Zespół Obrasqi to trio z Pomorza. Zadebiutowali w tym roku albumem Dopowiedzenia, jednak każdy z nich to doświadczeni muzycy. W wywiadzie dla KM odpowiedzieli na moje pytania o tworzenie, narodziny zespołu, inspiracje i nie tylko. Zapraszam!
Jak narodził się Obrasqi? Kto wpadł na pomysł założenia zespołu?
Cała nasz trójka znała się wcześniej, graliśmy w różnych zespołach jako muzycy, ale dopiero na początku 2019 roku nagraliśmy pierwsze utwory jako OBRASQi. To była nasza wspólna decyzja.
Skąd nazwa?
Samodzielnie tworzymy obrazy do muzyki i chcieliśmy, aby nazwa grupy do tego nawiązywała, a jednocześnie, żeby była osobliwa. Stąd zaproponowana przez Artura- OBRASQi.
Jak zaczęła się Wasza przygoda z muzyką?
Zaczęła się bardzo dawno, jak w przypadku większości – pierwsze zespoły, pierwsze szkoły czy korepetycje. Przez lata nazbierało się trochę doświadczeń, ale jeśli pytasz, jak zaczęła sie przygoda z muzyką – od miłości do muzyki, która mamy nadzieję została odwzajemniona.
A jak określilibyście swoją twórczość?
Słyszymy opinie, że tworzymy muzykę dla wrażliwych osób, że jest to połączenie niedosłowności w tekstach z przestrzenią muzyki tworzoną tak, aby współgrała z tekstem. I dokładnie tak jest – ważne są emocje i przekaz.
Przygotowując się do wywiadu, znalazłam takie zdania o Was: „OBRASQi to trzy osoby tworzące muzykę do obrazów i obrazy do muzyki” i „Obrasqi czyli emocje w dźwiękach i obrazie, opowieść w muzycznej przestrzeni. “Połączeni pasją wybieramy się we wspólną podróż z muzyką, słowem i obrazem”. Dlaczego połączenie muzyki i obrazu jest u Was tak istotne?
Obraz jest natchnieniem dla muzyki i odwrotnie. Te dwie sztuki związane z obrazem i dźwiękiem – obok dotyku – są chyba najważniejszymi zmysłami. Od początku zamierzaliśmy samodzielnie tworzyć obrazy dla naszych utworów, powstają też utwory instrumentalne (nie ma ich na płycie), które stanowią wypełnienie do filmów. Słuchając muzyki, często zamykamy oczy, tworząc obrazy. Oglądając obrazy, słyszymy w głowie muzykę. Tak jesteśmy stworzeni, to naturalne, i to jest odpowiedź.
Jacy twórcy Was inspirują?
Słuchamy różnej muzyki, różne obrazy i filmy wywierają na nas wpływ, nie ma jakiegoś jednego czy kilku wykonawców, którzy są jednoznaczną inspiracją. Bardzo lubimy twórczość Anathemy czy Archive, tak samo jak Aha czy Rush. Nie jest ważny styl czy gatunek, lecz to, czy dany utwór wywołuje emocje.
Monika, Ty jesteś odpowiedzialna za teksty. Co powoduje, że powstaje tekst piosenki? Co tu jest inspiracją?
Pewnie największą inspiracją jest życie, doświadczenia, obserwacje, to co dotyka najmocniej. Moje teksty wynikają z emocji i najczęściej powstają przy słuchaniu muzyki (pomysłów Artura), dlatego tak ważne dla nas, żeby współistniały z muzyką najbardziej, jak to tylko możliwe.
Sporo zespołów śpiewa po angielsku, ewentualnie łączy ten język z polskim. Ty śpiewasz po polsku. To był zamierzony wybór? Chęć pewnego wyróżnienia się czy po prostu wolisz śpiewać w ojczystym języku?
Wybór ojczystego języka w tekstach to taka naturalna dla mnie rzecz. W albumie Dopowiedzenia utwory są w języku polskim, ale w naszym repertuarze „zdarzyły się” dwa anglojęzyczne. Nie wykluczam pisania tekstów po angielsku, ale wolę przekazywać myśli po polsku.
Chciałam Cię również zapytać o piosenki Charon i Feniks – nawiązujesz w nich do greckiego boga umierających i przewoźnika dusz przez rzekę Styks (Charon) i do mitycznego zwierzęcia (Feniks). Interesuje Cię mitologia?
Nie zgłębiam jakoś specjalnie mitologii, to raczej takie wyznaczniki naszej kultury, symbole, które weszły do naszej cywilizacji. Symbolika odniesień, które są czytelne, zrozumiałe.
A jak wygląda proces twórczy? Wasze piosenki powstają podczas „burzy mózgów”?
Często najpierw pojawia się pomysł Artura, czyli muzyka i jeśli ona powoduje, że tekst układa się, że słowa płyną, to zaczynamy pracować nad aranżem.
Jesteście doświadczonymi muzykami, ale Obrasqi istnieje bardzo krótko, bo 2 lata. Czy, Waszym zdaniem, debiutującym zespołom jest trudniej w promowaniu swojej twórczości? Czy wręcz przeciwnie – Internet i media społecznościowe ułatwiają dotarcie do potencjalnych odbiorców?
Obecnie niezależny artysta ma więcej możliwości samodzielnego dotarcia do słuchacza. Internet i media społecznościowe to droga do kontaktu z odbiorcami, o której kiedyś mógł tylko pomarzyć. Ale łatwość tego kontaktu powoduje, że wiele cennych rzeczy ginie w natłoku informacji. Tak więc niezaprzeczalnie dzisiaj łatwiej jest rozpowszechniać swoją twórczość, ale z drugiej strony trudniej jest znaleźć nieprzypadkowego słuchacza.
A czujecie presję przy tworzeniu? Czy skupiacie się na tym, żeby „wyżyć się” artystycznie?
Tworzenie dla nas to rzeczywiście jest pewnego rodzaju artystyczne wyżycie się, upust emocji i wszystkiego, co kłębi się w nas. Nie tworzymy pod presją, gdy stykamy się z momentem, że coś nie układa się – odpuszczamy. Tworzenie to taki pokarm dla duszy.
Jaki macie cel jako zespół?
Naszym celem jest tworzenie muzyki, która przekazuje nasze emocje. Dalszym celem jest dotarcie do słuchaczy tak, aby odbiorca dowiedział się o naszym istnieniu i samodzielnie ocenił, czy to muzyka dla niego.
Bardzo dziękuję za Wasz czas 🙂