Już w piątek (24.03.) swoją premierę będzie miał najnowszy album Kubana Spokój. Raper z Opoczna dość długo, jak na standardy rynku, kazał czekać swoim fanom na nową muzykę. Oprócz zwrotki na #hot16challange2 sprzed dwóch lat, nie wydał nic od 2017 roku. Czy po prawie 6 latach słuchacze rapu są wciąż wygłodniali nowości od Kubano, czy może już o nim zapomnieli?
Początki, Co za mixtape i Dobzi Ludzie
Kuban popularność zaczął zdobywać jeszcze przed 2012 na serwisie SounCloud. Tam wrzucał pojedyncze kawałki. Cechowały je luz i leniwa nawijka. Szybko docenił go także Popkiller, który w 2013 roku zaprosił go do swojej akcji Młode Wilki.
Wydany w 2014 roku Co za mixtape okazał się strzałem w dziesiątkę. Dzisiaj jest już określany mianem klasyka podziemnego rapu. Numery z tego luźnego projektu osiągały milionowe wyświetlenia na YouTubie, a Kuban zaczął jeździć z koncertami po całej Polsce. Mimo braku wielkiej wytwórni, która stałaby za nim stworzył on swoją markę, która na polskiej scenie była rozpoznawalna i szanowana.
Przespana szansa?
Słuchacze liczyli na to, że Kuban niedługo po mixtapie uderzy z legalnym wydawnictwem. O nowościach z jego strony było jednak cicho. Wielu już skreślało jego karierę, mówiąc, że przespał on swoją szansę. 17 kwietnia 2017 roku po 3 latach od Co za mixtape Kuban wypuścił w końcu pierwszy legalny album. Wydany sumptem swojej wytwórni Dobzi Ludzie w dystrybucji MyMusic krążek Myślisz jeszcze pokrył się złotem.
Sprzedane płyty, wyświetlenia i koncerty pokazały, że wypracowana w podziemiu pozycja nie poszła na marne. Ludzie wciąż chcieli słuchać Kubana i chodzić na jego koncerty.
Podejście w kontrze do sceny
Czas od wydania fonograficznego debiutu mijał, a o Kubanie znowu nie było nic słychać. W trakcie covidu wziął udział w akcji #hot16challange2, ale poza tym raper nie zapowiadał żadnych nowości. Fani zaczęli obawiać się, że ten postanowił skończyć z tworzeniem muzyki. Na początku grudnia 2022 pojawiły się nawet doniesienia, że ten pracuje w stacji Onet Rano jako dźwiękowiec.
Na szczęście była to tylko akcja promocyjna, która miała zapowiadać nową płytę pt: Spokój. Mimo 6 lat nieobecności, Kuban nie wyszedł z świadomości słuchaczy. Od razu po pogłoskach o powrocie internet zawrzał. Wszelkie spekulacje uciszył świetnie przyjęty singiel na okrągło wydany 8 grudnia 2022. W kolejnych promujących to wydawnictwo teledyskach udzielili się Bedoes i Szpaku. Te numery tylko podsyciły apetyt fanów i wykręciły kolejne miliony wyświetleń.
Podejście do wydawania albumów przez Kubana jest naprawdę rzadko spotykane. W obecnym zalewie artystów, wielu z nich, żeby nie zostać zapomnianym, wydaje albumy co roku lub nawet co pół. Trzeba mieć naprawdę oddanych słuchaczy i mocną pozycję na scenie, żeby móc pozwolić sobie na tak długie prace nad płytą.
Trzeba przyznać, że jest to godne podziwu. Kuban mógłby zapewne wydawać album co roku i zarabiać na tym dużo więcej. Najwyraźniej nie chce on nam jednak wyskakiwać z lodówki. Woli dać swoim słuchaczom zgłodnieć, żeby móc dostarczyć im najlepszy możliwy produkt, którym potem będą mogli się raczyć ze smakiem przez kilka lat.
Płyta Spokój po singlach, które do tej pory słyszeliśmy zapowiada się naprawdę przyzwoicie. Preorder w różnych wersjach można jeszcze zamawiać na stronie Kubana. Pełna tracklista i pozostali goście pozostają wciąż tajemnicą. Pozostaje nam więc czekać na finalny efekt kilkuletniej pracy rapera.