Jesień nadchodzi wielkimi krokami. A jeśli jesień, to i koncertowy tryptyk dla wszystkich stonerowych freaków! Dziś sprawdzamy co słychać u Sousltone Gathering Warm Up 2019.
Jak sama nazwa wskazuje, Warm Up 2019 to rozgrzewkowa impreza rozpoczynająca jesienny cykl koncertów organizowanych w Krakowie przez niezawodną ekipę Soulstone Gathering. Wiadomo, że rozgrzewka jest ważna, więc tegoroczny cykl rozpocznie się z wielką pompą. Zwłaszcza, że organizatorzy świętują piąte urodziny!
Ten rok przyniósł sporo zmian. Soulstone Gathering Warm Up 2019 będzie imprezą dwudniową, a nie jednodniową, jak to było wcześniej. Oczywiście każda z nich była naprawdę rewelacyjna, jednak tym razem zapowiada się naprawdę gruba sprawa. Nie będę wspominać zbyt dużo o imprezie właściwej, czyli Soulstone Gathering Festival, powiem tylko, że to będzie prawdziwe święto. Wracamy do rozgrzewki. Poznaliśmy już headlinerów, czas więc na resztę kapel, które zaprezentują konkretny gruz w Zet Pe Te.
Soulstone Gathering Warm Up 2019 – co, gdzie, kiedy?
Część z was zapewne uczestniczyła w poprzednich edycjach. Jak dobrze pamiętacie, odbywały się one w krakowskiej Alchemii. Tym razem gig przenosi się do miejsca zdecydowanie większego i równie dobrze rozpoznawalnego na koncertowej mapie Krakowa. Zet Pe Te to lokal pełen industrialno – zgruzowanego klimatu. Wnętrza starej fabryki tytoniu doskonale korespondują z imprezą spowitą srogą ilością dymu.
Co: Soulstone Gathering Warm Up Party 2019
Gdzie: Kraków, Zet Pe Te
Kiedy: 12 – 13.10.2019
Bilety: przedsprzedaż – 100PLN, w dniu koncertu – 140PLN (uwaga, istnieje duża szansa, że do tej pory bilety się skończą, zalecam więc pośpiech!)
Kto zagra: Ufomammut (ITA), Church Of Misery (JP), Saver (N), Minetaur (PL), Weedcraft (PL), Stonerror (PL), MuN (PL)
Soulstone Gathering Warm Up 2019 – zespoły
Saver
Szwedzka kapela składająca się z trzech członków. Wiadomo, power trio to coś, co większość z was lubi. Szczególnie, gdy ich twórczość to wciągający klimat, doskonały riff wylewający się z głośników z siłą rozpędzonej kuli wyburzeniowej oraz przerażający krzyk! Na koncie mają dopiero jeden album wydany na początku 2019 roku. Jednak ci muzycy nie są amatorami. Posłuchajcie sobie Tombstones lub Hymn.
Minetaur
Pochodzą z Warszawy i robią istny rozpieprz. Mieszanka sludge i death metalu. Agresja i energia z kosmosu. Grają w czwórkę i robią to dobrze. Potężne, gitarowe riffy, sekcja rytmiczna z piekła rodem i agresywny, krzyczany wokal. Jesteś ciekawy, jak to jest dostać metalowy wpierdol? Wpadnij i się przekonaj. Ci panowie są świetni. Aha, najważniejsze – mają latający spychacz na okładce swojej najnowszej epki.
Weedcraft
Buldożer pełen łamiących riffów z ogromną ilością dolnego pasma. Gruz, syf, bałagan, powolne tempo i jeszcze raz gruz. Pochodzą z Puław i jest ich czterech. Ich płyty wgniatają w fotel, a koncerty powodują chwilową utratę słuchu. Tylko dla odważnych koneserów ciężkiego napierdalania. A poniższy kawałek jest doskonałym obrazkiem wyznawanej przez nich filozofii: Satan, Fuzz, Weed
Stonerror
Wieje piachem w oczy. W przyjemny, słoneczny sposób. Ekipa została powołana do życia w 2015 roku. Rok później mieli już za sobą pierwszą epkę, a w 2017 wydali debiutancki album długogrający. Drugi longplay wyszedł w połowie 2019 roku. Kwartet prezentuje świeże podejście do klasyki stonera, zostawiając jednak sporo miejsca dla psychodelicznych pląsów i bluesowego feelingu.
MuN
Wrocławski kwartet grający psychodeliczny doom z delikatnymi echami pustyni. Dwa świetne albumy na koncie i sporo koncertów. Widziałem ich kilka razy. Ciężko, kosmicznie, zielono.
Maciek Juraszek