W ostatni weekend w Warszawie odbył się Co Jest Grane 24 Festival. Wielkie upały niestraszne były ani muzykom, ani festiwalowiczom. Pierwszy dzień Co Jest Grane 24 Festival 2019 był bardzo intensywny, ale zabawa była przednia!
Co Jest Grane 24 Festival powoli robi się moją coroczną tradycją. Miałam okazję być już na jego trzech edycjach, a było ich do tej pory tylko cztery!
Tegoroczna edycja odbyła się 14 i 15 czerwca. Po raz trzeci festiwal odbył się w przestrzeni Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. Przez dwa dni wydarzenia festiwalowicze mieli okazję usłyszeć silną reprezentację polskich muzyków.
Pierwszy dzień Co Jest Grane 24 Festival 2019
Miałam to szczęście, że pierwszego dnia udało mi się uczestniczyć w ośmiu koncertach. Każdy z nich był świetny, jednak na szczególne wyróżnienie zasługuje kilka z nich. Na pewno musi pojawić się tu Tęskno, którym rozpoczęłam ten dzień. Słyszałam dziewczyny na żywo już po raz trzeci, z czego dwa razy z zespołem. Muszę przyznać, że te drugie są moimi ulubionymi. Piękne, pełne brzmienie, które za każdym razem niesie ze sobą ogrom emocji. Świetnie wybrzmiewające harmonie wokalne i smyczki to miód dla mojego serca. Coś niesamowitego!
Były też dwa bardzo pozytywne zaskoczenia – BARANOVSKI i Rasmentalism. Obie nazwy były znane przeze mnie wcześniej, ale nie wiedzieć czemu nigdy nie zagłębiłam się w ich muzykę. Na koncerty poszłam raczej z ciekawości. Po prostu wyszłam z założenia, że skoro co roku organizatorzy dobierają świetne składy trafiając nimi w mój gust to może i tym razem będzie podobnie. I było! Bardzo fajny wokal i teksty BARANOVSKIEGO i świetna energia na koncercie Rasmentalism! Co Jest Grane – robicie to dobrze! Ostatecznie wyszło więc tak, że ten dzień należał do artystów z mniejszej sceny. Jeśli jednak miałabym wybrać najlepszy z koncertów na dużej scenie, wybrałabym Lao Che. Mimo że bardzo rzadko słucham ich muzyki, to za każdym razem po koncertach wychodzę bardzo zadowolona. Potrafią rozruszać publikę tak, że zatańczą nawet ci najbardziej zapierający się nogami.