Planety są debiutującym na rynku fonograficznym zespołem ze Zduńskiej Woli. Ich muzyka to jazzujące połączenie alternatywnego popu, folku i poetyckich tekstów. Na debiutanckim krążku W poszukiwaniu zagubionego świata znalazło się 11 utworów o poszukiwaniu sensu, swojego miejsca w świecie i czerpania z niego radości pomimo wielkiego nim rozczarowania. Album posiada znamiona albumu koncepcyjnego, w którym motywy muzyczne i tekstowe przewijają się przez wszystkie utwory, tworząc kompletną historię.
Recenzja krążka
po co jeszcze więcej w Tobie wojen i tak już wszystko wali się na głowę – to tak jakby opis ostatnich kilku lat. Pandemia, zamknięcie, samotność. Planety zaczęli swoją debiutancką płytę odważną refleksją w melancholijnym nastroju, który zdecydowanie przeważa na albumie zatytułowanym W poszukiwaniu zagubionego świata. Do tego tytułowego singla powstał teledysk wydany w dniu premiery płyty, 29 sierpnia 2022 roku.
Płyta została skomponowana przy delikatnym brzmieniu pianina i gitary akustycznej, z przewodzącym, kojącym wręcz duszę, wokalem Juli Wojtaszek. Słychać ogrom doświadczenia wokalistki zespołu, jak i panów akompaniujących tło muzyczne. Świetnym dodatkiem są też syntezatory w jednym z moich faworytów – Atomy. Chętnie bym zobaczył klip do tej piosenki.
Prócz wspomnianych powyżej Atomów, do singlowych wyborów wskazać by można utwór Myśli z papieru – najszybszy, najbardziej żywiołowy fragment płyty zduńskowolskiego bandu. Numer, przy którym tak naprawdę można by potańczyć. A jeśli o tańcu mowa to… pełna przeciwstawnych uczuć, będę tańczyć i tańczyć, bo mi tańca brakuje jak snu, tak śpiewa wokalistka zespołu pod koniec utworu Kochana, mająca ładne, akustyczne zakończenie. To tylko pociągnięcie pojedynczych strun na gitarze, ale działa. Zwrotki w Neonach wskazywały na równie przebojową piosenkę, lecz w refrenie gdzieś ta energia uciekła.
Warstwa liryczna
Co wyróżnia te płytę prócz genialnego instrumentarium? Teksty. Teksty, których autorem jest Kamil Kaczmarek. Nie ma w nich powtarzalności, a każdy z nich wyróżnia jakiś fragment, który pozostaje w głowie. Życie przecieka nam przez palce – w Atomach, czy najpiękniejszy utwór z całej płyty – Niepogoda, ale tutaj to już bym musiał wklejać cały refren. Dodatkowo można w nim usłyszeć wokal Kamila.
Fajnym bonusem na krążku jest cover Dlaczego drzewa nic nie mówią Meli Koteluk. Idealnie wpasowujący się w klimat całości.
Podsumowanie
Takich płyt jak ta i takich uzdolnionych artystów potrzeba na naszym rynku muzycznym. Planety to zespół niezależny, ale zasługuje na zdecydowanie szersze grono odbiorców. Ich muzyka oraz teksty z ważnym przesłaniem, ale też z takim, z którym można się utożsamić. Aż serce się kraje, kiedy widzę, że te niezwykłe piosenki mają poniżej tysiąca wyświetleń w serwisie Spotify. Trzymam kciuki, by w krótkim czasie się to zmieniło.