć pytania o papierową wersję, co potwierdza, że wielu czytelników mając możliwość czytania powieści za darmo w elektronicznej formie, nadal preferuje płatną klasyczną książkę. Przy tak dużym zainteresowaniu środki na pierwszy nakład Nawii powinny więc zwrócić się w planowanej przedsprzedaży, a część ewentualnego zysku autor będzie mógł przeznaczyć na reklamy w internecie, które jeszcze zwiększą i podtrzymają sprzedaż.

*Aktualnie publikacja dostępna jest w pełni na stronie aora.pl, jednak jakiś czas po opublikowaniu ostatniego rozdziału, pozostanie tam tylko jej część.

“Nawia — Wstęp do Świata Dusz” — o czym opowiada?

Motywem przewodnim powieści jest duchowość, podróże astralne i reinkarnacja. Historia poruszająca te kwestie mówi o wyzwaniach związanych z rozpoczynaniem dorosłego życia, trudnej miłości, radzeniu sobie ze stratą bliskich, a także o skomplikowanym odnajdywaniu własnej drogi duchowej. W powieści rozpatrywana jest także tematyka wrażliwości energetycznej oraz wpływu codziennych decyzji na naszą przyszłość i otoczenie.

Te trudne kwestie ujęte są w rozbudowanym wątku młodego mężczyzny, który po przeprowadzce do Warszawy, mierzy się z wyjątkowo trudnymi wyzwaniami, odkrywającymi przed nim duchowość, która odbiega od znanych współcześnie wierzeń. Tytuł (Nawia) pochodzi od starosłowiańskiego określenia zaświatów, a odważnie opisywane wątki w dużej mierze nawiązują do zapominanych wyznań naszych przodków, w których dominuje wewnętrzny rozwój, bliskość i poszanowanie natury oraz rządzących nią sił.

Historia przedstawiona w powieści niespodziewanie dostarcza czytelnikowi mnóstwo emocji — od radości, przez złość, po ekscytację, żal i łzy wzruszenia. W połączeniu z niezwykłą formą wydania jest to wyjątkowo ciekawa propozycja lektury, która w dalszym ciągu jest całkowicie bezpłatna.

*Więcej na temat publikacji i sam tekst utworu dostępny jest na stronie www.aora.pl.

 

Artykuł partnerski

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments