Mistrz i Małgorzata we wrocławskim Capitolu [recenzja]

1
2490

 

Ukochany Mistrz, jego niechciane dzieło, poszukiwana miłość, dom wariatów i krążąca postać Małgorzaty, która wierzyła do końca w swego Mistrza – to właśnie wielowątkowość powieści na deskach teatru muzycznego Capitol.

…Więc kimże w końcu jesteś?

– Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.

W. Goethe Faust

 

Mistrz i Małgorzata we wrocławskim Capitolu [ recenzja ]
Foto Łukasz Giza

Tak zaczyna się książka Bułhakowa, który zalicza się w Polsce do jednych z najpopularniejszych światowych pisarzy XX wieku. To twórca od przeszło czterdziestu lat odkrywany na nowo, a jego najwybitniejsza powieść Mistrz i Małgorzata fascynuje kolejne pokolenia czytelników. Jest to nie tylko historia znana w środowisku literackim, kulturowym, lecz napełnia refleksjami i inspiracjami również obszary publicystyczne. Na polskim rynku wydawniczym książka ukazała w roku 1969.

Wielowątkowość Mistrza i Małgorzaty uniemożliwia realizację sceniczną całości. Jednakże okazuje się, że adaptacje sceniczne i filmowe umiały sobie poradzić z jej unikalną wielowarstwowością poruszanych problemów. Najczęściej jednak skupiano uwagę na postaci Piłata, a najmniej prezentowano dylematy bohaterów tytułowych. Same rozwiązania techniczne, które musiały być przemyślane i spójne, były wyzwaniem dla reżyserów. Całe dzieło Bułhakowa nie jest książką łatwą w odbiorze.

Mistrz i Małgorzata we wrocławskim Capitolu [ recenzja ]
Foto Łukasz Giza

Niemniej jednak musical we wrocławskim Capitolu bawi i zmusza do przemyśleń. Potwierdzeniem jest pełna widownia, która od pięciu lat nie zawodzi teatru muzycznego. Warto nadmienić, że ten spektakl miał swoją premierę 28 września 2013 roku z okazji otwarcia teatru po przebudowie. Pomimo tego, iż cała inscenizacja stanowi zbiór fantastycznie przemyślanych i widowiskowych, estetycznych scen, brak w nim jednoznacznej myśli.

W egzystencjalnych przemyśleniach nie zapominajmy o bezbłędnym aktorstwie widocznym na scenie. Między innymi w niedookreślonej i tajemniczej postaci kobiety (Justyna Szafran), która kreśliła i dookreślała całą akcję. Najprawdopodobniej możemy uznać, że owym narratorem w powieści, jak i w musicalu, jest żona Bułhakowa. Kolejne postaci – Poncjusz Piłat (Konrad Imiela) i doktor Strawiński (znów Imiela). Nie jest to przypadkowe, a nawet podkreślone i zauważone w musicalu przez Mistrza podczas jednej z wizyt u doktora. Te dwie tak pozornie różne postacie są w pewien sposób strażnikami swoich epok. Stoją na straży racjonalności. Poncjusz Piłat i nadzwyczajny Jeszua Ha Nocri, a z drugiej strony radziecka Moskwa i człowiek, który urealnił diabła.

Mistrz i Małgorzata we wrocławskim Capitolu [ recenzja ]
Foto Łukasz Giza / 83

Krążąca magia

Zagraniczny tłumacz, czarnoksiężnik, iluzjonista, Woland, czyli diabeł, w którego wcielił się Tomasz Wysocki, źle czuje się w Moskwie, choruje, ponieważ musi borykać się z bezrobociem. W systemie, w którym panuje piekło, zmora nie ma nic do roboty. Na chwile odnajduje się jako iluzjonista w teatrze Variétés, ale nawet sztuczki i popisy jego świty go nie satysfakcjonują. Za to urok Korowiowa (Macieja Maciejewskiego), a przede wszystkim Behemota (Mikołaj Woubisheta) ze swoim kocim wdziękiem i sprawnością fizyczną zachwycają za każdym razem widzów przedstawienia.

Cały musical przepełniony jest popisami tancerzy, których mogłoby się oglądać cały wieczór. Wirujące noże w restauracji Gribojedowa, wokal solistki jazz bandu (Emose Uhunmwangho) i taniec Heli (Ewelina Porczyk-Adamczyk) tworzą magię tego spektaklu i jednocześnie łatwość w odbiorze całego zamysłu.

 

Zobacz więcej : Capitol

 

Realizatorzy

według powieści MICHAIŁA BUŁHAKOWA

reżyseria, tłumaczenie i adaptacja: WOJCIECH KOŚCIELNIAK
teksty piosenek: RAFAŁ DZIWISZ
muzyka i kierownictwo muzyczne: PIOTR DZIUBEK
scenografia i wizualizacje: DAMIAN STYRNA
kostiumy: BOŻENA ŚLAGA
choreografia: JAROSŁAW STANIEK
reżyseria światła: BOGUMIŁ PALEWICZ
przygotowanie wokalne: MAGDALENA ŚNIADECKA
asystent reżysera: AGNIESZKA KOZAK
asystent choreografa: JOANNA ZIEMCZYK

Obsada

Kobieta: JUSTYNA SZAFRAN
Woland: TOMASZ WYSOCKI (Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie)
Mistrz: RAFAŁ DZIWISZ (Teatr im. J. Słowackiego w Krakowie)
Małgorzata: JUSTYNA ANTONIAK / MAGDALENA WOJNAROWSKA 1-4 lutego 2018
Iwan Bezdomny: MARIUSZ KILJAN (Teatr Polski we Wrocławiu) 1-4 lutego 2018 / MICHAŁ SZYMAŃSKI
Korowiow: BŁAŻEJ WÓJCIK / MACIEJ MACIEJEWSKI 1-4 lutego 2018
Behemot: MIKOŁAJ WOUBISHET
Piłat / Doktor Strawiński: KONRAD IMIELA
Jeszua: CEZARY STUDNIAK
Asasello: BARTOSZ PICHER
Berlioz: ANDRZEJ GAŁŁA
Hella: EWELINA ADAMSKA-PORCZYK
Natasza: AGNIESZKA ORYŃSKA-LESICKA
Frieda / Sprzedawczyni: BOGNA WOŹNIAK-JOOSTBERENS
Bengalski: ARTUR CATURIAN
Fokicz: TOMASZ LESZCZYŃSKI
Praskowia Fiodorowna: ELŻBIETA KŁOSIŃSKA
Nikołaj Iwanowicz: MACIEJ MACIEJEWSKI / MICHAŁ SZYMAŃSKI 1-4 lutego 2018
Abadona / Afraniusz: ŁUKASZ WÓJCIK
Annuszka: MAŁGORZATA FIJAŁKOWSKA
Brunetka: EWA SZLEMPO
Jazz-Murzynka: EMOSE UHUNMWANGHO
Adelfina: MAŁGORZATA SZEPTYCKA
Baron Meigel: ADRIAN KĄCA
Obywatelka: MAGDALENA WOJNAROWSKA / JUSTYNA ANTONIAK 1-4 lutego 2018
Pracownicy Biura Turystyki Zagranicznej: JANINA GARBIŃSKA-BUDZIŃSKA, WOJCIECH KUPCZYŃSKI, FILIP ZASZEWSKI (gościnnie)

Tancerze

BOŻENA BUKOWSKA, MAJA LEWICKA, KATARZYNA MAŁECKA, ANETA MAZUR, BARBARA OLECH, JOANNA ZIEMCZYK, MATEUSZ BRENNER, PIOTR MAŁECKI, JAN NYKIEL, MICHAŁ PIETRZAK, JACEK SKOCZEŃ, MICHAŁ SZYMAŃSKI, KRZYSZTOF TYSZKO oraz PAULINA JEŻEWSKA, SYLWIA RUBCZAK

Orkiestra

dyrygent: PIOTR DZIUBEK
skrzypce: BEATA WOŁCZYK
akordeon, fortepian: JACEK BERG
kontrabas: JAKUB OLEJNIK / GRZEGORZ PIASECKI / ADAM SKRZYPEK
perkusja: MICHAŁ POLAK
tuba: PIOTR HAŁAJ / PIOTR KOSIŃSKI
gitara: MAGDALENA CZWOJDA / MACIEJ MAZUREK
puzony: KRZYSZTOF CHLEWICKI, MATEUSZ MENDYKA, ADRIAN WILGA, MARCIN WOŁOWIEC
trąbki: ALEKSANDER KOBUS, MAREK KUBISZYN, ADAM LEPKA, MAURYCY WÓJCIŃSKI
obój: EWA SPLEWIŃSKA
fagot: MAKSYMILIAN ROGACEWICZ
saksofony: KAROL GOLA, WŁADYSŁAW KWAŚNICKI, SZYMON NIDZWORSKI, TOMASZ PRUCHNICKI
klarnety: MICHAŁ SICIŃSKI, MARCIN WRÓBEL

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Paweł
Paweł
3 lat temu

Coś okropnego. Zlepek dosłownych ilustracji oderwanych scen z książki, przemieszanych istotnych z kompletnym planktonem fabularnym. Rozwalająca wszystko, bezsensowna narratorka. Rozmowa Jeszui z Piłatem zrobiona jako gadanina prosto w widownię, zamiast jako dialog, jeden z najważniejszych w książce. Choreografia banalna. Behemot wygląda jak jakiś palacz z kotłowni, albo diabeł Blekota z “Arabelli”. Wyszedłem w przerwie, to jest niesamowite, że można zarabiać jako reżyser i robić takie rzeczy.