Logic jest ciekawą postacią. Jeden z młodych raperów, którzy pojawili się na okładce magazynu XXL, ma na swoim koncie sześć płyt studyjnych. W trakcie kariery udało mu się stworzyć utwory niesamowite, jak i okropne, wypełnione wersami bez sensu czy poprzez swoje oderwanie od rzeczywistości sprawiające fizyczny ból. Kiedy więc zapowiedział, że kończy swoją karierę i wydaje ostatni album, zaintrygowało mnie to.
Parabola talentu
Pierwszym studyjnym albumem Logica było Under Pressure. Płyta ta jest też uważana przez wielu za jego najlepszy album. Młody, utalentowany raper stworzył niesamowite dzieło. Piosenki takie jak Gang Related czy utwór tytułowy na zawsze zapisały się na listach najlepszych hiphopowych piosenek ostatniego dziesięciolecia. Rok później ukazała się The Incredible True Story. Płyta opatrzona konceptem, mimo ogólnego potwierdzenia kunsztu rapera nie przebiła poprzedniczki.
Problemy zaczęły się od trzeciego albumu Logica, wydanego w 2017 – Everybody. Zbędne powtórzenia, nieudany koncept, zbędne wersy wypełniające – to tylko kilka problemów, które na kolejnych płytach stawały się coraz bardziej wyraźne. Wydane w następnych latach YSIV i Confessions of a Dangerous Mind cierpiały coraz bardziej z tego samego powodu, co Everybody, pomnożonego razy 10. Logic w ciągu 5 lat od fenomenalnego debiutu zaprzepaścił wszystko nie starając się wystarczająco, za co stracił szacunek hiphopowej społeczności i przychylność krytyków. Zmienić miał to zapowiedziany przez niego album No Pressure.
Bez spiny
Płyta jest oficjalnym zakończeniem kariery Logica. Tytuł odnosi się do jego debiutu, ukazując, że w ciągu tych kilku lat udało mu się osiągnąć spokój, nie ciąży nad nim presja. Moje największe obawy leżały w tym powiązaniu dwóch płyty. Już Confessions of a Dangerous Mind miał być połączeniem Under Pressure i trapowego stylu mixtape’ów Bobby Tarantino. Na szczęście słuchając płyty pozytywnie się zaskoczyłem. Na płycie brakuje generycznych trapowych bitów, Logic wreszcie zrezygnował z ilości słów na rzecz ich jakości. Największym problemem jego poprzedniej płyty było właśnie to, że jego teksty nie miały żadnej wartości. Tutaj sytuacja jest zupełnie inna – wiele z utworów dotyczy tego, co z raperem działo się w ciągu ostatnich kilku lat, jak zmienił się w czasie swojej kariery i jak wygląda jego życie obecnie. W połączeniu z bitami, za którymi oprócz 6ixa stoi No I.D. dostaliśmy świetny album pożegnalny.
www.youtube.com/watch?v=1aunAJX4J3U&
Do widzenia, rap-gro
Pomimo piętnastu utworów album ten, w przeciwieństwie do kilku poprzednich projektów Logica nie dłuży się. Raper zwolnił swoje flow, postanowił pokazać, że potrafi stworzyć porządne piosenki. Na szczególną uwagę zasługują też instrumentale, które z wszystkich jego płyt najbardziej przypominają Under Pressure, idealnie obrazując tytuł tego albumu. Na szczególną uwagę zasługują DadBod, gdzie Logic ukazuje jak wygląda jego dzień jako rapera i ojca, Dark Place, które dotyczy zmagań z depresją i A2Z gdzie w jedynej zwrotce wypełnionej punchline’ami wykorzystany jest cały alfabet. Każdą piosenkę kończy Thalia, sztuczna inteligencja która pojawiała się na poprzednich płytach. Przejście z Amen do Obediently Yours jest niesamowicie płynne. Zamykający płytę utwór jest komentarzem do protestów na tle rasowym, które nadal trwają w USA.
Płyta No Pressure jest świetnym albumem pożegnalnym. Jedyne co w związku z nią mnie smuci to to, że Logic musiał udawać się na emeryturę, żeby stworzyć takie dzieło. Cieszę się jednak, że pokazał to, że ma w sobie tę samą moc co on sam z 2014 roku. Nie pozostaje nic, tylko życzyć ex-raperowi szczęścia na drodze kariery streamera.
OCENA KOŃCOWA
Logic - No Pressure