Zatyczki do uszu na koncert, czyli fani kontra Morrissey

0
702

W latach 80. nikomu nie przyszłoby do głowy, że naczelny introwertyk Wielkiej Brytanii i twórca jednych z bardziej emocjonalnych i prowokacyjnych tekstów, Morrissey, mógłby stać się głosem skrajnej prawicy. Co na to fani?

Dawny lider zespołu The Smiths, Morrissey, zawsze wzbudzał zainteresowanie kontrowersyjnymi wypowiedziami. Dotychczas wydawał się być przychylny liberałom, ale w dobie radykalizacji, sam skłania się w stronę ekstramistów. Fanom ciężko stwierdzić na ile Morrissey jest pewien swoich słów, a ile najzwyczajniej trolluje.

“Bigmouth Strikes Again”

Muzyk bowiem chwalił się uwielbieniem dla Nigela Farage’a, który walczył o sukces referendum o wystąpieniu o wystąpieniu z Unii Europejskiej. Wynik Brexitu Morrissey nazwał “cudownym”. Natomiast na łamach niemieckiego Der Spiegel, Morrissey bronił Harveya Weinsteina i Kevina Spaceya, którzy zostali wielokrotnie oskarżeni o molestowanie seksualne.

Te dziewczyny bardzo dobrze wiedziały, co się dzieje, niektóre były tylko rozczarowane, że nie zrobiły dobrej kariery – oświadczył pod adresem pierwszego z wymienionych mężczyzn.

Nie omieszkał też skomentować głośną kampanię #MeToo:

Jeśli chodzi o molestowanie seksualne, trzeba uważać, bo często jest to tylko niezręczna próba zalotów – powiedział Sunday Times

Zdarzyło mu się nazwać Chińczyków “podludźmi”, a muzykę taneczną “schronieniem dla niedorozwiniętych umysłowo”. Pięćdziesięciolatek uderza także w drażliwe tematy – W 2011 roku Anders Breivik zabił w Norwegii 77 osób. Morrissey oświadczył wtedy, że „to nic w porównaniu z tym, co dzieje się codziennie w McDonald’s i KFC”. W ubiegłym roku natomiast, podczas swojej północnoamerykańskiej trasy, sprzedawał koszulkę z wizerunkiem afroamerykańskiego aktywisty Jamesa Baldwina. Pod zdjęciem mężczyzny widniał tekst piosenki The Smiths Unloveable, której Morrissey jest autorem – I wear black on the outside ’cause black is how I feel on the inside.

Jak słuchać i jednocześnie nie słyszeć?

Morrissey to oczywiście nie jedyny problematyczny artysta, którego wypowiedzi potrafią podzielić fanów. Skandale czy poglądy idoli, niekiedy sprawiają, że publiczność nie potrafi się cieszyć z tego, co tworzą. Jeden z fanów twórczości brytyjczyka znalazł jednak na to sposób i zyskał tym uwielbienie internautów – na koncert Morrisseya przyszedł z zatyczkami do uszu, “na wypadek gdyby się odezwał między piosenkami”

Uwielbiam muzykę Morrissey, ale musisz dbać o swoje uszy … oczywiście nie przez muzykę. Wkładam je tylko wtedy, gdy wydaje się, że ma zamiar podzielić się opinią – powiedział Elspeth Carter, klepiąc je przez kieszeni. – Nie mogę już ignorować bzdur, które mówi. Muszę spróbować nawet tego nie słyszeć. Mam je na wypadek, gdyby ponownie oczerniał ofiary napaści seksualnej. Ale kto wie, może dziś wrzuci na luz i powie coś w stylu:” Holokaust jest usprawiedliwiony, ponieważ ci ludzie jedli mięso.” Nie wiem. Tak czy inaczej, nie ryzykuję słuchania tego.

Elspeth Carter przed koncertem Morrisseya

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments