Korn wydał album „Take a Look in the Mirror” 16 lat temu

0
842
Korn Take a Look in The Mirror
fot. pl.m.wikipedia.org

Fani Korna na pewno pamiętają tę datę – 21 listopada 2003 roku został wydany album Take a Look in the Mirror. Był to szósty krążek amerykańskiego zespołu.

Praca nad albumem Untouchables z 2002 roku trwała prawie dwa lata. Po współpracy z perfekcyjnie podchodzącym do realizacji producentem Michaelem Beinhornem, zespół zdecydował, że chce wydać szósty studyjny album. Podjęcie tej decyzji to efekt impulsu i spontaniczności, inspirowanych wczesnymi latami ich kariery.

Aby uniknąć długotrwałej współpracy z innym znanym producentem, frontman Jonathan Davis wyprodukował album w swoim domowym studiu w Tarzana w Kalifornii. Prace nad materiałem trwały w większości między kwietniem a czerwcem 2003 roku.

Przed wydaniem tego albumu, na to wszystko przeznaczyliśmy ogromny budżet i współpracowaliśmy z różnymi producentami i wszystkimi tymi ludźmi z otoczenia. Niektórzy z nas naprawdę wpadli w metamfetaminę i inne dragi. Byliśmy załamani z różnych powodów – powiedział Davis. Powiedzieliśmy – Wiecie, p***ć to. Po prostu zróbmy album  szybko i wróćmy do tego, jak kiedyś to robiliśmy. Więc sami wyprodukowaliśmy album i wypuściliśmy to g***o.

Zgodnie z duchem powrotu do korzeni, Korn dołączył nową wersję Alive, która wcześniej była prezentowana tylko jako demo. Klimat utworu nadał ton płycie, która była głośniejsza i cięższa od Untouchables. Zawierała mnóstwo gęstych, narastających, siedmiostrunowych riffów równoważonych czystszymi, bardziej nastrojowymi dźwiękami. Singiel Did My Time i Right Now przypominały utwory Korna i Life is Peachy. Wiele z nich zespół napisał podczas trasy koncertowej Untouchables.

Sprzedaliśmy wszystkie bilety na koncert w Wembley Arenie w Londynie, kiedy pierwszy raz na niej graliśmy. Sprzedaliśmy tego s*****a, a zaraz po koncercie wszyscy zaczęliśmy pisać kawałki. Nikt z nas nie imprezował, chcieliśmy tylko zająć się muzyką. To samo zrobiliśmy w Madison Square Garden. Sprzedaliśmy tę s**ę i od razu wróciliśmy do pisania. Napisaliśmy mnóstwo kawałków, a potem chcieliśmy je dobrze nagrać – powiedział Davis

Po zakończeniu cyklu koncertowego, zespół pracował w domowym studiu z Frankiem Filipettim.

Pracowało nam się razem naprawdę dobrze –  powiedział Davis. Zrobiliśmy to szybko jak dawniej, a tytuł mówi wszystko – Spójrz w lustro [Take a Look in the Mirror oryg.]. Wszyscy wybraliśmy się w tę wielką podróż gwiazd rocka i chcieliśmy powrócić do sposobu, w jaki kiedyś pracowaliśmy i uzyskać trochę tego podekscytowania.

Oprócz tego, że na scenie pojawiło się kilka oldschoolowych nu-metalowych kawałków i kilka rozwalających singli, Take a Look in the Mirror obejmowało współpracę z raperem Nas. Korn spotkał się z Nas za kulisami, kiedy to całościowo zagrali Untouchables podczas premiery związanej z wydaniem albumu w Apollo Theater w Harlemie w Nowym Jorku. W kawałku czuć było siłę obojga artystów, a chemia jest namacalna, mimo że dzieliła ich spora odległość podczas nagrywania utworu.

Miałem linie ISDN w swoim studiu. Był tam fax, a on był w studiu w Nowym Jorku i byliśmy połączeni poprzez tę specjalną linię. Zrobiliśmy to wszystko w czasie rzeczywistym, co dzisiaj nie jest poważnym problemem, ale jeszcze w 2003 roku było to całkiem innowacyjne – wyjaśnia Davis

Podczas gdy Korn był w stanie uchwycić ducha swoich wcześniejszych czasów w Take a Look in the Mirror, ich fani nie zareagowali na to tak entuzjastycznie, jak na poprzednie płyty zespołu.

W niecały miesiąc po ukazaniu się, album stał się platynowy, ale otrzymał mieszane recenzje. Jedynym utworem, który Korn nadal gra z płyty, jest Right Now.

Po prostu myślę o tej płycie jako o jakiejkolwiek płycie –  powiedział Davis. To nie jest mój ulubiony album w żaden sposób. Niemniej zrobiliśmy to, co chcieliśmy osiągnąć, czyli powrót do zespołu, jakim byliśmy, przed tym całym szaleństwem. I myślę, że nam się to udało.

Take a Look in the Mirror być może zmusiło Korna do ponownego przyjrzenia się ich twórczości. Niestety jak na ironię, po tym, gitarzysta Brian ‘Head’ Welch uzależnił się od mety i rzadko był trzeźwy, więc odszedł z zespołu.

Korn kontynuował bez niego przez prawie dekadę – z gitarzystą Jamesem ‘Munky’ Shafferem. Jednak bez Heada, brakowało im galwanicznej iskry, którą wspólnie osiągnęli dwaj gitarzyści. I podczas gdy Korn nadal wydawał muzykę w swoim stylu, wielu fanów argumentuje, że nie otworzyli się do końca, dopóki Head nie dołączył do zespołu w 2013 roku dla The Paradigm Shift.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments