Judas Priest – Invincible Shield [recenzja]

0
35
Judas Priest - Invincible Shield

Judas Priest powraca z najnowszym albumem Invincible Shield, udowadniając, że wciąż są siłą, z którą trzeba się liczyć na scenie heavy metalu. Zespół, który ukształtował brzmienie gatunku, nie osiada na laurach i oferuje kolejną dawkę potężnej muzyki, pełnej energii i mocy. Nie uświadczymy tutaj zbytnich eksperymentów, ale nadal to solidny krążek. 

Klasyka, klasyka i jeszcze raz klasyka

Invincible Shield rozpoczyna się dynamicznym utworem Panic Attack, który jest najklasyczniejszym na świecie Judas Piest. Od samego początku wiemy z czym mamy do czynienia. Szybkie tempo, dynamiczne riffy. Klasyka. Charakterystyczne dla zespołu dynamiczne riffy gitarowe Glenna Tiptona i Richiego Faulknera błyszczą w każdym kawałku, a perkusja Scotta Travisa dodaje całości niepowtarzalnej intensywności. Co zasługuje na ponowne wspomnienie, to wokale Roba Halforda, jak zawsze wyśmienite pomimo już słusznego wieku wokalisty. 

Na albumie nie uświadczymy za to zbytnich eksperymentów. Brytyjski zespół postawił na klasyczne brzmienie, z lekkim power metalowym zacięciem. Brzmi to inaczej niż ich poprzedni album Firepower, który stawiał na jeszcze cięższe nuty.  

Produkcja albumu stoi na najwyższym poziomie, co nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę doświadczenie zespołu. Każdy instrument brzmi klarownie i mocno, co sprawia, że Invincible Shield to prawdziwa uczta dla fanów heavy metalu, choć podkreślmy to jeszcze raz, bez zbytnich rewelacji.

Duży minus albumu

Jedynym minusem albumu jest fakt, że niektóre utwory mogą wydawać się zbyt podobne do siebie. Może to sprawić, że niektórzy słuchacze poczują pewną monotonię. Jednak dla bardziej konserwatywnych fanów Judas Priest, jest to raczej atut niż wada. Album utrzymuje spójność i konsekwencję, której oczekuje się od legend metalu. 

Invincible Shield to dowód na to, że Judas Priest wciąż potrafi dostarczyć muzykę na najwyższym poziomie. Album pełen jest energii i pasji, które od lat definiują twórczość zespołu. Dla fanów heavy metalu jest to pozycja obowiązkowa. Album, który przypomina, dlaczego Judas Priest są uznawani za jedną z najważniejszych grup w historii tego gatunku. Ze względu na lekką monotonię i brak czegokolwiek odkrywczego na tym albumie daję mu mocne 7.5/10. Stabilnie, bezpiecznie i miło się słucha, ale czegoś jednak brakuje.  

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments