Słynna katedra Notre Dame i zarazem najczęściej odwiedzana w Europie świątynia została poważnie uszkodzona w wyniku pożaru, który wybuchł 15 kwietnia przed godziną 19.
Nikt nie odmawia Katedrze Notre Dame w Paryżu prawa do odbudowy. W końcu to wizytówka miasta i jego najbardziej charakterystyczny budynek. Paręnaście milionów wizytujących rocznie robi wrażenie, ale czy słuszna jest zbiorowa histeria? Parę lat temu zniszczono m.in. Cytadelę i Stare Miasto w Aleppo i jeden z najcenniejszych obszarów archeologicznych na świecie – Palmyrę. Rozumiem wrażliwość i przywiązanie emocjonalne do Notre Dame, ale dlaczego zniszczenie kościoła we Francji znaczy więcej dla całego świata więcej niż upadek zabytków Bliskiego Wschodu i innych części świata? Co z ofiarami wielkich konfliktów czy mianami klimatycznymi?
Aleppo – symbol upadku
Cytadela w Aleppo to symbol miasta i zarazem świadectwo bogatej historii regionu. Warownia liczy sobie ponad 4 tys. lat! Stare Miasto w Aleppo zostało wpisane na listę UNESCO, jednak po latach bombardowań podczas wojny domowej zamieniło się w pole ruin. Suk Al-Madina był jednym z najsłynniejszych arabskich targów na świecie – został poważnie uszkodzony w czasie wojny i nie wiadomo, czy kiedykolwiek wróci do stanu sprzed konfliktu.
Starożytne ruiny Palmyry były do niedawna jedną z największych atrakcji Syrii. To ponad 50 ha pozostałości po mieście na Pustyni Syryjskiej.
Niestety w maju 2015 roku lokalne władze ewakuowały część zabytków, a niedługo po tym rozpoczęły się rozboje Państwa Islamskiego, które wysadziło m.in:
-tetrapylon z czasów rzymskich
-światynię Baalszamina
-światynię Bela
-Łuk Triumfalny z III w.
-rzymski amfiteatr
Syria nie jest jedynym krajem, którego dziedzictwo kulturowe ucierpiało w tak brutalny sposób, jednak tam jest to najbardziej widoczne. Bliski Wschód to kolebka cywilizacji, jednak społeczność międzynarodowa żywo nie reaguje na sytuację zabytków w regionie mimo wielkiej wartości historycznej.
Notre Dame w Paryżu spłonęła. Słynni celebryci, właściciele wielkich modowych marek i inne wielkie nazwiska wpłacają setki milionów euro na fundusz renowacyjny symbolu miasta. Zabytek zostanie zapewne odbudowany sprawnie i ponownie będzie zachwycać turystów z całego świata. W tych wyjątkowych okolicznościach należy zwrócić uwagę na to, z jaką wyższością traktujemy europejskie zabytki. Przez ostatnie lata Polska i wiele innych krajów skupiało się na odnowie krajowego dziedzictwa architektury i sztuki. Za to na Bliskim Wschodzie burzono całe miasta starożytnych cywilizacji.
Płaczemy nad niszczejącymi dokonaniami cywilizacji zachodniej, jednocześnie mając kompletnie gdzieś, co dzieje się z zabytkami w strefie wojny czy zmianami klimatycznymi.
Gdyby z choć połowę mniejszym entuzjazmem Zachód reagowałby na niszczejące dziedzictwo Bliskiego Wschodu, być może udałoby się uratować wiele skarbów w Syrii, Iraku, Libanie czy Omanie. Tymczasem Salma Hayek przeznaczy 100 milionów euro na odbudowę nadpalonej, gotyckiej świątyni. Nasz Europocentryzm i pokazywanie wyższości kultury zachodniej objawił się w najgorszy możliwy sposób. Quo vadis, Europo?
Zachęcamy do zbiórki środków na fundację Światło dla Syrii – Light For Syria.
Organizacja zajmuje się pomocą humanitarną i charytatywną dla ludności cywilnej w Syrii. Pomaga w zakresie dostarczenia podstawowych produktów (środki czystości, ubrania) i jedzenia.
Teksty został zainspirowany postem Amandy Waliszewskiej: