PlayStation 5 – poznajemy podzespoły i… zasypiamy [felieton]

0
233
PlayStation 5

SONY w końcu zaprezentowało podzespoły, jakie znajdziemy w nadchodzącym PlayStation 5. Zrobiło to jednak w postaci prezentacji, która mało komu przypadła do gustu. Dlaczego Japończycy uparcie nie chcą wyjść z nory i jak sprawdza się agresywne natarcie Microsoftu?

Jest coś niepokojącego, ale i interesującego w sposobie, w jaki SONY zapowiada swoją nową konsolę. Mijają miesiące, a gracze wciąż czekają na nowe informacje na temat sprzętu grającego Niebieskich. Jednak podczas, gdy Microsoft swoją konsolę pokazał już w 2019 roku (i zrobił totalny bajzel spartaczoną nazwą tejże) SONY nadal nie pokazało graczom skrzyneczki, wykonania pada, a zamiast tego usypia ich 50-ciominutowym livem.

Mam oczywiście świadomość, że dla sukcesu sprzętu jego wygląd nie jest najważniejszy, ale to marketing! Konsument chciałby móc coś zobaczyć. Przypisywać swoje oczekiwania i nadzieje konkretnym kształtom urządzenia. Utożsamiać się z jego nadejściem i wizualizować na półce. Nie chciałbym w tym miejscu wyjść na maniaka marki Japończyków, bo bez względu na to co koniec końców wyda amerykański i dalekowschodni koncern kupię obydwie konsole, by ocenić je po owocach, a nie marketingowym splendorze.

Jednak jakkolwiek trzymanie w niepewności do pewnego momentu może się okazać świetną strategią podsycającą hype tak w obecnej chwili rodzi raczej zapytania, czy za kulisami aby na pewno wszystko jest ok. Podczas, gdy Microsoft już od dawna odsłania kolejne kawałki tortu i pozwala na mniej lub bardziej celowe przecieki do mediów SONY pozostaje uśpione. Zamiast wykonywać własne ciosy i zaginać konkurenta czeka spokojnie i dopiero przyparte do muru wystosowuje odpowiedzi. Większość nowinek technologicznych, jak wsteczna kompatybilność, rodzaje nośników, wspierane rozwiązania najpierw poznajemy od strony Amerykanów. Dopiero po kilku dniach medialnej wrzawy SONY się ustosunkowuje, albo w mediach pojawia się zupełnie przypadkowy przeciek ¯\_(ツ)_/¯.

Czy to na pewno celowe podgrzewanie atmosfery?

Ale czy w tym wszystkim na pewno chodzi o celowe przeciąganie niewiedzy użytkownika. Możliwe, że SONY tak naprawdę nie jest w pełni gotowe na pokazanie sprzętu, a do niedawna nie było także w pełni gotowe na pokazanie jego specyfikacji. Możliwe, że Japończycy rozważali na tyle dużo koncepcji wyglądu i rozwiązań technologicznych, że gdzieś po drodze zabrakło zdecydowania na którąś z nich i musieli działać naprędce pod naporem informacji od Zielonych. A wygląd? Możliwe, że SONY przeciąga prezentację wizualną, bo po negatywnych reakcjach na ujawniony w przecieku wygląd prototypu ochrzczonego “podstawką do pizzy” doszło do wniosku, że sprzęt jednak potrzebuje redesignu (choć przyznaję, że konkurencja o najbrzydszą konsolę tak czy siak będzie zacięta przy Xbox Odświeżacz Powietrza X).

Z drugiej jednak strony widać, że Microsoft w większym stopniu wie co robi. Odsłonił się pierwszy z dużą dozą prawdopodobieństwa wiedząc, że będą mieli praktycznie w każdym aspekcie silniejsze bebchy. Jak widać szpiegostwo technologiczne Zielonych działa o wiele lepiej niż przed ósmą generacją, kiedy to wydali znacznie słabszą i zacofaną konsolkę. A co na to wszystko SONY?

PlayStation 5
Bez obaw. Jak na razie to tylko render oparty na przeciekach wersji deweloperskiej, która rzadko wygląda tak, jak finalny produkt.

Dyski SSD są szybkie, a dźwięk przestrzenny SUPER

A SONY zapowiada, że 18 marca przygotuje prezentację, w której opowie o podzespołach. No i jest! Na scenę wychodzi sympatyczny Pan i na tle niebieskich przycisków funkcyjnych PlayStation opowiada o nadchodzącej konsoli prowadząc prezentację z laptopa VAIO (i jeszcze mnie rani przypominając, że praktycznie wygaszono ich produkcję!). I opowiada o tym w sposób tak porywający, że aż wcale. Przemówienie to jeszcze długo będzie obiektem memów i kpin. Nie zrozumcie mnie źle. Uważam, że przemówienie to było bardzo dobrze i merytorycznie poprowadzone. Ja jestem z niego zadowolony, bo przybliżyło mi pomysły architektów z SONY. Jednak co ma na to powiedzieć rozhypowany nastolatek ze stanów, który przysypia podczas oglądania? Jak ma budować swoją tożsamość konsumenta podczas, gdy jego kolega-fan Xboxa śmieje mu się prosto w twarz zapewniając, że nie tylko pogra, ale też najonizuje powietrze w pokoju? SONY już naprawdę długo trzyma swoich przyszłych klientów w niepewności i z każdym miesiącem coraz mniej wierzę, że to jest element przemyślanego, długoterminowego planu.

Ale możliwe, że całkowicie się w tym wszystkim pomylę, a SONY nagle uderzy taką dawką pozytywów, że jako konsumenci spadniemy z krzeseł. A może nie, może to dalej Microsoft będzie rozdawał karty i w kolejnej generacji zgarnie dla siebie większy kawałek tortu, niż w obecnej. W końcu są do niego dobrze przygotowani z szerokim zapleczem zwanym XBOX GAME PASS. Prawdę mówiąc mam na to nadzieję, bo opieszałość Niebieskich w informowaniu o nowej konsoli, czy wydawaniu dobrych ekskluzywów w ostatnich latach to także wynik tego, że wygodnie rozłożyli się na tronie “zwycięzcy ósmej generacji” i zobaczyli, że PlayStation 4 samo drukuje pieniądze. Kilka błędów więcej i dziewiąta generacja będzie o wiele ciekawsza, czego sobie i Wam gracze życzę!

A jeśli chcielibyście przeczytać więcej o pokazie i poznać pełną specyfikację konsoli zapraszam Was tutaj. 

PlayStation 5 – poznaliśmy pełną specyfikację konsoli

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments