Jeżeli by tak policzyć ręcznie, po kolei, każde zdjęcie wykonane w roku 2017 (przyjmijmy, że liczylibyśmy z tempem 1 zdjęcia na sekundę), to zajęłoby nam to około… 37 lat.* Nic dziwnego więc, iż niewielki ich promil – spontanicznie lub intencjonalnie – przedstawia kompozycje wpasowujące się w ideały, do których dążyli wielcy malarze z XVI wieku. Poznajcie renesans sporadyczny, lepiej znany jako – po prostu – przypadkowy renesans.
Około 660 miliardów zdjęć zostało zrobionych w roku 2013. Dwa lata później liczba ta sięgnęła już pełnego biliona. I tak o kolejne sto/dwieście miliardów cyfry się zwiększają, dla naszych umysłów – wielkie i abstrakcyjne. Łączna liczba zdjęć wykonanych każdego roku obejmuje tak ogromne liczby, że na obejrzenie ich wszystkich poświęcić musielibyśmy większość swojego życia.
A że czasu mamy niewiele, to szukamy tego, co wyjątkowe i tak się stało, że internauci szybko podchwycili zjawisko przypadkowego renesansu. Zasady ciągu Fibonacciego, złota proporcja i inne przetrwały nie tylko w sztuce, która pielęgnowana była, jest i będzie. Dostrzec je także możemy, jak nietrudno się domyślić, w fotografii.
Narodziny przypadkowego renesansu takiego, jakim znamy
miały miejsce w roku 2014, kiedy to zdjęcie potyczki polityków w ukraińskim parlamencie zostało przez pewną internautkę zestawione ze złotym podziałem, w efekcie ukazując, jak perfekcyjnie się ono weń wpasowało. Nie trzeba było wiele czasu, by internet zaroił się od owoców poszukiwań osób zaciekawionych tym tematem.
Wyszło więc tak, że niektóre zdjęcia jawnie przypominają obrazy wielkich mistrzów. Ich spontaniczna natura sprawia, że obejmują one najróżniejsze tematy i osiągają „idealne” podziały pomimo tematyki, która nie zawsze zdaje się pasować do ich zastosowania. Od pijanych imprezowiczów i spotkań przyjaciół, po klimaty znacznie poważniejsze – przemowy ważnych osobistości, potyczki policji z bojówkarzami… Rozpiętość tego zjawiska sięga naprawdę różnych zakamarków prozy ludzkiego życia.
Subreddit poświęcony przypadkowemu renesansowi żyje po dziś dzień i to jemu zawdzięczać możemy odnalezienie kilku zdjęć, które obejrzeć możecie poniżej.
A oto link do aktualizowanej stale galerii, w której możecie odszukać swój własny, wyciągnięty na światło dzienne renesans.
*policzone na szczęście z pomocą kalkulatora i Wuja Google; informacje statystyczne zaczerpnięte z mylio.com.
Subreddit, z którego zaczerpnąłem informacje