Organek: „Myślę o kolejnej płycie, bo już zaczął mi świtać pewien pomysł.” (wywiad, fotorelacja)

0
220

27 listopada, tuż przed koncertem w krakowskim klubie muzycznym Forty Kleparz, ponownie spotkaliśmy się z Tomaszem Organkiem, aby przeprowadzić z artystą krótką rozmowę. Zachęcamy do ciekawej lektury!

6

Dziennikarz: Gdy spotkaliśmy się końcem sierpnia, podczas zakończenia trasy Męskiego Grania, powiedziałeś: ,,Chcemy dopiąć płytę do końca tak, aby mogła ukazać się końcem października.”  Płyta ukazała się 4 listopada, czy był to planowy termin?

Organek: Tak, jak najbardziej. To był planowany termin. Kwestia tygodnia czy dwóch nie ma większego znaczenia. Po prostu takie konkretne terminy ustala wytwórnia. Udało się, choć nie było łatwo, ponieważ mieliśmy bardzo dużo pracy, ale płyta jest w sklepach, gramy koncerty z nowym materiałem. Wymagało to sporego wysiłku, lecz jesteśmy zadowoleni.

Dziennikarz: Miałeś jakieś utrudnienia związane z wydaniem płyty?

Organek: Nie, nie było żadnych utrudnień. Była po prostu wielka gonitwa. Ustawiliśmy sobie konkretne deadliny i postanowiłem się z nich wywiązać, aby zacząć nowy etap. Nie chcę już tak więcej pracować, bo jest to bardzo wyczerpujące. Więc jedynym utrudnieniem było to, że spieszyliśmy się z miksami, a robienie miksów wymaga dużej uwagi. Jest wtedy potrzeba odpoczynku, przesłuchania. Mam wrażenie, że trochę mało czasu na to mieliśmy, jednak myślę, że efekt jest dobry. (śmiech)

3

Dziennikarz: ,,Czarna Madonna” – utwór numer 11 na płycie i zarazem nazwa krążka. Swoją drogą.. Bardzo kontrowersyjna. Dlaczego akurat tak nazwałeś płytę?

Organek: Ponieważ, tak jak powiedziałeś ,,Czarna Madonna” to piosenka z tej płyty i myślę, że jest to dla mnie najważniejszy utwór jaki napisałem. Po prostu, nie ma silniejszej pozycji na tej płycie, dlatego było to dla mnie oczywiste, że ten album musi się tak nazywać.

Dziennikarz: Rozumiem, że możemy spodziewać się teledysku do tego utworu?

Organek: Tak, teledysk powstanie, ale to póki co są to zamierzenia i jakieś plany na najbliższą przyszłość. Bardzo chciałbym, aby to powstało.

5

Dziennikarz: ,,Chciałbym, żeby drugi album stał się krokiem do przodu.” Tak więc teraz, już po premierze.. Jesteś w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście nowa płyta jest dla Ciebie krokiem do przodu?

 Organek: Jest. Myślę, że jest dla mnie krokiem do przodu. Pomimo, iż teraz zauważam kilka mankamentów, to jestem z niej bardzo zadowolony. W sensie produkcyjnym i muzycznym jest krokiem do przodu. W porównaniu do pierwszej płyty, jest bardziej dopracowana, brzmi inaczej, lepiej, nie jest tak surowa. Produkcja muzyczna, to jest w ogóle bardzo fajna zabawa. Miałem razem z Jackiem Antosikiem, który jest współproducentem płyty, ciekawą i przyjemną współpracę. Bardzo mi pomagał w doborze brzmień na płytę. Kompozycyjnie i brzmieniowo, ta płyta według mnie brzmi lepiej, czyli jest krokiem naprzód. Jestem z niej zadowolony oraz mam już nawet pomysły, w którą stronę chcę skierować dalsze kroki.

Dziennikarz: Czy płyta spotyka się z równie dużym odbiorem jak pierwszy solowy album?

Organek: Tak i wydaje mi się, że nawet z większym. Nie zdarzyło mi się przeczytać negatywnej opinii, co mnie bardzo dziwi. Nie wiem na czym polega fenomen tej płyty, ale skoro tak jest, to się bardzo cieszę i bardzo mnie to napędza. (śmiech)

2

Dziennikarz: Powiedziałeś: ,,To musiało urosnąć we mnie i musiałem dojrzeć do tego, aby wydać solowa płytę. Podobnie jest w przypadku drugiego krążka, dlatego powstaje dopiero po 2 latach, a nie po roku.”. Rozumiem, że wykrzyczałeś wszystko co chciałeś i zrobiłeś miejsce na nowe przemyślenia, które zapewne już rosną i gdy urosną wydasz kolejną płytę. Czy dzięki wydaniu tego krążka, czujesz się teraz w pewnym stopniu spełniony?

Organek: Czujemy się spełnieni, bo czujemy że mamy nowy materiał na koncerty i przeszliśmy do nowego etapu. To jest fajne, bo od jakiegoś czasu czuliśmy potrzebę nagrania nowej płyty. Z ,,Głupim” zagraliśmy już tyle koncertów, że jest to bardzo odświeżające móc wyjść na scenę i zagrać coś nowego, co także się podoba. Na chwilę obecną, mam spokojne sumienie i cieszę się, że przeszedłem do kolejnego etapu. Dla mnie, płyta kończy się kiedy zamykam produkcję. Po prostu odsłucham masteringu i już tej płyty dla mnie nie ma. Oczywiście, w takim sensie, że mogę już zbierać w sobie coś nowego, a nowe utwory grać na koncertach. Tak naprawdę, myślę o kolejnej płycie bo już zaczął mi świtać pewien pomysł. Trudno mi powiedzieć, czy ona wyjdzie za rok, za dwa, trzy, ale na pewno już o niej myślę i mam na nią chęć. Wydaje mi się, że to będzie coś zupełnie innego.

Dziennikarz: Męskie Granie, wydawanie płyty, trasa koncertowa, a kiedy odpoczynek?

Organek: Nie ma tego odpoczynku właśnie. (śmiech)

Z odpoczynkiem jest najgorzej, trzeba szukać momentów,  żeby się gdzieś schować i rozluźnić z tym wszystkim. To wszystko, jest trochę na nasze życzenie, bo można by trochę odpuścić. Wszystko jednak zaczęło się tak szybko obracać, że strasznie trudno jest wyjść z tego kołowrotka. Taka duża ilość koncertów jest bardzo męcząca. Duża jest też odpowiedzialność, ale z drugiej strony robię coś co kocham. Jest to rzecz, która mnie napędza i dzięki której funkcjonuję. Ja się tym nie nudzę, po prostu czasem jest się tylko zmęczonym fizycznie lub psychicznie. Na razie, da się jeszcze jakoś wytrzymać. (śmiech)

4

Dziennikarz: Jakie są Twoje najbliższe plany artystyczne?

Organek: Nie ma jakichś spektakularnych zamierzeń oprócz tego co powiedziałem. Myślę o teledysku, trzeciej płycie, ale póki co jesteśmy w trasie i ogrywamy nową płytę. Od zarejestrowania piosenki w studio jest daleka droga do spokojnego przekazywania materiału na koncercie. Czuję, że nasz nowy materiał zaczyna już osiadać i dobrze się z nim czujemy, a to też jest bardzo ważne.

Foto: Forty Kleparz

Marcin Paweł Twardysko.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments