Bardzo często można natknąć się na podobne pytania na forach internetowych poświęconych muzyce klasycznej. Myślę, że jest to pytanie retoryczne, na które bardzo ciężko znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Przyjrzyjmy się sprawie.
Więc co zrobić na sam początek? Po prostu zacząć słuchać czegokolwiek co nam „wpadnie w rękę”, a jest muzyką klasyczną! Wtedy już wszystko samo się potoczy. Bardzo często najprostsze metody są najlepsze. Przechodząc więc do konkretnych porad, jest wiele sposobów dotarcia do nagrań muzyki klasycznej. Fakt, muszę się zgodzić, że jest ona dziś dużo mniej rozpowszechniona i dostępna niż choćby muzyka rozrywkowa, jazz czy inne gatunki. Jednakże ona wciąż istnieje i ma się dobrze!
Oswojenie klasycznej “zmory”
Chciałabym tutaj wskazać jednak kilka rad, które z mojego punktu widzenia mogą ułatwić zaprzyjaźnienie się z muzyką klasyczną. Wszak faktem jest, że każdy ma inne preferencje. Większość ludzi na sam początek łatwiej „przyswoi” utwory krótsze, o prostszej budowie formalnej, ale zdarzają się ludzie, którzy już na samym początku potrafią zakochać się w symfonii Wagnera czy Mahlera. Jak wszędzie i tutaj występują odstępstwa od normy. Jednakże z natury człowiek łatwiej akceptuje rzeczy, które już w jakimś stopniu zna i które nie wymagają na samym początku bardzo wiele wysiłku. Stąd pierwszą moją radą jest zastanowienie się co słyszeliśmy już z repertuaru klasycznego.
Filmy i reklamy – muzyka klasyczna w mainstreamie
Pomimo tego, że muzyka klasyczna nie jest dziś szeroko rozpowszechniona, wystarczy choć trochę wytężyć uwagę, a dostrzeżemy, iż występuje ona zarówno w oglądanych przez nas filmach, jak i reklamach. Czy nie przypominamy sobie reklamy Play, gdzie występowała dość sporych rozmiarów baletnica? Co mogliśmy usłyszeć w tle? Tak, tak, Walc Kwiatów z baletu Dziadek do orzechów Piotra Czajkowskiego. A może reklama Nescafé, gdzie został wykorzystany fragment Tańca Rycerzy z baletu Romeo i Julia Prokofiewa? Jeszcze inny przykład to spot promujący naszą stolicę pod tytułem Zakochaj się w Warszawie, gdzie pojawia się mazurek Chopina.
Człowiek znacznie bardziej lubi muzykę, do której jest przyzwyczajony lub z którą jest osłuchany
Podobne przykłady można by tutaj mnożyć bez końca. Jeśli tylko zwrócimy na to uwagę, zdamy sobie sprawę, że jednak pewne fragmenty muzyczne są nam znane, dużo łatwiej więc będzie od nich zacząć słuchanie muzyki klasycznej. Należy tylko wyszukać dane dzieło, choćby na portalu YouTube i do dzieła! Człowiek znacznie bardziej lubi muzykę, do której jest przyzwyczajony lub z którą jest osłuchany. Możemy następnie wyszukać inne kompozycje danego kompozytora, jeśli przypadną nam one do gustu. Tutaj dobrze posłuży jakakolwiek encyklopedia muzyczna czy strona internetowa poświęcona danemu twórcy.
Czy wiesz, że znasz pewne dzieła?
Ciekawe jest również to, że często nie zwracamy uwagi ile cytatów z muzyki klasycznej występuje w oglądanych przez nas filmach fabularnych. Warto tu nadmienić takie przykłady jak Odyseja kosmiczna, gdzie pojawia się fragment Tako rzecze Zaratustra Wagnera czy wspaniały film Milczenie owiec, gdzie w mrocznej scenie głównemu bohaterowi towarzyszy jedna z Wariacji Goldbergowskich Jana Sebastiana Bacha. Doskonały przykład wykorzystania muzyki klasycznej w filmie pokazał jeden z ulubionych przez nas twórców animacji, a mianowicie Disney. W 1940 roku stworzył on film Fantazja, gdzie każdej krótkiej animacji, towarzyszy inny fragment muzyki klasycznej.
A może sięgnąć po muzykę filmową?
Innym jeszcze sposobem rozpoczęcia przygody z klasyką jest zapoznanie się z przykładami muzyki filmowej. Jest to „łatwiejsza” forma, która stanowi swego rodzaju gałąź muzyki klasycznej. Nie powinniśmy mieć najmniejszego problemu ze znalezieniem przykładów. To bardzo bogata twórczość, szeroko omawiana choćby na wielu portalach internetowych, nawet tych stricte filmowych. Możemy znaleźć wiele pięknej i poruszającej muzyki, która bądź co bądź będzie pewnie dla nas bardziej znana niż „czysta klasyka”. Kto z nas bowiem nie przypomina sobie poruszającej muzyki Kilara, Preisnera, Desplat, Morricone, Nino Roty czy Nymana?
Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. A stąd już tylko krok, aby zbliżyć się do muzyki klasycznej. A może spodoba nam się szczególnie barwa jakiegoś konkretnego instrumentu w muzyce filmowej? Wówczas polecam poszukać repertuaru klasycznego poświęconego właśnie wybranemu przez nas instrumentowi. Nic prostszego! A możliwości jest naprawdę dużo.
YouTube a muzyka klasyczna
Możemy sięgnąć do szeroko rozpowszechnionego dziś portalu YouTube. Tam wystarczy wpisać hasło „muzyka klasyczna”, a otrzymamy mnóstwo rezultatów. Oczywiście tutaj należy dokonać właściwej selekcji, tak jak we wszystkim co znajdujemy w Internecie. Przeszukując YT w języku angielskim możemy otrzymać znacznie więcej rezultatów. Kolejnym pomysłem jest poszukanie konkretnych utworów choćby przez Google. Mamy również szereg środków tradycyjnych, jak literatura, nagrania płytowe oraz tematyczne programy w radiu czy telewizji.
Fonoteka
W każdym większym mieście w Polsce istnieje coś takiego jak Fonoteka. Tam możemy znaleźć szereg bardzo dobrych nagrań z wielu okresów muzycznych. Bardzo często Fonoteki posiadają także podręczny księgozbiór, w którym odnajdziemy fachową literaturę. Z programów radiowych bardzo polecam Program Drugi Polskiego Radia. Niektóre audycje są bardzo „zaawansowane”, jeśli chodzi o poziom wiedzy muzycznej, ale istnieją również krótkie, przekrojowe, jak choćby nowości płytowe czy wiadomości z prasy muzycznej, gdzie zawsze możemy „wyłapać” wątki o ciekawej literaturze muzycznej. Jeszcze inną, ciekawą metodą może być odwiedzenie portalu którejś z wytwórni muzycznych, jak Naxos czy Hyperion. Są to płatne strony, ale posiadają bardzo często opcję przesłuchania 20-30 sekund danego nagrania utworu. A nawet taki fragment wystarczy czasem, aby się zainspirować.
Zachęcam więc gorąco do własnych poszukiwań i zgłębiania muzyki klasycznej. Myślę bowiem, że nie jest ona aż taka straszna, nudna i monotonna. No i chyba też nie gryzie, co jest pocieszające!
Tako rzecze Zaratustra Wagnera? Chyba Richard Strauss
Mam głębokie przekonanie, że Tako Rzecze Zaratustra jest autorstwa Straussa
Było kilka wersji. W albumie ze ścieżka dźwiękową wydaną w MGM było inne niż w filmie. Jedno jest pewne – dzieło jest autorstwa Friedricha Nietzschego;)