Toruński zespół rockowy KAJOA wydał swój album o tytule Fale. Jak formacji wyszedł ich debiut?
KAJOAto polski zespół rockowy z Torunia. Tworzą go wokalistka Iwona Zuchniak, perkusista Jacek Leśniewski, gitarzysta i autor piosenek Michał Maliszewski oraz basista i producent Bartosz Mielczarek. (…) Historia zespołu KAJOAzaczęła się w 1986, kiedy to męski trzyosobowy skład zagrał swój pierwszy koncert. Przez KAJOĘprzewinęło się bardzo wielu muzyków, ale od samego początku grają w zespole Jacek Leśniewski i Michał Maliszewski. Iwona Zuchniak została wokalistką KAJOIw 1997 roku. Zespół działał do 2002, a obecnie odrodził się w nowym składzie i z nowymi pomysłami. KAJOA dokonała wielu nagrań studyjnych. Mimo dorobku nagraniowego – zespół nie dorobił się albumu. Do teraz. (…) Pracę studyjną ukończono w zeszłym roku. Jej owocem jest dwanaście utworów nagranych z przeznaczeniem na album pod tytułem Fale. Są to piosenki zróżnicowane stylistycznie, w większości zdecydowanie rockowe, ale także z nawiązaniem do klimatów akustycznych, elektronicznych, a nawet do muzyki country. Mimo swej różnorodności tworzą one spójną całość, koncentrując się tematycznie wokół ulotności i kruchości życia, dotykając spraw miłości i śmierci, przemijania i niepewności. W nagraniach wzięli udział także zaproszeni goście. Piotr Dąbrowski zagrał na akustycznej gitarze basowej, Irena Filuś na skrzypcach, Jarosław Kucharczyk na mandolinie, Maciej Kubiczek na akordeonie, a Piotr Skrzypczyk z grupy Half Light na instrumentach klawiszowych i zajął się programowaniem.
fot. materiały prasowe
Pierwsze zapoznanie z krążkiem
Płytę grupy KAJOA otwiera utwór zatytułowany tak samo jak album, Fale. Już po pierwszych sekundach kawałka można zgodzić się z powyższym opisem – mamy tutaj niezłą mieszankę stylistyczną, aczkolwiek jest dużo rocka i elektroniki. Nie zabrakło mocnego, kobiecego głosu, który idealnie wpasował się w klimat numeru, jak i całej kapeli. Jeśli chodzi o warstwę tekstową autorstwa Michała Maliszewskiego to jest – moim zdaniem – na tyle pulsujący i tajemniczy, że można go na spokojnie zinterpretować po swojemu.
Co innego jest z Niespokojną, ponieważ linia melodyczna przypomniała mi najsłynniejsze przeboje innego polskiego zespołu – Lady Pank. Ja uważam, że takie zagranie jest na plus, gdyż lubię taką muzykę. Przypomniały mi się lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte, mimo że urodziłam się przed rokiem 2000. Tak czy siak, Niespokojna jest jednym z najlepszych utworów z całej tracklisty. Tu pasuje wszystko – nie tylko wcześniej wspomniana melodia, lecz również genialnie napisany tekst. Świetnie by się stało, jakby Niespokojna stała się kolejnym singlem.
To nie pora na Ucieczkę
Ucieczka jest bardziej pulsująca i tajemnicza, niż Fale. Rockowe riffy gitarowe, jak i perkusyjne uderzenia, są na tyle dynamiczne, że Ucieczka zrobi kapitalną robotę na koncertach. Bądź na festiwalach, typu Jarocin, no i w trakcie jazdy samochodowej – jeżeli możemy sobie pozwolić na małe przyśpieszenie. Cieszę się, że mamy kolejny zespół (i to jeszcze z Torunia!), który propaguje rocka. Co innego jest z Jutrem, które nie jest absolutnie czymś złym – lecz tutaj słyszalna jest bardziej elektronika i country. Chociaż umówmy się. Warto eksperymentować, gdyż jeśli jakaś formacja skupi się wyłącznie na jednym gatunku muzycznym, to finalny efekt może okazać się niefajny. Ciekawe w utworze Jutro jest to, że pozornie wesoła melodia przewrotnie prezentuje smutny tekst.
Podsumowanie
Warto podkreślić, iż FaleKAJOA nie są dostępne w serwisach streamingowych. Przynajmniej na ten moment. Dlatego ciężko mi jest tutaj napisać ocenę pozostałych utworów, bo łącznie mamy ich aż dwanaście, jeśli nie będziecie mieli okazji od razu przesłuchać. Natomiast – jeśli mi zaufacie, to z całego serca polecam kupić ten album, szczególnie tym słuchaczom, którzy wielbią i tęsknią za prawdziwym polskim rockiem. Z pewnością będziecie zadowoleni i szczęśliwi, tak jak ja.
Płytę można kupić na stronie sztukart.com. Kulturalne Media objęły patronat medialny albumu.
