7 listopada Niall Horan zagrał wyjątkowy koncert w Royal Albert Hall. Wydarzenie miało na celu wspomóc jego koncertową ekipę, a także muzyków z całego świata. Uroczystość była bez udziału widowni. Wszystko odbyło się w sposób wirtualny.
Royal Albert Hall to najbardziej prestiżowa sala koncertowa na świecie. Znajduje się ona oczywiście w Londynie. Wiele muzyków marzy, aby zagrać na niej koncert. Niall Horan zagrał na niej koncert wirtualny. Artysta poinformował, że transmisję oglądali fani ze 151 krajów na całym świecie.
Wyjątkowe wydarzenie przez które serce rośnie
Artysta często wypowiadał się o sytuacji muzyków w tym trudnym czasie pandemii. Nawet określał to jako opłakany stan. Wszystko w branży rozrywkowej zostało zatrzymane. Wszelkie promocje nie są tak bardzo rozwinięte jak wcześniej. O trasach koncertowych można na razie tylko pomarzyć. Niall Horan chce to przezwyciężyć, dlatego założył organizację #WeNeedCrew. Pojawił się na scenie Royal Albert Hall wraz ze swoją ekipą koncertową. Poinformował, że cały dochód z zakupu biletów na wirtualny koncert przeznaczy wsparcie swoich muzyków. Również podkreślił, że chciałyby, aby większość artystów poszła w jego ślady.
Magia w sali koncertowej
Sam koncert był hipnotyzujący. Artysta nie zapomniał o kontakcie z widzami. Cisza podczas koncertu była bardzo wymowna. Pokazywała jak wszystko w krótkim czasie się zmieniło. W normalnym okresie usłyszelibyśmy pisk fanów. Chwytało to za serce. Jednak to sprawiało, że koncert zmienił się w wydarzenie kameralne. Bardzo intymne, jakbyśmy weszli co dopiero na próbę artysty. Przykrym widokiem były puste krzesła na widowni symbolu kultury muzycznej. Jednak to pokazywało, że Royal Albert Hall jest światkiem kolejnego wydarzenia w historii.
Spokojniejsza odmiana hitów artysty
Niall Horan wystąpił z kawałkami z dwóch swoich płyt Flicker i Heartbreak Weather. Nie mogło oczywiście zabraknąć hitów artysty takich jak Nice To Meet Ya, Slow Hands, Put A Little Love On Me czy On The Loose. Utwory były wykonane w wersji akustycznej, co idealnie podkreślało charakter całego wydarzenia. Artysta wystąpił na scenie z Ashe, z którą wydali wspólny utwór Moral of the Story w sierpniu.
Emocje sięgnęły zenitu
Całe wydarzenie spotkało się z pozytywnym odzewem. Artysta wystąpił z pasją. Widać było u niego wszelakie emocje. A samo wzruszenie pojawiało się na twarzach fanów. Niall Horan pomógł rozjaśnić całą tą nową rzeczywistość, a nawet dać promyczek nadziei dla fanów, a także muzyków, których bardzo mocno dotknęła ta sytuacja.
Setlista koncertu w Londynie
- Dear Patience
- Heartbreak Weather
- Everywhere
- On the Loose
- This Town
- Still
- Put a Little Love on Me
- Moral of The Story
- Black and White
- Cross Your Mind
- Small Talk
- Nice to Meet Ya
- Slow Hands
- Flicker