13 grudnia Polish Metal Alliance zagrali w krakowskim klubie Kwadrat. Towarzyszyli im muzycy z TSA. Jak było?
Zespół TSA kojarzyłam, ale nie znałam ich piosenek. Poza tym, jak chyba większość zgromadzonych w Kwadracie, interesowali mnie muzycy z Polish Metal Alliance. O ile mogę docenić to, że TSA, mimo wieku, dawali z siebie wszystko i bardzo szybko porwali publikę do zabawy, o tyle nie pójdę na ich koncert więcej. Nie spodobała mi się ich muzyka – nie tylko dlatego, że język polski w rocku i metalu niezbyt mi podchodzi, o tyle samo ich granie także mi nie spasowało.
Gwiazda wieczoru – Polish Metal Alliance
Polish Metal Alliance to całkiem co innego! Grupa zagrała takie numery, jak Rock You Like A Hurricane, Separate Ways (Krzysiek Sokołowski w peruce na głowie – hit!), Crazy Train, Broken Heroes, Painkiller, Symphony of Destruction czy Master of Puppets. Nie zabrakło również pierwszego utworu, który PMA wzięli na warsztat, czyli The Trooper. Zresztą, krakowska publika usłyszała dwa utwory Maidenów – pierwszy, jeszcze przed The Trooperem, złożony w hołdzie zmarłemu Paulowi Di’Anno.
Poza charyzmą, energią i naprawdę świetnym show, zgromadzonym fanom zaprezentowano wizualizacje na ekranie diodowym. Moim zdaniem, dodało to uroku całemu koncertowi i dopełniło całości – było taką “kropką nad i”.
Nie będę ukrywać, że najbardziej podobał mi się występ Krzyśka Sokołowskiego i Piotrka Solnicy. O charyzmie i o tym, że bardzo cenię wokal lidera Nocnego Kochanka, już pisałam, dlatego mogę powiedzieć tylko tyle, że był dla mnie on – i Piotr – skradli całe show!
Piotrek jest jednym z moich ulubionych gitarzystów – to, jak ten człowiek gra, to jakaś magia! Jest to sceniczne zwierzę, który daje czadu na każdym koncercie, na którym występuje. Wiem, co mówię, bo widziałam go na żywo 7 razy – 6 z The Sixpounder i ten jeden raz z Polish Metal Alliance.
Nie byłam jedyną osobą, która bawiła się świetnie! Moshpit i crowdsurfing (również ze strony Zielonego) wydarzały się niemal co chwilę, a cała sala śpiewała razem z PMA. Na takie koncerty chce się chodzić! Bardzo polecam!